Bitwa nad Little Bighorn była ostatnim wielkim zrywem Indian przeciwko bladym twarzom.
Literalnie poszło o wioskę leżącą mniej więcej tutaj, ale generalnie to chodziło o ekspansje białych osadników.
Bitwa odbyła się na tych wzgórzach
Uczestniczyli w niej Jankesi pod wodzą Georga Custera, oraz, jakby dzisiaj można powiedzieć, zjednoczone siły Indian pod dowodztwem Tashunka Witko (Szalony Koń) oraz Tatanka Yotanka (Siedzący Byk)
Indianie wygrali bitwe, wszyscy Jankesi zgineli. Cały 7 Regiment Kawalerii US. 840 ludzi, w tym dwóch Polaków.
Pole bitwy jest dzisiaj pomnikiem narodowym.
Po całym polu rozsiane są kamienie, na kształt nagrobków, wskazujące miejsca gdzie polegli żołnierze obu stron.
Był tam, na polu bitwy, stary Indianin, naprawdę stary, Opowiedział taką historię. Powtarzam z pamięci, może nie slowo w słowo, ale postaram się oddać sens.
Mój dziadek uczestniczył w tej bitwie, tutaj. Powiedział mi coś takiego.
W trakcie bitwy osaczyliśmy na górce młodego żołnierza. Był otoczony, ze wszystkich stron zbliżali się do jego wzgórza nasi bracia. Jankes mial może 17 lat. Zsiadł z konia, przystawił pistolet do jego łba, i zastrzelił zwierze. Ukrył się za martwym koniem, i ostrzeliwał się.
Wtedy spojrzałem w słońce, i zrozumiałem. Zrozumialem, że on, ten młody żołnierz, pojął, ze nie ujrzy już zachodu słońca...
Jak opowiadal to ten stary Indianin, łzy w oczach stanęły...
Zwycięstwo Indian było bezdyskusyjne - zginął cały 7 regiment, wraz z bohaterem Wojny Secesyjnej, Custerem. Było to, niestety, ich ostatnie zwycięstwo. Po porażce rząd federalny bardzo się zdenerwował, wysłał potężne siły przeciwko Indianom. Było to, tak w sumie, pyrrusowe zwycięstwo Indian
Siedzący Byk, jeden ze zwycięskich wodzów sił Dakotów i Czejenów, po powrocie z wygnania występował w rewii Buffalo Billa "Wild West Show"
ps. To tylko bardzo ogólny zarys; zainteresowanych szerszym aspektem sprawy odsyłam do bardziej naukowych źródeł
Literalnie poszło o wioskę leżącą mniej więcej tutaj, ale generalnie to chodziło o ekspansje białych osadników.
Bitwa odbyła się na tych wzgórzach
Uczestniczyli w niej Jankesi pod wodzą Georga Custera, oraz, jakby dzisiaj można powiedzieć, zjednoczone siły Indian pod dowodztwem Tashunka Witko (Szalony Koń) oraz Tatanka Yotanka (Siedzący Byk)
Indianie wygrali bitwe, wszyscy Jankesi zgineli. Cały 7 Regiment Kawalerii US. 840 ludzi, w tym dwóch Polaków.
Pole bitwy jest dzisiaj pomnikiem narodowym.
Po całym polu rozsiane są kamienie, na kształt nagrobków, wskazujące miejsca gdzie polegli żołnierze obu stron.
Był tam, na polu bitwy, stary Indianin, naprawdę stary, Opowiedział taką historię. Powtarzam z pamięci, może nie slowo w słowo, ale postaram się oddać sens.
Mój dziadek uczestniczył w tej bitwie, tutaj. Powiedział mi coś takiego.
W trakcie bitwy osaczyliśmy na górce młodego żołnierza. Był otoczony, ze wszystkich stron zbliżali się do jego wzgórza nasi bracia. Jankes mial może 17 lat. Zsiadł z konia, przystawił pistolet do jego łba, i zastrzelił zwierze. Ukrył się za martwym koniem, i ostrzeliwał się.
Wtedy spojrzałem w słońce, i zrozumiałem. Zrozumialem, że on, ten młody żołnierz, pojął, ze nie ujrzy już zachodu słońca...
Jak opowiadal to ten stary Indianin, łzy w oczach stanęły...
Zwycięstwo Indian było bezdyskusyjne - zginął cały 7 regiment, wraz z bohaterem Wojny Secesyjnej, Custerem. Było to, niestety, ich ostatnie zwycięstwo. Po porażce rząd federalny bardzo się zdenerwował, wysłał potężne siły przeciwko Indianom. Było to, tak w sumie, pyrrusowe zwycięstwo Indian
Siedzący Byk, jeden ze zwycięskich wodzów sił Dakotów i Czejenów, po powrocie z wygnania występował w rewii Buffalo Billa "Wild West Show"
ps. To tylko bardzo ogólny zarys; zainteresowanych szerszym aspektem sprawy odsyłam do bardziej naukowych źródeł
--
Booo :)