Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

bobesh
bobesh - Zwany Niesamowitym · przed dinozaurami
Brunet wieczorową porą.

- Dobry wieczór państwu. Minęła godzina 20:53. Za chwilę przedstawimy ostatni odcinek serialu "Poprzez prerię Arizony". Ze względu na ogromne zainteresowanie serialem prosimy telewidzów o wyłączenie telewizorów, ponieważ podwyższony pobór mocy może spowodować częściową awarię w podstacji.

***

- Przeczytał kartę chorobową, no i zdrową nerkę mu, rozumiesz, wyciął. Zresztą pomyłkowo, jak się okazuje.
- Jak tak można?
- Aaa, nie, nie, to nie lekarza wina. Lekarz wiedział, że, że lewą, tylko
pielęgniarka, zamiast chorego na brzuchu, to na plecach ułożyła. No i lewa zrobiła się prawa, a prawa - lewa.
- No i co?
- No i co? I musieli mu potem wyleczyć tę chorą, bo zdrowej już nie było.

***

- Wolny?
- Wolny. No gdzie...
- Na Słoneczną 5.
- Nie pytam, gdzie mam jechać, tylko gdzie pan się ładuje?
- A powiedział pan, że jest pan wolny?
- A jak. Wolna sobota to i wolny jestem. Nie robię.
- Proszę pana, ja się bardzo spieszę.
- A czy ja pana zatrzymuję!?

***

- Ja muszę wezwać pogotowie, wie pani, kolega tak nieszczęśliwie szedł, że wbił sobie nóż w plecy...
- Nóż?
- ...przy obiedzie.
- Przy obiedzie?
- Tak.
- Tam.
- Dziękuję bardzo.
- To ten?
- Tak to ten. Przy obiedzie.
- Halo, czy to pogotowie?
- Jeżeli możesz, to obserwuj jak zachowują się obecni. Czy ranny rusza sie?
No odpowiadaj: tak, rusza się, tylko nic nie może mówić.
- Tak tak tak tak tak, bardzo dobrze rusza się. Tylko mówi, że nic nie może mówić. To znaczy nie mówi nic. Tylko w ogóle nic nie mówi.
- Hmmmm.
- Tak dziękuję, to ja czekam. [ODKŁADA SŁUCHAWKĘ I PONOWNIE PODNOSI]
Słoneczna 5... Dobranoc, dziękuję.

******************
Miś

- Przede wszystkim nie popadajcie w panikę. Jakiś lepszy cwaniak. Matkę po szosie wozi, staruszkę, żeby nas tylko wrobić !
- Tak ! To nam wskazuje na to ..., że życie stawia przed nami ciągle coś nowego. I to jest raz. A po drugie ! Musimy mieć jednak różne warianty. I to jest dwa ! I dlatego proponuje wariant następujący. A gdyby tu było nagle przedszkole. W przyszłości !
[...]
- A gdyby tu było przedszkole w przyszłości ... i wasz synek mały
przechodził ... w przyszłości. A gdyby tu było nagle przedszkole w
przyszłości i wasz synek mały tędy przechodził w przyszłości, którego
jeszcze nie macie. Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu !!!

***

- Jedziecie do stolicy kraju kapitalistycznego. Który to kraj ma być może nawet tam i swoje ... plusy. Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów !

***

- No więc, co to jest teren zabudowany ?!
- Co ? ... Teren zabudowany to jest minimum trzy budynki w odległości nie większej, jak piętnaście metrów!
- Trzy prawda ! W odległości prawda piętnastu metrów !! A tu jest
czternaście !! Weźcie i zmierzcie sami, jeśli nie wierzycie milicji !
- On wierzy Panie milicjancie ! On we wszystko wierzy ! Bóg mnie pokarał takim głupim chłopem !

***
- Osiemdziesiąt dwa, osiemdziesiąt trzy, osiemdziesiąt cztery,
osiemdziesiąt pięć, osiemdziesiąt sześć, osiemdziesiąt siedem,
osiemdziesiąt osiem ...
- Proszę Pana !
- Czego ?!!
- Proszę Pana ! Już obliczyłem ! Stoi sto dwadzieścia jeden osób ! Czuwaj!

***

- Propozycja na dziedzica...
- Ochudzki.
- Ale co on ma na sobie ?
- No... To ewentualnie można zdjąć.
- O, to jest bardzo dobra koncepcja !
- Ona jest bardzo dobra, ta koncepcja, ale dlaczego on ma pruski mundur na sobie?!!!
- Pruski, bo to jest dziedzic pruski. Mam napisane w scenopisie - "wchodzi dziedzic pruski".
- Pruski, pruski... Bo on się nazywa Pruski !!! Wawrzyniec Pruski !!!
Polski dziedzic !!!

***
- Jak pani śmie ?!!! Szampon do włosów ?!!! Regeneracyjny ?!!! Matka
dzieciom... Trzydzieści lat małżeństwa... Moja żona... I oto... Oto co mi zostało...Co mi zostało... Oooo... Co mi zostało ... ?!!! Oto... Oto, co mi zostało !!!
- Daj spokój, Kaziu.
- Cholera jasna !!! Won mi tu stąd, jeden z drugim !!! Będzie mi tu kłaki
rozrzucał !!! Panie !!! Tu nie jest salon damsko-męski !!! Tu jest kiosk
RUCH-u !!! Ja... Ja tu mięso mam !!!

***

- Dwie kawy i dwie wuzetki... I co jeszcze ?!
- Dlaczego "dwie kawy i dwie wuzetki" ?
- Kawa i wuzetka są obowiązkowe dla każdego ! Bijemy się o "Złotą patelnię"!
- Dobrze! Pani pozwoli - dwa razy zestaw obowiązkowy.
- Szatnia też jest u nas obowiązkowa !

***

- Kochanie ! Dolej trochę więcej wody. Jakaś oklapła jestem dzisiaj. Mówię pani.
- Pani Iwonko ! Pani wytrze tę szminkę, bo klient znów się będzie pieklił.
- Trzeba dać napis, żeby wpuszczać tylko w krawatach. Klient w krawacie jest mniej awanturujący się.

***

- Odbierałem? Przecież trzyma pan mój numerek w ręku !
- No, masz pan ten płaszcz !
- Ale... To nie jest mój płaszcz.
- Bo pański numerek jest pusty, więc kolega dał płaszcz sąsiedni. Jasne ?!
- Ale ja przecież miałem paszport, dowód osobisty tej pani ! Ja tam miałem papie...
- To pan odbierał ten płaszcz !!! Mówił pan: dowód osobisty był, paszport, jakieś papiery... Dwie dychy dał za zgubiony numerek.
- Zgubiony numerek to ja trzymam w ręku i proszę, żeby mi pan wydał płaszcz na ten numerek!
- Niech pan nie krzyczy na naszego pracownika. Ja tutaj jestem kierownikiem tej szatni! Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi ?!
- Cham się uprze i mu daj. No skąd ja wezmę, jak nie mam?!
- Tu pisze ! Niech pan se przeczyta.
"ZA GARDEROBĘ I RZECZY POZOSTAWIONE W SZATNI SZATNIARZ NIE ODPOWIADA"]

***

- Nie mogę wysłać tej depeszy ! Nie ma takiego miasta - Londyn ! Jest
Lądek, Lądek Zdrój, tak !
- Londyn - miasto w Anglii.
- To co mi pan nic nie mówi ?!
- No mówię pani właśnie.
- To przecież ja muszę iść i poszukać. Cholera jasna...

***

- To jest tak, że jeżeliby nam ktoś, na przykład, rozumiesz, porwał naszą furę i by go złapały to nam muszą oddać samolot, rozumiesz? To jest właśnie tradycja. Że nam muszą oddać !
- Samolot ?
- No !
- No kiego wała nam samolot ? A furę ?
- Furę też !

***

- Czasem, aż oczy bolą patrzeć jak się przemęcza, dla naszego klubu, prezes Ochudzki Ryszard, naszego klubu "Tęcza". Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy wtykają mu szpilki. To nie ludzie - to wilki! To mówiłem ja - Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat !!!
- To jeszcze ja - Jarząbek Wacław, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam. To śpiewałem ja - Jarząbek.

***

- Lądy i morza przemierzam, kulę ziemską z otwartym czołem. Polski mam paszport na sercu. Skąd pytam, skąd go wziąłem. A wziąłem go z dumy i trudu. Ze znoju codziennej pracy. Ze stali, z żelaza, z węgla. A węgiel to koks, to antracyt.

***

- Gut morning ! Ja ... chciałbym ... moje pieniądze ... many ... mein many,
tu umieścić ... wasz bank ... konto na hasło ... Fersteien ?!!
- Dlaczego nie fersteien ?!! My wszystko fersteien ! Proszę bardzo Pan
spocznie, Pan usiądzie, Pan poczeka, się załatwi !

--
Po co? I tak wszycy wiedzą... :}

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
sylwka - Superbojowniczka · przed dinozaurami
super
kocham stare polskie komedie
proszę o więcej więcej więcej
;)))))))))))))))))))))))))

--
NIGDY nie mów nigdy

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
S.Bareja R U L E Z

--
Myszka w pi...bez sensu

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Pani Pelagio....czy Pani jeszcze może.....
(to tak z innej beczki);D

K_RISS
K_RISS - Superbojownik · przed dinozaurami
Ostatni cytat miał idealny akcent...tak jak w tym:

".....piękne miasto Łódź. Tylko co ja z tego będę miał?.."
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj