Z ogrodu zoologicznego uciekł Lew i pożarł Jakubowską gdy szła do kiosku po jakieś gazety lub czasopisma. Za swe przewiny trfiła do piekła.
Belzebub zastanawia się na rodzajem kary dla niej, w końcu mówi:
- Nabijcie ją na Pol.
- Ale szefie, jest mały Kłopotek, bo Wiatr go przewrócił.
- No to do Kociołka z nią!
- Nie da rady, bo ogień zgasł i czekamy na Łuczywo.
- No to zróbcie coś do k**wy nędzy, niech mi się ta baba tu nie Wałęsa!
- Już nie będzie. Rokita ją powiesił za Ziobro.
Belzebub zastanawia się na rodzajem kary dla niej, w końcu mówi:
- Nabijcie ją na Pol.
- Ale szefie, jest mały Kłopotek, bo Wiatr go przewrócił.
- No to do Kociołka z nią!
- Nie da rady, bo ogień zgasł i czekamy na Łuczywo.
- No to zróbcie coś do k**wy nędzy, niech mi się ta baba tu nie Wałęsa!
- Już nie będzie. Rokita ją powiesił za Ziobro.