Zapewne nie wiecie, że jestem informatykiem, ale niestety tak jest.
Dzisiaj w pracy miałem szalony dzień, nie dość, że miałem ogrom pracy po tak zwanym wolnym weekendzie to jeszcze co chwilę coś wybuchało.
Ale dopełnieniem był zwrot drukarki z serwisu, HP 8550, bydle ciężkie jak diabli i było nas tylko dwóch do wniesienia kloca na pięterko (!&!%^&!%!&^#% ... mać). Wniosłem je zlamy cały potem, a niektórzy mówią: "praca łatwa, przyjemna, nie męcząca, przy biurku".
W takich chwilach bym się z nim zamienił
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą