Stary rower Balcerowicza, stary bagażnik dachowy Orłosia, kostka brukowa z poznańskiego rynku, pomazany baner wyborczy jakiegoś nołnejma, stare implanty piersi kolejnego nołnejma, pierwszeństwo w wyborze grupy ćwiczeniowej, kolacja z panią z dziekanatu i tak dalej.
Ale największym śmieciem jest Palikot i kolacja z nim :rotl
Czy tam nikt tego kurwa nie sprawdza, nikt nie ma poczucia żenady, czy po prostu ludzie są tak głupi, że za to zapłacą, a ci w WOŚP są za głupi, żeby widzieć, że na licytację poszły jakieś gówna?
Ale największym śmieciem jest Palikot i kolacja z nim :rotl
Czy tam nikt tego kurwa nie sprawdza, nikt nie ma poczucia żenady, czy po prostu ludzie są tak głupi, że za to zapłacą, a ci w WOŚP są za głupi, żeby widzieć, że na licytację poszły jakieś gówna?
--
Ech... Kiedyś to i nostalgia była o wiele lepsza.