Wrócił do domu caly mokry, ona kroiła coś stojąc przy stole. Miała na sobie jego ulubiony fartuszek, widząc ją uśmiechnął się.
-Mocno pada? - zapytała.
-Leje jak z cebra. -odparł. Zdjął buty i przemoczoną kurtkę.
Spojrzała na niego i odłożyła nóż.
- Chodź, wiem co zrobi ci teraz dobrze. - powiedziała, wzięła go za rękę i zaprowadziła do łazienki.
Odkręciła kran, odwróciła się i powiedziała stanowczo:
-Rozbieraj się.
Posłusznie zaczął sciągać z siebie mokre ubrania. Zjdęła brudny fartuszek i rzuciła go na kaloryfer.
Ściągnął bluzę oraz koszulkę i stanął niepewnie. Widząc jego zakłopotanie uklękła i pomogła mu zdjąć spodnie, prawie wszystkie mokre ubrania leżały już na podłodze.
-dziękuje - szepnął i spojrzał na fartuszek.
- wiem, że go lubisz - odpowiedziała, wzięła go do ręki i włożyła na siebie przez głowę. Spojrzeli sobie głęboko w oczy.
Wstała i zamknęła drzwi.
Zdjął z siebie przemoczoną bieliznę i stał już całkiem nagi.
Była biała i wilgotna, przejrzyste kropelki sciekały po niej powoli uwypuklając jej zaokrąglone kształty.
Biło od niej ciepło, wiedział to nawet jej nie dotykając, wyciagnął jednak rękę i włozył do środka palec. Była goraca.
Uwielbiał uczucie odprężenia, które zaraz mialo nastapic i nie ociągając się wszedl w nią cały. Poczuł ogarniające go zewsząd uczucie ciepła, odchylił głowę całkowicie oddając się tej chwili i cicho jęknął...
-Ach...
-Ręcznik i bielizne masz na klamce- powiedziała przez drzwi
-Dziękuje mamo - odparł 9cio letni Jaś biorąc gorącą kąpiel.
-Mocno pada? - zapytała.
-Leje jak z cebra. -odparł. Zdjął buty i przemoczoną kurtkę.
Spojrzała na niego i odłożyła nóż.
- Chodź, wiem co zrobi ci teraz dobrze. - powiedziała, wzięła go za rękę i zaprowadziła do łazienki.
Odkręciła kran, odwróciła się i powiedziała stanowczo:
-Rozbieraj się.
Posłusznie zaczął sciągać z siebie mokre ubrania. Zjdęła brudny fartuszek i rzuciła go na kaloryfer.
Ściągnął bluzę oraz koszulkę i stanął niepewnie. Widząc jego zakłopotanie uklękła i pomogła mu zdjąć spodnie, prawie wszystkie mokre ubrania leżały już na podłodze.
-dziękuje - szepnął i spojrzał na fartuszek.
- wiem, że go lubisz - odpowiedziała, wzięła go do ręki i włożyła na siebie przez głowę. Spojrzeli sobie głęboko w oczy.
Wstała i zamknęła drzwi.
Zdjął z siebie przemoczoną bieliznę i stał już całkiem nagi.
Była biała i wilgotna, przejrzyste kropelki sciekały po niej powoli uwypuklając jej zaokrąglone kształty.
Biło od niej ciepło, wiedział to nawet jej nie dotykając, wyciagnął jednak rękę i włozył do środka palec. Była goraca.
Uwielbiał uczucie odprężenia, które zaraz mialo nastapic i nie ociągając się wszedl w nią cały. Poczuł ogarniające go zewsząd uczucie ciepła, odchylił głowę całkowicie oddając się tej chwili i cicho jęknął...
-Ach...
-Ręcznik i bielizne masz na klamce- powiedziała przez drzwi
-Dziękuje mamo - odparł 9cio letni Jaś biorąc gorącą kąpiel.