Wiedziony niezwykłą jak dla mnie potrzebą zrobienia porządków (wiadomo - święta się zbliżają, a nie daj Bóg burdel w domu odezwałby się ludzkim głosem), zacząłem segregować hałdy prasy. W tejże prasówce z ostatnich kilku miesięcy, wielce pokaźną część stanowiły programy telewizyjne.
Przeglądając je od niechcenia, w poszukiwaniu jakiś ciekawszych felietonów, zacząłem wertować strony i rzucać okiem na tytuły filmów.
Zazwyczaj się tego nie zauważa, ponieważ tytuły filmów wraz z ich tłumaczeniami giną w pomroce pośpiechu, chipsów i piwa.
Zawsze się zastanawiałem, jaka inwencja twórcza każe tłumaczom popisywać się taką wyobraźnią przy tłumaczeniu tytułów z angielskiego na nasze? Zaiste - nie wiem.
A, że fantazja ich ponosi - przykładów jest mnóstwo. Dość wspomnieć genialne Skazany na śmierć (Prison break), Wirujący seks (Dirty Dancing) czy Sekcja 8. (Basic).
Zapewne istnieje gdzieś jakiś ranking i tajemnicza rywalizacja wśród rzeczonych tłumaczy, kto strzeli najdziwniejszy tytuł.
Dzisiejsze zestawienie otwiera geniusz, który tłumaczył filmy takie jak:
- Kłopoty na zamówienie (Wisegirls - zaiste bystre dziewczyny to kłopoty... dla matołków),
- Cena honoru (The Four Feather - na upartego niska dosyć),
- Konspiracja.com (Antitrust - prawda, że jedno z drugim łączy się jakoś tak odruchowo każdemu?),
- Morderczy przyjaciel (Man's Best Friend - bez komentarza),
- Okno strachu (Nightlight - na nocne światła, wystarczy zasłonić okno... bać się go nie trzeba).
Oczywiście - to nie wszystko. Pośród wielu genialnych perełek, godne uwagi są filmy, które swym polskim tytułem za sprawą tłumacza wprawiają portki w stan dygotania... ze śmiechu:
- Zabójczy żar - dni zagłady (Meltdown),
- Śledztwo nad przepaścią (Switchback),
- Grunt to rodzinka - gdy gasną światła na planie (Growing Up Brady),
- Co się wydarzyło w miasteczku Tarrington? (The Secret).
Czasem trafiają się tłumacze, którym słowa m(i)otają się po głowie jak Saba po Sejmie:
- Pociąg strachu (Death Train),
- Maksymalna ochrona (Maximum Revenge),
- Psychopata (Copycat),
- W potrzasku (The Hunted),
- Sydney (Hard Eight),
- Ustawieni (Made).
Tłumaczom gratulujemy inwencji. Odwalają prawie zawsze dobrą robotę. Ale jak wiemy skądinąd - prawie robi wielką różnicę. Na dzisiaj to wszystko... szczęśliwi Ci, którzy angielskiego nie znają
Przeglądając je od niechcenia, w poszukiwaniu jakiś ciekawszych felietonów, zacząłem wertować strony i rzucać okiem na tytuły filmów.
Zazwyczaj się tego nie zauważa, ponieważ tytuły filmów wraz z ich tłumaczeniami giną w pomroce pośpiechu, chipsów i piwa.
Zawsze się zastanawiałem, jaka inwencja twórcza każe tłumaczom popisywać się taką wyobraźnią przy tłumaczeniu tytułów z angielskiego na nasze? Zaiste - nie wiem.
A, że fantazja ich ponosi - przykładów jest mnóstwo. Dość wspomnieć genialne Skazany na śmierć (Prison break), Wirujący seks (Dirty Dancing) czy Sekcja 8. (Basic).
Zapewne istnieje gdzieś jakiś ranking i tajemnicza rywalizacja wśród rzeczonych tłumaczy, kto strzeli najdziwniejszy tytuł.
Dzisiejsze zestawienie otwiera geniusz, który tłumaczył filmy takie jak:
- Kłopoty na zamówienie (Wisegirls - zaiste bystre dziewczyny to kłopoty... dla matołków),
- Cena honoru (The Four Feather - na upartego niska dosyć),
- Konspiracja.com (Antitrust - prawda, że jedno z drugim łączy się jakoś tak odruchowo każdemu?),
- Morderczy przyjaciel (Man's Best Friend - bez komentarza),
- Okno strachu (Nightlight - na nocne światła, wystarczy zasłonić okno... bać się go nie trzeba).
Oczywiście - to nie wszystko. Pośród wielu genialnych perełek, godne uwagi są filmy, które swym polskim tytułem za sprawą tłumacza wprawiają portki w stan dygotania... ze śmiechu:
- Zabójczy żar - dni zagłady (Meltdown),
- Śledztwo nad przepaścią (Switchback),
- Grunt to rodzinka - gdy gasną światła na planie (Growing Up Brady),
- Co się wydarzyło w miasteczku Tarrington? (The Secret).
Czasem trafiają się tłumacze, którym słowa m(i)otają się po głowie jak Saba po Sejmie:
- Pociąg strachu (Death Train),
- Maksymalna ochrona (Maximum Revenge),
- Psychopata (Copycat),
- W potrzasku (The Hunted),
- Sydney (Hard Eight),
- Ustawieni (Made).
Tłumaczom gratulujemy inwencji. Odwalają prawie zawsze dobrą robotę. Ale jak wiemy skądinąd - prawie robi wielką różnicę. Na dzisiaj to wszystko... szczęśliwi Ci, którzy angielskiego nie znają