:yoop nie dotykam tego szitu. Nie wiem dlaczego, ale mam odruchy wymiotne jak podchodzę i czuję ten syf. Zdarzyło mi się pracować w zakładzie pogrzebowym i wkładać trupy do trumien, ale to pikuś w porównaniu z kuwetą. Uwierz.
Kocia - Szatkus dobrze prawi. Twój kot uważa Cię za lebiegę. Ale nie przejmuj się - mi moja kotka przyniosła kiedyś 7 (słownie: siedem) szczurów i ułożyła wszystkie grzecznie pod drzwiami. Jestem lebiega do kwadratu
--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...
:gatinha weź przestań. Jednego lata nie chciało mi się co chwilę otwierać hrabstwu i zostawiłam otwarte drzwi tarasowe. Natknęłam się na szczura rozwleczonego od wejścia aż po mój pokój na piętrze