Uj, miało być raz, musi być więcej.
:tynf z tego co widzę, jest to temat o szczepieniach, więc dlaczego wg Ciebie wpływ szczepionki to inny temat? Właśnie o tym chyba rozmawiamy, czy ja czegoś nie zrozumiałam? I nie wiem czy zauważyłeś, ale żyjemy teraz, a nie kilkaset lat temu, więc co to w ogóle za porównanie? Kilkaset lat temu mógłbyś też już nie żyć, bo jesteś stary, ludzie kiedyś tyle nie żyli.
:ethordin oczywiście, że istnieje ryzyko. Ale gdyby moje dziecko zostało przebadane, to żaden lekarz nie odważyłby się podać jej szczepionki. Od tamtego czasu wszelkie szczepienia mamy odroczone i nikt za nami nie biega, że mam szczepić, bo wiedzą, że mogą jeszcze pogorszyć jej stan. Szkoda, że odraczane są dzieci, u których już coś się stało. Może gdyby były gruntownie przebadane przed szczepieniem, to nic by się nie musiało stać, żeby je odroczyć.
I pecha to ja mogę mieć jak wdepnę w gówno
:tynf z tego co widzę, jest to temat o szczepieniach, więc dlaczego wg Ciebie wpływ szczepionki to inny temat? Właśnie o tym chyba rozmawiamy, czy ja czegoś nie zrozumiałam? I nie wiem czy zauważyłeś, ale żyjemy teraz, a nie kilkaset lat temu, więc co to w ogóle za porównanie? Kilkaset lat temu mógłbyś też już nie żyć, bo jesteś stary, ludzie kiedyś tyle nie żyli.
:ethordin oczywiście, że istnieje ryzyko. Ale gdyby moje dziecko zostało przebadane, to żaden lekarz nie odważyłby się podać jej szczepionki. Od tamtego czasu wszelkie szczepienia mamy odroczone i nikt za nami nie biega, że mam szczepić, bo wiedzą, że mogą jeszcze pogorszyć jej stan. Szkoda, że odraczane są dzieci, u których już coś się stało. Może gdyby były gruntownie przebadane przed szczepieniem, to nic by się nie musiało stać, żeby je odroczyć.
I pecha to ja mogę mieć jak wdepnę w gówno
Ostatnio edytowany:
2017-02-15 01:42:32
--
Każdy znaleźć lub kupić chce swój pieprzony raj.