..ale może ktokolwiek coś wie.
Z racji alergii na jakieś 90% kosmetyków, od wielu lat staram się używać tych samych. Maluję się rzadko, na co dzień właściwe wcale, więc i rzadko mam potrzeby uzupełnić zapasy. I właśnie skończył mi się tusz i prawie skończył podkład. I nagle okazuje się, że brak kosmetyków Manhattan* w sklepach. Sprawdziłam dzisiaj wszystkie znane mi drogerie sieciówkowe i nigdzie ich nie ma - tzn. już ich nie sprzedają. Czy ktoś wie co się z nimi stało [bo przecież firma ciągle istnieje] i ewentualnie gdzie je można dostać stacjonarnie? Jakaś sieć je sprzedaje? Nie chcę kupować przez neta, bo kosmetyki zbyt często są podrabiane i bałabym się, że w podróbce mogłyby być jakieś inne składniki.

*nie chcę też kupować innych - testowałam na sobie już różne, od mega drogich do takich za grosze i Manhattan wygrywa.

Eee, temat można zamknąć - mojej mamie udało się znaleźć

:gen_Italia, uprzedzę cię
https://www.youtube.com/watch?v=G-C1dRZ_hps

spoko, zamykam, cieszę się, że mogliśmy pomóc

:szamano

jak coś, to w rossmanie bywał

Nie wiem, ale cześć :miss

Cześć Ja tylko tak, żeby Twoją ikonkę zobaczyć

Szkoda, że czas ikonek już przeminął

:discordia no właśnie zawsze kupowałam w Rossmanie - jak ostatnio robiłam takie zakupy to mieli całą gablotkę Manhattanu. Ostatnio to znaczy gdzieś tak 2 lata temu, albo trochę więcej I teraz sprawdziłam w Rossmanie koło mnie oraz chyba w największym w Łodzi w Manufakturze [tam mi powiedzieli, że już nie sprzedają Manhattanu w ogóle], w Douglasie, w Sephorze, SuperPharm oraz na stronie drogerii natura i hebe. Nigdzie nie było.
Ale koło mojej mamy jest taki rossman gdzie bywają resztki i już parę razy udało się tam kupić coś co już wycofali ze sprzedaży i są ich produkty. Miło by było jakby za dwa lata też mieli

kopę lat! :cmok

:miss_cappuccino, a to przez internety nie możesz kupić?
https://www.ezebra.pl/firm-pol-1311079488-Manhattan.html

Zapomniane gdzie indziej kosmetyki można od czasu do czasu znaleźć w drogerii w Centralu. Na Rzgowskiej, na Czerwonym Rynku jest też taki sklepik całkiem nieźle zaopatrzony. Pamiętam, że już kiedyś był taki problem z Manhattanem. Może znowu mają jakieś załamanie i w ciągu tych dwóch lat uda im się wrócić. Rób zapasy póki można

tak jak napisałam wyżej - boje się kupować kosmetyki przez neta. Wiem, że bardzo często podróby są tak samo dobre jak oryginały, ale akurat w przypadku kosmetyków trochę się obawiam ryzyka. Wiem, że w sieciówkach też się zdarzają podróby, ale mam [może i mylne] wrażenie, że jednak rzadziej. Poza tym kupiłam ze dwa razy perfumy przez internet i niestety różniły się od tych kupionych stacjonarnie. Może to był efekt "naturalnego" procesu - dużo firm kosmetycznych wypuszcza fajne nowości, które kiedy stają się starościami trochę tracą na intensywności albo delikatnie zmienia się ich skład, ale - jak w tym dowcipie - niesmak pozostał
A poza tym w tym przypadku to nie jest tylko kwestia zapachu czy coś - tylko realne ryzyko czy wyjdę z tej sytuacji z twarzą czy z twarzą w placki Więc zostanę przy tym co wiem, że mi nie szkodzi.

:kwiateck wydaje mi się, że w Centralu jest teraz Hebe? A oni niestety nie mają Manhattanu. Ale faktycznie - dawniej w Centralu zawsze mieli duży wybór. W moim przypadku zapas oznacza zakup jednego tuszu i jednego podkładu i myślę, że jakoś przebieduję na tym ich chude lata

:miss_cappuccino, o popatrz, umknął mi ten fragmencik

A wiesz, że nie wiem czy Hebe? Byłam w grudniu w Centralu, ale nie zarejestrowałam co to tam teraz jest. Na pewno w dziale ze szkłem i porcelaną jest nadal klimat jak za starych społemowskich czasów

Jako podkład polecam rosół. A tusz to nie wiem...

No orkiestra- tusz

:kwiateck i te schody ruchome! To było coś
:robadlo a wiesz, że podobno w tym przypadku to zdrowiej bez podkładu?

Miss_kawa z mleczną pianką- nie pomogę, ale powiedz proszę, są jakieś pomadki oprócz rzeczonej dzielnicy NY, które Cię nie uczulają? Bo kosmetyki od nich znoszę dość dobrze, ale nie mają moich kolorów.

:imshaugia nie używam i nie używałam nigdy żadnych szminek, więc nie wiem