Wiem, że pytanie spóźnione o jakiś pierdzyliard lat, ale sprawa wygląda tak:

Nie miałem czasu na grę w kilka tytułów naraz - lubię kończyć gry i nie przesiadać na nowe zanim nie zobaczę końcowych napisów... Przyzwyczajenie z młodych lat, kiedy na takie rozbestwienie było mnie stać.

Sytuacja się nie poprawia i w sumie czasu mam jeszcze mniej, ale sentyment do prozy Sapkowskiego mnie zaczyna męczyć i boję się, że w tym tempie to doczekam się Witcher'a 6 zanim zacznę "trójkę".

Tytułów do wyboru jest teraz mnóstwo (w tym Dark Souls 3, Fallout 4 na sterydach - zakładam, że mody się już porozwijały, gdzieś tam czeka cały pakiet Telltale Games i pewnie inne w mojej bibliotece, których nie pamiętam )

Problem z Wieśkiem jest taki , że gra wymaga ponoć tych 100-150 godzin. Dla mnie to pewnie z 6 miesięcy. Warto? Jak dużo z tego wszystkiego to hype "Dobre, bo polskie"? Czytałem recenzje na Kotaku, coś tam mi skapnęło z YouTube'a. Niby wszystko przemawia za tym , że nie powinienem mieć dylematu, ale i tak chyba potrzebuję, żeby ktoś mnie pchnął w tę przepaść. Pomożecie?





ważny PS>
GF 770 , SSD, i5 2400K, wiadro RAMu - starczy na to to , żeby sie dobrze bawić przy 2560x1440 -> tutaj też mam sporą obawę... było mi QHD kupować..

moim zdaniem warto
Wiesiek to Wiesiek chłopaki z CD RED odwalili kawał dobrej roboty
myślę, że nie zawiedziesz się
sam też nie spieszyłem się z przejściem całości - kupiłem grę w dniu premiery, a ukończyłem wszystko (podstawkę + serca z kamienia) dopiero jakiś czas temu - chciałem pozaliczać wszystkie zadania i odwiedzić wszystkie lokalizacje, a jest tego trochę.
teraz jeszcze kolejny dodatek Krew i Wino - i nadal przyjemnie mi się gra

a co do Twojego PS'a - gram na lapku i5 3400, 8 RAMu, GF 750, bez SDD i daje radę

Zdecydowanie warto. Gram teraz w Krew i Wino, i nadal nie mogę uwierzyć jak można zrobić tak dobrą grę. Nie jestem przekonany co do QHD, ale na 30 klatek chyba starczy?
Fallout 4 to gówno, z DkS3 poczekaj na dodatki

Wiedźmin bardzo bardzo. Graj i się nie zastanawiaj.

Jeżeli nie będziesz maksował mapy, tzn. jeździł za każdym znakiem zapytania itp. to jest to bardzo dobra gra - niestety wszystkie poboczne "znajdźki" to takie zapchajdziury (na dodatek część z nich na kompletnym zadupiu), że szkoda słów. Jeśli będziesz grał samą fabułę + niektóre zadania poboczne (niestety znów większość to zwykłe "przynieś, wynieś, pozamiataj" na dodatek z totalnie skopanym systemem nagród), to w zależności od wybranego poziomu trudności "podstawkę" skończysz w około 20-25 godzin.

Fallout 4 omijaj szerokim łukiem: tragiczne RPG/średnia strzelanka ze znanym tytułem nie warta takiej kasy...

Powiem tak: nie cierpię fantasy, nie grywam w RPG-i, a przy wiedźminie 3 bawię się wyśmienicie. Polskość tej gry tylko poprawia odbiór - jest mnóstwo referencji do polskiej popkultury i typowo polskich skrzywień. No i ładnie tam jest i klimatycznie. Warto nawet jak ktoś nie lubi gatunku.

Gra fajna, fabuła i grafika na mnie zrobiły wrażenie. Do tego różne fajne smaczki które fajnie się samemu odkrywa. Wiadomo, że część misji pobocznych to typowo wiedźmińskie zadania czyli idź i zabij potwora ale to mi jakoś nie przeszkadzało.

Gra ma jeden minus jak dla mnie. Gramy Geraltem a nie mamy do wykupienia umiejętności ze szkoły wilka, jedynie kot, gryf i niedźwiedź. Tak samo ekwipunek ze szkoły wilka dostępny jest dość późno.

Gra ma swoje wady, ale i tak naprawdę warto.

serio, dobry. Wart każdej ceny

:pi_wo grać nie gadać

:Pajonk78, prawie dobry post! Tylko po kiego uja ciągle z tym falloutem wyjeżdżasz? Już miałem Ci kliknąć okejkę, a tu dupa.

:gietek jest mi z tego powodu bardzo wszystko jedno. Gdybyś przeczytał pierwszy post w tym temacie to byś wiedział dlaczego wspomniał o tym tytule...

Dzięki za odpowiedzi - skusiłem się wczoraj wieczorem i ... wsiąkłem, jest git W euforię jeszcze nie wpadłem, ale zobaczymy co dalej. Trochę uderzyło mnie, że potwory w tej części są dużo bardziej "popularne". Idziesz za wychodek a tam topielec goni zjawe przez stado wilków. To już moje "diamentowe buciki", ale dwójka była trochę subtelniejsza pod tym względem.

Dla ciekawych jak ma się QHD do mojego setupu: Przy ustawieniach medium i drobnym zmianom post-processingu Gf770 wykrzesuje około 35-50 klatek, zależy gdzie się patrzy. Na początku wpadłem w pułapkę, bo z jakiś powodów V-sync włączony miałem domyślnie.

AA naturalnie wyłączone.

Po wojnie zawsze wysyp potworów, opuszczone wsie, masa trupów to się lęgną na potęgę

:pi_wo ale vsync to raczej warto mieć włączony, chyba że lubisz screen tearing Z frameratem jest tak, że lepiej znaleźć ustawienia, które dostarczą w miarę stabilny framerate. Jak znajdziesz coś, co ci powiedzmy daje 40fps, ale stałe, to oko ci się przyzwyczai i to będzie wystarczająco płynnie. Miedzy 30 a 55 różnica jest ogromna i jeśli masz takie skoki frameratu, to może to przeszkadzać w grze. 30 jest grywalne, 60 jest jak najbardziej grywalne, ale taki pingpong między 30-60 to tak nie bardzo jest grywalny

A co do Wiedźmina, to jeszcze nie skończyłem. Po wielu godzinach mi się znudził i nie wiem czy jeszcze wrócę. Ale jest to naprawdę jedna z najlepszych gier w jakiego od dawna grałem. Po prostu jest za długa jak dla mnie i nawet omijanie znajdziek niektórych nie pomaga. Ona jest koszmarnie długa W każdym razie powtórzę to, co inni powiedzieli - warto zagrać.

:salival No z tym v-synciem to jest tak , że ja masz zdrowo poniżej 60 fps - to staje się mocno widoczne, że karta czeka z wysłaniem obrazu na render pełnej klatki.

Screen tearing wkurza, ale mnie przynajmniej mniej niż widoczne zwiechy płynności. Na szczęście ten ping pong to nie tak , że fps co chwile się zmienia - zależy po prostu gdzie jestem i ile jest obiektów na ekranie.

Dzięki za słowo