Rosja to chore państwo i pogrąża się w paranoję za wyłączną zasługą Putina, który je konsekwentnie w ten ślepy zaułek prowadzi. Przyglądam się temu śledztwu bez szczególnych emocji.
Podobnie jak Poppone lubię analizy i siłę argumentów. To zabawne, że on dochodzi do zupełnie innych wniosków niż większość, ale to może uległ modzie być wbrew.
Winny tego zabójstwa będzie zawsze Putin i on/ Putin i Peppone
/ to doskonale wiedzą. To nie jest aż tak istotne czy zorganizował to jakiś dział FSB, czy fanatyk z jakiejś parafaszystowskiej organizacji, których w Rosji pełno i są życzliwie tolerowane przez reżym. Mając tak scentralizowaną władzę i posłuszny, ogromny aparat przemocy, od lat opresjonując każdą niezależną myśl odpowiedzialność na taki stan rzeczy spoczywa na autorze.
Czy robi Wam różnicę czy zabił agent na zlecenie tak jak w przypadku Litwinienki czy jakiś oszołomiony fsb-ek na zlecenie swojego pryncypała /jak u nas w przypadku Popiełuszki/ albo jakiś faszysta z jednej z dziesiątek zapluwającej się z nienawiści organizacji /od Żyrynowskiego czy jakiegoś innego zjeba/?
Jest autor tego stanu, to ich psychodeliczny Prezydent.
U nas niewiele się nagłaśnia podobne sprawy które miały miejsce w Rosji Putina a to nie pierwsza i nie ostatnia. Kto sieje nienawiść zbiera ją. Rosja dziś jest pełna nienawiści.
Jest też pełna paranoi połączonej z jakąś ostrą fazą.
Nie wpuszczają na pogrzeb Niemcowa oficjalnych delegacji rządowych przebierając w jej członkach jak w ulęgałkach. Ciekawe jak zareagują, jak inne kraje zrobią to samo w podobnych okolicznościach. Kwik usłyszą Aborygeni.
Podobnie w sprawie broni dla Ukrainy. Kwik i oskarżenia o łamanie międzynarodowego prawa wywołują parę lornetek z Finlandii czy kasków z Litwy. A kilkanaście pułków wyselekcjonowanych zbójów, wraz ze sprzętem przeszmuglowanych na Donbas to..... co to jest?
Ich stałe zaopatrywanie w pociski czy paliwo. Umowy o handlu bronią z krajami w konflikcie czy się różnią od Memeorandum Budepesztańskiego?
Ktoś proszę państwa gra ze wszystkim w uja, bez uzyskania zgody. Zatem zaskoczony gracz trzyma tego wacka w dłoni albo usteczkach i pieści, inny bawi się udając, że to lego. Część odmawia zabawy a część podejmuje grę wyciągając swojego. Jak opcja jest w tym przypadku najlepsza? Ano wybierzcie sobie sami.