Witam Bojowniczi i Bojowników,

chciałbym kupić moździerz do ucierania przypraw, np. na garam masala. Nie będę w nim robił pesto czy sosów chutney. Mam pytanie odnośnie wybrania materiału, z którego powinien być moździerz.

Czy moździerze granitowe lub marmurowe ze zmatowioną powierzchnią wewnętrzną przy tarciu przypraw nie zamieniają się w kamienny pył? Czy taki pył jest wyczuwany na zębach jako piasek lub jakiś posmak w potrawie?
Kolega mi polecił moździerz z drewna z drzewa oliwnego, ale taki jest ciężko kupić, a poza tym mam obawy czy da się w nim utrzeć twarde nasiona.

Jak spisują się w działaniu marmurowe i granitowe moździerze?

Ja mam drewniany - z bambusa bodajże. Póki co wszystko ładnie się w nim gniecie i przyprawy i orzechy itp. Tylko trzeba ręką górę zasłaniać, bo często uciekają. Rok już używany, póki co jedynie lekko zmatowiał w środku, nie ma wgnieceń ani na tłuczku, ani w misie. I jak się nie mylę kupiłam w auchan za 15 zł ;P

ja mam z marmuru i jakos nie czuje, żeby mi się kawałki kamienia pod zębami plątały

Ja mam marmurowy z Ikei, od 5 lat. Jest jak nowy, nie chłonie zapachu przypraw, nic się nie ściera, nic nie przedostaje się do potraw.https://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10100419/ No i cena rewele. Tłukę w niego ile sił kilka razy w tygodniu. Myję w zmywarce. Jest super.

właśnie o nim mówie, jest nie do zdarcia

a ja mam do dyspozycji talerz, łyżkę i cząstkową siłę fizyczną. Na c#uj mi moździerz skoro załatwiam to na talerzu (w 85%) przypadków nie potrzebuję moździerza. a kiedy potrzebuję olewam to. Ale ja ze Zgorzelca jestem :0

ikeowy polecam również. maltretuje go regularnie i ani piśnie

Pięknie dziękuję za odpowiedzi. Już nie mam obaw i biorę marmur.

jak wyzej, marmurowy z Ikei daje rade juz lat chyba z 7 czy 8

Przychylam się do większości. Ikeowy sprawdza się doskonale

Też mam Ikejowy

A ja nie

Ikejowy już cztery lata i jest

Mam mosiężny albo z brązu po prababci i też się sprawdza od stu albo i więcej lat

nie wiedziałam, że są inne niż z mosiądzu

ikeja ssie

Dzięki uprzejmości koleżanki, nabyłem moździerz IKEA Röra made in china.

Ucieranie pieprzu, ziela angielskiego, gorczycy, goździków, majeranku, suszonego tymianku na pył idzie pięknie, ale liść laurowy (nawet drobno pokruszony) przytula się mocno się do dna i za cholerę nie idzie go utrzeć. Tłuczek ślizga się po nim jak po szkle, a nie mam serca ani odwagi żeby tłuc w niego - boję się, że marmur pęknie.

Jakieś pomysły jak rozdrobnić liść laurowy?

nic nie pęknie mój mi spadł i nawet rysy nie było. Liść laurowy fajnie uciera się z grubą solą, tylko wcześniej połam go na kawałki

tluc ile wlezie, nic mu nie bedzie