Wiem, że były tylko niedziele. Bo dzień święty itd. I cześć i chwała za te wolne soboty. Tylko dlaczego akurat soboty?
Wszelkie imprezy typu chrzciny, czy komunie, są wyprawiane w niedziele, bo są to uroczystości związane z kościołem. Na szczęście wesela ludzie urządzają raczej w soboty, nie w niedziele. I jak nigdy, żadnego roku, tego typu okoliczności prawie dla mnie nie było, tak teraz nałożyło się tego na siebie tyle, że przez dwa miesiące mogę tylko wybierać, kto ważniejszy.
(Jak ktoś ma wątrobę na przeszczep w rozsądnej cenie, pisać na cześka.)
Nie na narzekalnię wrzucam, bo wynikają z tego wesołe anegdotki. Chociażby cytat księdza, który na chrzcinach ze św. Józefa przez przejęzyczenie zrobił gender, czy innego homotranswestytę: "Ze świętym Józefem i jej oblubieńcem (...)";
brat (6 lat) ochrzczonej, co z mojego braciszka zrobił geja:
"b:Ja wesela nie będę robił.
Młody:Nie lubisz dziewczyn? Ja też wolę chłopców",
czy mój wujaszek, wieczny singiel, co przestaje mnie dziwić, mówiący do naszej dobrej znajomej (po jej stwierdzeniu, że poprawiłaby sobie piersi, jakby miała więcej pieniędzy):
Mózg se lepiej powiększ, a nie cycki. Książki są tańsze."
Nic to, dziś wreszcie był poniedziałek, jutro wtorek - odnowa biologiczna po kolejnym weekendzie. Żeby jeszcze ktoś za tydzień zechciał pójść za mnie do pracy...
Wszelkie imprezy typu chrzciny, czy komunie, są wyprawiane w niedziele, bo są to uroczystości związane z kościołem. Na szczęście wesela ludzie urządzają raczej w soboty, nie w niedziele. I jak nigdy, żadnego roku, tego typu okoliczności prawie dla mnie nie było, tak teraz nałożyło się tego na siebie tyle, że przez dwa miesiące mogę tylko wybierać, kto ważniejszy.
(Jak ktoś ma wątrobę na przeszczep w rozsądnej cenie, pisać na cześka.)
Nie na narzekalnię wrzucam, bo wynikają z tego wesołe anegdotki. Chociażby cytat księdza, który na chrzcinach ze św. Józefa przez przejęzyczenie zrobił gender, czy innego homotranswestytę: "Ze świętym Józefem i jej oblubieńcem (...)";
brat (6 lat) ochrzczonej, co z mojego braciszka zrobił geja:
"b:Ja wesela nie będę robił.
Młody:Nie lubisz dziewczyn? Ja też wolę chłopców",
czy mój wujaszek, wieczny singiel, co przestaje mnie dziwić, mówiący do naszej dobrej znajomej (po jej stwierdzeniu, że poprawiłaby sobie piersi, jakby miała więcej pieniędzy):
Mózg se lepiej powiększ, a nie cycki. Książki są tańsze."
Nic to, dziś wreszcie był poniedziałek, jutro wtorek - odnowa biologiczna po kolejnym weekendzie. Żeby jeszcze ktoś za tydzień zechciał pójść za mnie do pracy...