pomyślałam, że wyjaśnię Ci czemu szampon za 3 zeta jest be łopatologicznie, ale jednak sam znajdź odpowiedź
oto podan w sieci składniki VO5
water, sodium lauryl sulfate, cocamidopropyl betaine, sodium chloride, ammonium chloride, actindia chinesis (kiwi) fruit extract, citrus, citrus aurantifolia (lima) peel extract, cymbopagon schoenanthus extract, rosmarinus officinalis (rosemary) leaf extract, hydrolyzed collagen, tocopheryl acetate, biotin, thiamine HCL, ascorbic acid, panthenol, polysorbiate 20, sodium laureth sufate, propylene glycol, benzophenone-4, citric acid, tetrsodium edta, dmdm hydantoin, fragrance (parfum), blue 1, yellow 5
Wystarczy wyszukać pierwsze cztery po wodzie licząc w sieci, aby dowiedzieć się, że są to głównie silnie alergizujące, ale pieknie pieniące chemiczne gówna, ale za to bardzo tanie. Nie ośmieliłabym się tego nazwać poziomem podłogi, o jakiejkolwiek półce nie mówiąc. Bardzo ciężko jest znaleźć kosmetyki bez tych składników, ale jest to możliwe, całkiem w porządku są też te, które posiadają jeden, dwa z tych pierwszych składników, ale ta mieszanka robi wrażenie, wyjaśnia cenę, więcej się zatem kosztu szamponu nie czepiam. Ma prawo być taki tani.
--
I'm the bitch you hated, filth infatuated.
Yeah. I'm the pain you tasted, fell intoxicated.