Temat: pralka
W aktualnie okupowanym przeze mnie mieszkaniu mam pralkę. Whirlpool AWG681, pewnie ma już z 10 lat albo coś koło tego. Pierze, nie zjada skarpetek, nie przypala ubrań. Ale jest głośna i ostatnio bardzo jej się chce spacerować.
Gdy wiruje, mogłaby konkurować głośnością ze startującym odrzutowcem, a dziś mało brakowało, żeby przesunęła sedes, gdy zamierzała się wybrać na spacer po mieszkaniu.
Co jej może dolegać i czy jest to coś, z czym samodzielnie mogłabym jej pomóc, czy też powinnam zawezwać jakiegoś pana Mietka, żeby mi pomógł? A może od razu organizować odprawianie egzorcyzmów?
W aktualnie okupowanym przeze mnie mieszkaniu mam pralkę. Whirlpool AWG681, pewnie ma już z 10 lat albo coś koło tego. Pierze, nie zjada skarpetek, nie przypala ubrań. Ale jest głośna i ostatnio bardzo jej się chce spacerować.
Gdy wiruje, mogłaby konkurować głośnością ze startującym odrzutowcem, a dziś mało brakowało, żeby przesunęła sedes, gdy zamierzała się wybrać na spacer po mieszkaniu.
Co jej może dolegać i czy jest to coś, z czym samodzielnie mogłabym jej pomóc, czy też powinnam zawezwać jakiegoś pana Mietka, żeby mi pomógł? A może od razu organizować odprawianie egzorcyzmów?
--
Veni, Vidi, Vilson. | Uprzejmie informuję, że odpowiedzialność ponosić mogę jedynie za to, co sama napisałam. Nie za czyjeś domysły, dopowiedzenia, nadinterpretacje, halucynacje, takie sytuacje. |