Dopadła mnie ta przypadłość - kto zna temat, wie czym to się objawia. Generalnie leczy się to dietą, z której przede wszystkim trzeba usunąć mięso....chuj z mięsem, jakoś sobie poradzę, ale najgorsze jest to, że praktycznie całkowicie muszę odstawić moje ulubione piweczko (generalnie alkohol, ale piwo w tym przypadku jest na 1 miejscu, jeśli chodzi o zakazy)
I teraz moje pytanie do ludzi, którzy się zmagają z tym problemem - jaką dietę stosujecie?
Czy czerwone wino można spożywać?
W zasadzie to też alkohol, ale chyba najmniej szkodliwy...i nie mówię tu o piciu codziennie
I teraz moje pytanie do ludzi, którzy się zmagają z tym problemem - jaką dietę stosujecie?
Czy czerwone wino można spożywać?
W zasadzie to też alkohol, ale chyba najmniej szkodliwy...i nie mówię tu o piciu codziennie
--
"...niczego o Nas nie ma w Konstytucji..."