LAURAHUTA. O NAMAWIANIE DO FAŁSZYWEJ PRZYSIĘGI
oskarżony został rzeźnik Alojzy Schaar. Sprawę tę rozpatrywała bytomska izba karna. Schaar pochodzi z okolicy Oławy. W ostatnich miesiącach udawał się w swe ojczyste strony i skupywał bydło, które wagonami sprowadzał do obwodu przemysłowego. Podpadło to w powiecie oławskim pewnemu żandarmowi, który też stwierdził, że Schaar nie posiada wykazu procederowego i z tego powodu włożono na oskarżonego karę 384 mk. Schaar, chcąc uniknąć kary, napisał do swego przyjaciela rzeźnika Stanko w Laurahucie kartkę, prosząc go, żeby przy prawdopodobnem przesłuchiwaniu zeznał, że kupywał od Sch. mięso.
Stanko posłał jednak kartę prokuratoryj i zaofiarował się, wystąpić jako świadek. Na rozprawie przed sądem bytomskim nie można było stwierdzić daty kiedy Schaar kartkę wysłał, ani też nie można było stwierdzić, że Sch. chciał Stankę namówić do fałszywego zeznania przed sądem. Wobec braku dowodów zapadł wyrok uwalniający.
BAGNO. (NAPAD RABUNKOWY.)
Donosiliśmy przed kilku tygodniami, że na kowala Schreibera napadł jakiś opryszek, który do Schr. wypalił z rewolweru i okaleczył go w siedzenie. Policya wyśledziła, że nie chodziło tu o żaden napad, gdyż na Schr. nikt nie napadł, lecz sprawcą okaleczenia Schreibera był jego przyjaciel Lendowski. Lendowski bawiąc się rewolwerem, okaleczył swego przyjaciela Schreibera. Ażeby uniknąć nieprzyjemnych następstw, Schreiber podał do władzy fałszywy opis wypadku, donosząc, że go jakiś rabuś napadł i skaleczył.
Dziennik Śląski: przez lud-dla ludu!, 21-04-1917
https://100lattemu.pl/
