no cóż, więc po wizycie u mechanika, wymianie przegubu przy skrzyni biegów i obu łożysk, paru drobnych elementów w zawieszeniu i sprawdzeniu całej reszty...

Dalej cichutko stuka przy skręcaniu w lewo.
I dalej nie jestem w stanie określić czy to jest bardziej z lewej czy bardziej z prawej.
Mechanik stwierdził, ze on nie widzi przyczyny
Ojciec mówi, że to moj anioł stróż daje znać, że mam zwolnić


Ale ja nie o tym chciałem.
Mam w układzie chłodzenia nadciśnienie. wymieniłem korek, ktory był najtańszą i najprostsza potencjalną przyczyną nadciśnienia, jednak nie pomogło.
Nadciśnienie charakteryzuje się tym, ze mi petrygo wycieka złączami. Głównie przy obudowie termostatu, ale nie tylko. baiłe zacieki widzę na kilku innych wężach, m.in. przy tym pod zbiorniczkiem wyrównawczym, poza tym czasem wycieka też tymi dziurami przy zbiorniczku. Ma ktoś pomysł co jeszcze warto sprawdzic/wymienić?

Czy to moze być spowodowane przez czujnik termostatu?

Nie wiem, czy jakaś firma ma ubezpieczenie ac na samochody w takim wieku, ale jeśli tak, to wykup pakiet i jebnij w jakieś drzewo.
Taka moja rada

i co ja sobie za to - waciki kupię?

ostatnio koledze wycenili szkodę całkowitą w 2 lata młodszym golfie gt - 3800

:wisz-nu
Dużo ci tego płynu ucieka?
U mnie w micrze k10 jak zaczęło uciekać, to tydzień później głowica była spawana.

A jak stuka przy skręcaniu, to chyba nie przegub przy skrzyni, a ten przy kole. Choć raczej nie stuka, a skrzeczy.

no własnie facet mówił, że obmacał wszystko pozostałe w tym przeguby i wszystko poza tym co wymienił jest ok.

no, na razie generalnie niewiele ucieka - po prostu wygląda to tak jakby mi się pociło na łączeniu węży z króćcami.
Chociaż po ostatnim weekendzie (kiedy w sumie prawie nie jeździłem) to w pracy musialem dolać litr z hakiem. A na parkingu pod samochodem była kałuża. I nie wiem dlaczego, bo nie było takiego rozszelnienia, żeby zdążylo wycieknąć. A po tamtej dolewce ani razu mi sie taki wyciek nie powtórzyl.

Tak sobie myślę, że jedyny istotnie różniący się element układu chłodzenia jaki wymieniłem w ostatnim czasie to metalowa rurka pomiędzy nagrzewnicą a pompą wody. Poprzednia omijała filtr oleju dołem, obecna idzie górą. Ale to chyba nie robi różnicy, skoro wszystko jest połączone?

:wisz-nu cokolwiek, byleby się pozbyć tego nawiedzonego egzemplarza. Może być nawet rower

Wiesz co, może to głupie, ale sprawdź dokręcenie kolumny kierowniczej. Brat tak miał, że mu stukało przy skręcie. Trzeci mechanik to wyłapał, kilka ruchów kluczem i było po sprawie.
Ale na pewno to inna przyczyna.

ad. 1
daj głośniej radio

ad.2
zakładam, ze nie leci CI para z rury wydechowej i nie czuć spalin borygo?
są szanse, że głowica (czy płyn czysty i bez bąbelków?)
sprawdź z niedokręconym korkiem zbiorniczka wyrównawczego jak się będzie zachowywał (ale na krótkiej trasie lub na postoju).
Czy w ukłądzie na 100% masz borygo a nie 50% wody? i czy masz sprawny wentylator chłodnicy?

pary nie zauważyłem,
w płynie nic tłustego nie zauważyłem, natomiast jest trochę rdzawy w kolorze, chociaż przed zalaniem przepłukałem układ wodą 3x (tak, że pojeździłem dzień, i wylałem, zalałem świeżą, itd. bo poprzednio cały płyn był rudy.)

masło pod korkiem się nie zbiera

z wentylatorem to nie jestem pewien, jak to jest.
- po wyłączeniu silnika się odpala zawsze, natomiast kiedy go po zalewaniu odpowietrzałem, to 2x zdarzyło się, że na desce temperatura płynu przekroczyła 100 stopni i się wentylator nie włączył. Ale w tak poza tym nie zauważyłem problemów. W trakcie jazdy wskazówka najwyżej trochę przekracza 90.


aha, w układzie jeśli była woda, to najwyżej jakieś resztki. No ostatnio to dolałem ten litr wody, bo petrygo to mi trochę szkoda na przepuszczenie...


:leeeroy
dzięki za radę, tego jeszcze nie sprawdzałem

rdza w płynie to normalka
jak jedziesz, to się chłodzi, natomiast np. w korku może się grzać i rośnie ciśnienie
a jak stary układ to może puszcza
sprawdź wentylator

A układ chłodzenia odpowietrzony?

:wisz-nu ile razy barania żopo mam Ci mówić, że Ci spier*olili uszczelkę pod głowicą ? :P

Jedziesz do porządnie wyposażonego mechaniora, co to posługuje się sprzętem, a nie nosem i robisz sobie test na obecność spalin w układzie chłodzenia. Albo sam sobie kupujesz takie cudo. Google i "tester spalin w układzie chłodzenia" i masz, co potrzebujesz. Ale jeśli robiłeś już uszczelkę, to :symbiod może mieć wiele racji niestety.

Uszczelka to droga zabawa, więc na razie szukam tańszych źródeł kłopotów. Wymiana korka pomogła o tyle, ze płyn nie ucieka złączami, tylko kulturalnie zbiorniczkiem spieprza.

Teraz wymieniliśmy termostat. I tak mu się należało - stary okazał się przyklejony silikonem do obudowy.
Oprócz tego do wymiany okazała się też pompa wody i parę drobiazgów.
Na razie pomogło na tyle, że temperatura płynu się wyrównała. Trzyma sie równo tuż przy 90, a ostatnio zaczęła wahać się między 80 a 100, chociaż jechałem po płaskim ze stałą prędkością.

Co do głowicy lub uszczelki, to sprawadzalismy kompresję, trzyma się ładnie. Aczkolwiek to jeszcze nie wyklucza jakichś mikroprzecieków, zwłaszcza że 2 świece wyglądały na lekko zardzewiałe.

:wisz-nu niee no brawo jasiu to tak jak by mi przednia szyba pękła, ale wymienię w drzwiach bo tańsza ;>

:symbiod
powoli, jeśli mozliwych przyczyn jest kilka to nie będę zaczynał od najdroższej, zwłaszcza, że - jak widać - pozostałe elementy też niedomagają.

To tak jakby po awarii komputera zaczynać w ciemno od wymiany płyty głównej. Najpierw sprawdza się tańsze podzespoły.

Na razie to golfem jeżdżę i go obserwuję, czy nadal będzie wywalał płyn

sprzedaj tego mad maxa rat staila

:wisz-nu
Odrestaurowanie zabytkowego samochodu (kwalifikującego się na "żółte blachy") wymaga sporego wkładu finansowego, a jego późniejsza wartość będzie zależna od wyjątkowości modelu lub chociaż jego unikalności (mało dostępnych sztuk).

Taki pojazd musi mieć zapewnione odpowiednie przechowanie (klimatyzowany lub przynajmniej suchy garaż) i nie może służyć do codziennego użytkowania.

Autko do celów użytkowych (dojazdy i/lub transport) nie powinno wymagać ciągłych remontów, gdyż przestaje wtedy pełnić swoją podstawową funkcję - nie jest już użyteczne. Należy się takiego wadliwego urządzenia pozbyć sprzedając lub złomując...

:gli ich łączy syndrom sztokholmski... tylko nie bardzo wiadomo kto jest katem a kto ofiarą ;>

no dobra - ostatecznie wygląda na to, że i uszczelka i głowica są w porządku. Sprawdzana była zawartość dwutlenku węgla, sprawdzane było sprężanie - wszystko w normie.

Tak jakby płynu było za dużo. Płyn przestaje uciekać, kiedy jest go tyle, że na wolnych obrotach zaczyna mi dmuchać letnim powietrzem.

I teraz wychodzi mi, że może przyczyną była wymiana tej rurki, która zamontowana jest pomiędzy nagrzewnicą, a pompą wody.
Czy jest możliwe, że przez to, że płyn chłodniczy pod koniec drogi do pompy ma trochę pod górkę zamiast trochę na dół jest zakłócony jego obieg

Wydaje mi się to raczej nieprawdopodobne...