Moja też już powinna, ale jest uparta

Śliczne

I właśnie odkryłam, że u nas też grzeją. Od razu lepiej

serio u was już grzać zaczęli ?a ja nadal przy otwartym oknie śpię no nie otwartym na oścież ale uchylone jest przez całą noc...

Śliczności

Moja autokorekta już nie robi :robił

Bry

:triskal, serio serio. Przemek nadal chory więc się cieszymy.

Autokorekta w Nokii była bardziej intuicyjna, tutaj to masakra

Niedo
Wyszła mi opryszczka A przecież nie całowałam się z nikim na wietrze

:bemypenguin całowałaś czy nie, weź to zastosuj, mnie zawsze pomaga, a mam skłonności do opryszczek (na ustach, żeby nie było )



Zdążyłem

BMP, żal straconej okazji?

to od całowania się na wietrze jest opryszczka? A jest różnica czy się stoi z wiatrem czy pod wiatr?

chcesz sprawdzić czy jest różnica?

:kaab, jasne

u Ciebie czy u mnie?

Jakiś palant by mnie rozjechał. I jeszcze miał pretensje, że mnie na pasach nie zauważył

A wieje u Ciebie? Bo tutaj dzisiaj spokój, wyniki mogłyby być niemiarodajne
Trzymaj dwuzłotówkę w kieszeni na takie okazje. Jak dekiel ruszy, to w tylną szybę i w nogi

zaraz, wróć. Mogą być niemiarodajne wyniki. Trzeba będzie powtórzyć testy

No daj spokój. Sprawdzimy w różnych warunkach

Pewnie, grunt to dobrze przeprowadzone badania

:kaab, wiem, że to na pewno wyda się Wam dziwne, ale Wasza rozmowa przypomniała mi, że mam do odebrania książkę w księgarni

Dziwne? Absolutnie nie. Nawet nie wiesz, jakie mnie myśli przychodziły do głowy

Jaka książka?

"50 twarzy Greya"
Żartuję "Kod szczęścia" Richard Wiseman. Jestem wielką fanką jego "Dziwnologii", więc chcę sprawdzić czy ta książka też będzie taka fajna.

Kurfa, cudownie. Pół Poznania nie ma prądu. Ma być dopiero koło 21:30. A ja miałam sobie wieczorem paznokcie robić. Dzisiejszy dzień mnie zdecydowanie nie lubi

O, chociaż strona na pocieszenie
:kaab wybaczasz?

Nie żebym był jakimś fanem myślistwa, łowiectwa czy tego typu atrakcji, albo szczególnym antyfanem, ale dzisiejszy zasłyszany w autobusie dialog młodej pary mnie rozhebał na pierwiastki
Akt I
Usiedli obok mnie (w zasadzie kolo obok mnie, laska za mną, co będzie istotne za moment) w tym momencie rozmowy:
- i dlaczego oni tak strzelają do tych zwierząt? Pyta słodki głosik z paskudną manierą. Wiecie, taką manierą niewypowiadania dokładnie ś, ć, ź, typowa dosyć metoda by sprawiać wrażenie, że głosik ma się słodszy niż zbiór miodu z sześciu pasiek.
- Bo to zwykła żądza mordu jest. Nie taka jak u tych co wojny wywołują, ale mechanizm jest ten sam. Chodzi o mordowanie i krew - no kurwa, nu ageowiec pełną gębą z dokładną analizą łowiectwa. - ale muszę ci powiedzieć - kontynuował - że przecież nigdy nie są w stanie wyciągnąć wszystkich tych pocisków ze zwierząt - ta ku*wa, bo walą do jeleni z MP piątek - a wiesz, że to przecież radioaktywne jest - ee, że naboje do sztucera są radioaktywne? To ciekawostka, ale nic, przecież na dobrą sprawę wszystko jest radioaktywne - i oni jedzą potem to mięso z nabojami - - zawsze.
- Mam nadzieję, że umrą na raka. Wszyscy. - z ludzkim miłosierdziem dodała niewiasta.
Akt II.
- Misiu, głowa mnie boli.
- Co mam zrobić?
- Nie wiem, poradź coś.
Misiu wykręca tułów, słyszę serię krótkich cmoknięć. Takich cmok cmok cmok cmok.
- Pomogło? Pyta bohaterski Misiu.
- Nie. Bardziej pomóż.
Misiu heroicznie wstaje, obejmuje ją i słychać jeszcze więcej cmoknięć.
- Pomogło tym razem?
- No pewnie - piszczy panienka.
- No bo i co miałabyś odpowiedzieć?
Szczęśliwie wysiedli, bo albo bym zaczął rżeć jak głupi do kostki masła, albo jak głupi do sera. Ledwie wytrzymałem

Aż sobie spróbowałam jak to jest mieć słodki głosik. Na glos. Na dworcu

Bry

I BMP, wybaczam oczywiście

z pracy

:kaab, i jak się udało?

Udało to się ale mi ogarnąć mieszkanie bo gościa będziemy mieć jednak dzisiaj popołudniu Nawet obiad już czeka

chyba nie, bo patrzyli na mnie jak na głupka
I trudno tak mówić, serio. Musiałabym dużo ćwiczyć, żeby to opanować


Paulka co za gość i co na obiad?

Nie wierzę, że ktoś patrzył na Ciebie jak na głupka.

Starsza siostra przylatuje, dzisiaj się zjawi zamiast w weekend. Ale sami ją zapraszaliśmy wcześniej Na obiad obiecany barszcz biały Potem będzie jeszcze gulasz