Rzecz cała działa się w kuchni. Mój kochany {a jakże inaczej} rodziciel postanowił cofnąć się w rozwoju do poziomu mojej 5 letniej siostry. Wyszło tego z tyle, że moja głowa uraczona była biciem przez tekturowe pudełko po jajkach. Kiedy moje spokojne prośby przestały zawodzić, nieświadoma tego co mówie wyraziłam swoje emocje takimi oto słowami: "Mamuuuuusiu, tata mnie jajkami bije". Zanim doszło do mnie co powiedziałam moja mama już leżała ze śmiechu, a tata postanowił jednak wyrzucić pudełko do kosza...
--
żart sceniczny. tzw. żart z wężem..