- Kiedy chce mi się dymać, a wokół same pasztety, to biorę buteleczkę wódeczki i za chwilę wszystkie panny okazują się pięknościami. A ty, Henryk, co robisz w takim przypadku?
- Zdejmuję okulary.
***
Nauczycielka w szkole zbiera prace domowe. Jasiu się usprawiedliwia:
- Proszę pani, nie dałem rady odrobić zadań. Tata przyprowadził jedną panią i całą noc ją dymał na moim biurku.
- Janku, szok! Proszę, żeby twój tata dzisiaj stawił się w szkole!
- Proszę pani, a może lepiej nie...? Nie będzie pani w stanie sprawdzić żadnej pracy domowej...
Dzień dobry i do widzenia
--
"Każdy alkohol jest bardzo dobry. Z wyjątkiem denaturatu, który jest dobry."