Prezenta dziś dostałem. Oczywiście specyficznego, jak na mnie przystało. Dziś od klienta otrzymałem zabawkę o pięknej nazwie Gleichstorm Erzeuger 400W typ b, zwany także "Tiger Cube", czyli niemiecki generator prądu do rozruchu pojazdów, w tym czołgów, z okresu II WŚ. Sprzęt wprawdzie nie na chodzie, ale kompletny i nieuszkodzony mechanicznie. O takie cacko
https://www.youtube.com/watch?v=vXXap2YT1Q8
Wzbogaci moją kolekcję silników dziwnych, stacjonarnych i maszyn niecodziennych.
Stanie pewnie koło пд10, czyli radzieckiego spalinowego rozrusznika do większych diesli

Ciekawe czy mojego Jeepa by odpalił

:maciek_cherokee pewnie tak, bo to jest w zasadzie spalinowy prostownik do ładowania akumulatorów. Podłączasz akumulator do rozruchu agregatu. Albo nie, bo korba do odpalenia też jest. Uruchamiasz, ładujesz akumulatory, możesz odpalać dużą maszynę Niemiaszki to jednak miały łby...

Da się toto naprawić? W razie gdyby trzeba było jakiś czołg odpalić.

:hubbabubba w sumie się zastanawiam czy nie dałoby się zrobić czegoś takiego z użyciem silnika od kosy spalinowej lub piły łańcuchowej.
Technicznie to silnik z załączoną prądnicą samochodową i para przewodów.
Pozostaje chyba jeszcze kwestia szybkości obrotów żeby prądnicy nie rozwalić.

Koszt takiego ustrojstwa zmieściłby się w kilkuset złotych, albo i mniej jak ktoś już ma starą kosę.

"Gleichstorm Erzeuger 400W" - brzmi tak, że jedyne co ci powiem, to żebyś tylko tym we mnie nie celował

Na końcu nazwy powinno być jeszcze "Sieg Heil!"

:i_drink_and_i_know_things na pewno da się naprawić. Ustrojstwo jest w 90% kompletne. Braki, jakie zauważyłem, to złamana bakelitowa nakrętka, uszkodzony iskrownik i coś nie tak z ręcznym odpalaniem - nie zazębia. Reszta wyjdzie, jak rozbiorę. A nawet, jeśli nie będzie w stanie do naprawy, to odmaluję i postawię na półkę. Żeby wyglądało.
:maciek_cherokee nawet nie prądnica, a alternator. I tak, pewnie da się to zrobić. Choć nie wiem, czy na aż tak małym silniczku. Trzeba będzie troszkę pokombinować z napędem. Pewnie zmniejszyć obroty troszkę. Bo raczej nie bezpośrednio. Jak masz garaż, wolny czas i trochę narzędzi, to powinieneś coś takiego sklecić. Jest cała rodzina fajnych silników hondy - gx. W tej chwili masowo podrabiana przez chińczyków. Ale można trafić na bardzo rzetelne wykonania. Czasem, jak remontuję jakiś, to jestem mile zaskoczony.
:salival weź dowolne niemieckie słowo, dodaj literę lub dwie i kilka cyfr. I masz gotową nazwę broni
:gen_italia ponoć w niektórych rocznikach gdzieś na odlewach są gapy, czy inne faszystowskie bicia. Ja się jeszcze tak dokładnie nie przyglądałem. Na tabliczkach znamionowych nie ma. Jest symbol AutoUnion, typ, numer, parametry...

"Schmetterling 39" faktycznie nazwa broni od ręki

A czołg masz? Przewieziesz?

:kocia_mama na samej lufie maleńka

:hubbabubba "Czołg – gąsienicowy wóz bojowy, przeznaczony do walki z siłami przeciwnika na krótkich i średnich dystansach za pomocą prowadzenia ognia na wprost. Ciężki pancerz i duża mobilność zapewniają czołgom przetrwanie na polu bitwy, a napęd gąsienicowy pozwala na przemieszczanie się z dużą prędkością w trudnym terenie. Czołg jest zasadniczym środkiem prowadzenia walki lądowej, zwłaszcza natarcia."