I naprawdę nie ma innej alternatywy uczczenia święta niepodległości, jak pochód z ONR'em?
A dlaczego ten marsz w Warszawie, a nie Międlar we Wrocławiu? Przecież nic innego się w całej Polsce nie działo... Nic, nigdzie. Albo marsz z radykałami, albo nic.
"Albo, żeby głąb wstydził się wyciągną transparent, bo wiedziałby, że normalnych ludzi jest więcej. Tylko i wyłącznie o tym piszę od samego początku"
Była jakaś reakcja na marszu? I pytam po raz trzeci. Dlaczego wszyscy wiemy, że gdyby jakiś cymbał rozwiesił Lenina, to by został zgaszony?
Brakuje odpowiedzi, bo wszyscy wiemy, że poparcie dla brunatnych nie było wśród uczestników marszu wcale "marginalne", ani "niszowe", ani nawet "delikatne".
I naprawdę. Ja mogę zrozumieć jakiegoś dziadka bez internetów, ale na pewno nie uwierzę, że ktoś kto wszedł na forum/fejsbunia/profil organizatorów marszu to "nie wiedział o co chodzi".
Ta i powodzenia w robieniu ze mnie kretyna, bo nie podoba mi się jakikolwiek sposób legitymowania hołoty
Liczba pikników rodzinnych i atrakcji do zwiedzania w tym dniu była na tyle duża, że nie musiałem na szczęście wybierać między marszem, a ciemną pustką.