Strach na wróble
Zagadnąłem kiedyś stracha na wróble: „Nie męczy Cię tak stać samotnie na odludnym polu?”. A on na to: „Radość straszenia jest tak silna i trwała, że nigdy się nią nie nudzę”. Powiedziałem mu po chwili zastanowienia: „Prawdę mówisz, ja także zaznałem kiedyś takiej radości”.
„Jedynie Ci, którzy są wypchani słomą mogą jej dostąpić” – odrzekł mi na to. Odszedłem, sam nie wiedząc czy pochwalił mnie, czy też zganił. Upłynął rok, podczas którego strach na wróble stał się filozofem. Gdy znów go mijałem zobaczyłem dwie wrony budujące gniazdo pod jego kapeluszem.
Gibran Khalil Gibran „Szaleniec”
Zagadnąłem kiedyś stracha na wróble: „Nie męczy Cię tak stać samotnie na odludnym polu?”. A on na to: „Radość straszenia jest tak silna i trwała, że nigdy się nią nie nudzę”. Powiedziałem mu po chwili zastanowienia: „Prawdę mówisz, ja także zaznałem kiedyś takiej radości”.
„Jedynie Ci, którzy są wypchani słomą mogą jej dostąpić” – odrzekł mi na to. Odszedłem, sam nie wiedząc czy pochwalił mnie, czy też zganił. Upłynął rok, podczas którego strach na wróble stał się filozofem. Gdy znów go mijałem zobaczyłem dwie wrony budujące gniazdo pod jego kapeluszem.