Tak wygląda polityka międzymorza w wykonaniu PiS. Z honorami państwowymi, z udziałem Prezydenta RP i ministrów pochowano dziś uroczyście, Łupaszkę, sprawcę mordu na cywilach litweskich ze wsi Dubinki (zamordowano tam kobiety i dzieci, rodziny policjantów litewskich). Łupaszka, to oficer kadrowy WP, a nie jakiś tam bojówkarz partajny z NSZ. A mimo to złamał rozkaz Komendanta Okręgu AK, który mu wyprawy na Dubinki zabronił. W niepodległej RP Łupaszka powinien stanąć przed sądem polowym i zostać skazany za zbrodnię wojenną. Łupaszka choć, kiedy indziej bywał dzielnym żołnierzem - był warchołem. To nie przypadek, że jego podkomendnymi byłi "Zygmunt" i "Bury". Ten pierwszy spalił białoruskie Wiluki i Potokę, a ten drugi ma na koncie masowe mordy w Zaleszanach, Puchałach Starych, Zanach, Szpakach i Końcowiźnie. Z każdej z tych wsi wymordowano po kilkadziesiat osób, a domy spalono - jeżeli nalażały do prawosławnych. Takich "bohaterów" wciska nam pisowska propaganda. Jeżeli mamy się na nich wzorować to od kogo zaczniemy czystkę? Od sąsiadów, którzy prowadzą kebab, czy tradycyjnie - od Żydów? (Na fotografii z 1944 roku pogrzeb rodzin litewskich policjantów.)