OK. Trochę się na początku śmiałem z tych wszystkich niedorzecznych teorii spiskowych związanych z katastrofa w Smolensku (zastrzelenie pilotów, rosyjski sabotaż samolotu, 'dobijanie' przez Rosjan ocalalych). Ale dzisiaj okryta teoria (na jednym z portali) dotycząca już nie samej katastrofy, a miejsca pochówku prezydenta osłabiła mnie i to bardzo. Wiecie kto zainicjowal pochowanie pary prezydenckiej na Wawelu? Okazuje się, że to Gazeta Wyborcza. Dlaczego? Ano dlatego, żeby wywołać protesty, zakłócić żałobę i mieć o czym pisać.
Gdzie tacy fantaści się rodzą? I czy oni na prawdę wierzą w to co piszą? Jeśli tak, to ja chyba uszyje sobie jakiś kostium i zacznę mówić, że jestem obcym z jakiejś odległej planety, bo wstyd się przyznać ze się należy do tego samego gatunku co osobnicy, którzy plotą takie idiotyzmy.
Gdzie tacy fantaści się rodzą? I czy oni na prawdę wierzą w to co piszą? Jeśli tak, to ja chyba uszyje sobie jakiś kostium i zacznę mówić, że jestem obcym z jakiejś odległej planety, bo wstyd się przyznać ze się należy do tego samego gatunku co osobnicy, którzy plotą takie idiotyzmy.
--
"Don't pray in my school, and I won't think in your church."