"Artysta" zagłodził psa i wystawił go jako dzieło sztuki
Pseudoartysta z Kostaryki wystawił jako dzieło swego psa, którego zagłodził na śmierć - donosi bloger Filip Barche
Guillermo Habacuc Vargas, "artysta" z Kostaryki umierającego, chorego psa o imieniu Natividad przywiązał liną do ściany galerii Managui. Miał to być "umierający eksponat". Wcześniej Vargas głodził psa i nie dawał mu wody do picia.
Zwierzę zdechło.
Za ten pokaz "sztuki" Guillermo Habacuc Vargas został wybrany do reprezentowania swojego kraju w Biennale Ameryki Centralnej, które odbędzie się w 2008 roku w Hondurasie.
Oglądający wystawę ludzie nie widzieli nic złego w takim sposobie uprawiania sztuki. W internecie natomiast krążą już kolejne petycje, mające na celu odebranie "artyście" wyjazdu na Biennale.
Podpisz i Ty!
Zobacz...

Bez komentarza

Petycja podpisana. Co do komentarza, to brzydkie słowa mi się na usta cisną. Sama mam psa, nie odpuściłabym bydlakowi.

Ale...ale jak...czy...
nie wiem, o prostu odbiera mowę...
Nie mogę, nie potrafię tego skomentować...

i ci ludzie ku*rwa, "koneserzy" sztuki jebani, nie reagowali??

słów brak, a nie - jedno znalazłam: nienawidzę

ja pier*dolę... to jest jedyne, co mogę powiedzieć...

Próbowałem znaleźc jakikolwiek ślad tego newsa w jakimkolwiek oficjalnym dzienniku/magazynie. Wszystko opiera się na paru zdjęciach ( 3 tychsamych ) oraz na informacji przekazywanej z bloga na bloga. Kolejne banzai kitten?

:salival

może być?
https://www.nacion.com/ln_ee/2007/octubre/04/aldea1263590.html

Znalazłem za to to:

https://www.snopes.com/critters/crusader/vargas.asp

Na razie sprawdzają, czy to urban legend, oficjalne oświadczenie pod linkiem w cytacie:

"In an article about the exhibit published in the Nicaraguan newspaper <A HREF="https://www.laprensa.com.ni/archivo/2007/octubre/05/noticias/revista/219438.shtml" ">La Prensa</A>the gallery's director asserted that the dog was in fact well-fed, and that it had not died (of starvation or any other cause) but had escaped from the gallery during the night."

, za mało szumu w mediach, gdy takie rzeczy się dzieją to BBC, CNN i inne wielkie stacje trąbią o tym. Tutaj tego zupełnie nie ma. Ja się wstrzymuję więc od popadania w histerię na miarę Banzai Kittens.

:salival

niekoniecznie co do szumu

oczywiście, wstrzemięźliwość ze wszech miar pożądana - i zanim tu wrzuciłem - najpierw też trochę poszperałem. Jeżeli miałby być to humbug - to świetnie zorganizowany...

Co oczywiście jest możliwe

Raczej to jest właśnie kolejny scam, przedewszystkim jest związany blogami, zwróc uwagę na więcej detali:

- powtarzają się te same zdjęcia
- nie ma absolutnie ani jednego nagrania wideo ( w dzisiejszych czasach? nawet telefonem? toż niemożliwe, że nie było w galerii choc jednej tak zbulwersowanej osoby, by nagrac footage )
- nie ma info w żadnym znanym na świecie serwisie informacyjnym
- informacja przedostaje się praktycznie wyłącznie emailem ( bo chyba nikt nie widział nawet jednego programu tv poświęconego tej sprawie - w dzisiejszych czasach to też mało prawdopodobne ).

Moim zdaniem to kolejny scam ( i chciałbym miec rację i myślę, że ty też z chęcią chciałbyś mi rację przyznac )

:salival

zdecydowanie wolałbym

tym niemniej taki pokaz się odbył w Galerii Codice w Managui

https://www.galeriacodice.com/index.php?id=30

co prawda w oficjalnym oświadczeniu, o ile się dorozumiałem - pies przeżył...

, dobrze się doczytałeś. I był podobno dobrze karmiony. Ja to zaczynam sobie zadawac pytanie, czy taki pokaz w ogóle się odbył... hmm... próbuję znaleźc info o "artyście", ale w chwili obecnej to: petycje, fucki i inne takie - facet więc oficjalnie w sieci nie istnieje. To naprawdę jest grubymi nicmi szyte. W pracy mam parę osób mówiących tym językiem, to mogę poprosic o poszukanie natywnego info. Ale przypuszczam, że albo ktoś galerii robi psikusa, albo galeria psikusa robi...

:salival
istnieje i to dość znany
pierwsze z brzegu
https://transitiomx.net/edicion2007/artistas/habacuc

a co do reszty

spytaj - cała trudność polega na tym, że większość doniesień jest po hiszpańsku - a to akurat nie jest moja superspecjalność...

Powiedz jeszcze raz... gdzie ta galeria jest?

teraz uważnie patrz na zdjęcie:



Zwróc uwagę na wtyczkę. Wtyczka na Costa Rica jest taka:



A ta którą masz na zdjęciu jest poniżej:

https://www.kropla.com/!j.htm

Stawiam na wesołego Szwajcara

Salival, wtyczka w Kostaryce jest rowniez taka



taka sama jak w USA, i na zdjeciu psa jest raczej takie gniazdko. Dobrze kombinowales, ale to chyba nie jest dowod. Przychylam sie jednak do Twojej opini ze z tym psem to jeden wielki kit. Dowodem dla mnie w tej sprawie jest to ze zupelnie nigdzie nie ma o tym w tutejszych mediach, a amerykanie sa uczuleni na takie sprawy. Jak tutaj piesek wyjdzie na ulice, wszyscy w zasiegu wzroku staja i afera straszna, dzwonienie po policje idt....a tu nic. W zadnej Tv, gazecie nigdzie nic... a Kostaryka jest bardzo reklamowana tutaj, ze warto tam jechac na wakacje, ze jak ladnie, spokojnie i bezpiecznie i wogole najlepszy kraj w ameryce srodkowej. Jest wrecz holubiona. Taki numer jak z psem nie przeszedlby Kostaryce...na pewno nie tak cicho i spokojnie byloby o tym w USA.

Na wtyczkach się nie znam, ale jeśli naprawdę coś by się takiego stało, to raczej dotarło by to w końcu do ludzi innymi drogami niż blogami i prywatnymi stronami. A ponoc wzbudzilo to protesty jakich organizacji, wiec chyba oni by probowali dotrzec do TV z tym.

Artykuł co dziobas wrzucił, ja tak aż tak spanisz nie szprechen ale translator pomaga, to twierdzi, że facet znalazł zagłodzonego i obitego psa w jakiejś biednej dzielnicy. Więc najwyżej można się czepic, że zrobił sobie z niego eksponat zamiast dac go do weterynarza (nawet jesli pies przezyl). Chociaż dziwne, że pies jest sobie tylko uwiązany, żadnego ogrodzenia, przecież w takiej sytuacji to on mógłby kogoś pogryźc. Zakładając sytuację psa to raczej byłby agresyny, chociaż próbował warczec na obcych... nikt sie tym nie przejmował? Galerii zwisa reputacja własna i zdrowie zwiedzających?

Mógłby się ktoś jeszcze, znający się na zwierzakach, stwierdzic jak z odchodami itp. bo to też mnie zastanawia (przeca jakby pies zasrał galerie, a co gorsza miałby brzydko mówiąc sraczke, to gówniana sztuka by była. A to by sie ludzie ucieszyli z takiej instalacji). Tylko właśnie nie wiem czy można się za to złapac, bo moze taki pies kupy nie robi.

Co do zdjęc. Jak jest sam pies w rogu, to jakoś syfna ta galeria, ale to tam ich już ich sprawa. Chociaż na fotce gdzie widac psa i ludzi te sciany wygladaja nieco lepiej w innej czesci sali.
W ogóle to zdjęcie z ludzmi jakieś takie dziwne. Ludzie stoją tyłem, nikt na tego psa nie patrzy.

Jak byłam mała to wierzyłam w Bonzai kittens , ale wtedy to kiepski materiał wystarczył, a jakoś w dzisiajszych czasach ciężko uwierzyc, że z całej takiej afery jest tylko tyle nic nie mówiących fotek. Poza tym nie ma zdjęcia trupa (przynajmniej ja nie znalazłam).

Podsumowując, dobrze, że w ludziach jednak jeszcze zostały jakieś uczucia i się przejmują takimi rzeczami. Jednak moim skromnym zdaniem, maksymalnie to był sobie pies, który żył jakiś czas w galerii i go tam karmili. Sztuka z tego żadna i artyzm zerowy. Ale nie uwierze, że koleś skatował psa na oczach tylu ludzi i jeszcze dostał się wyżej w jakimś tam konkursie. Może raczej ktoś był zazdrosny o to?

IMHO Aya ma rację. Petycji nie podpiszę.