< > wszystkie blogi

Dzień trzeci

9 listopada 2009

Podszedł Admin do komputera, ze świeżo zaparzoną kawą, by zobaczyć jak wygląda funkcjonowanie już 2-osobowej społeczności Świat 1.01. Zmaksymalizował okienko aplikacji i jego oczom objawił się uroczy widok. Userowie Adam i Ewa hulali wesoło po trawa.jpg a ich procesy nie zmieniły się i były jak najbardziej poprawne. Myślał więc Pan jak jeszcze bardziej umilić czas stworzeniom... "Co by tutaj można było..." - pomyślał. - "Tak, dam im to, co sprawia przyjemność Mi! Dam im komputer!". Otworzył więc Photoshopa, już 8.0, świeżo po aktualizacji i począł tworzenie komputera na podobieństwo swojego. Następnie otworzył program odpowiedzialny za tworzenie i postanowił napisać nowy system operacyjny, również na podobieństwo swojego.

Znów linijki kodu zaczęły płynąć. Po jakimś czasie system zdawał być gotowy. Zgrał Admin wszystko na płytę DVD-ROM z boskim zapisem x256. Proces nagrywania nie trwał długo. Po wszystkim, kiedy płyta wysunęła się z stacji dysków, uniósł Pan ją ku sufitowi i rzekł: "Oto jest! "Heaven - Adam&Ewa Edition"! Niech komputer zostanie uznany 2 cudem!". Jak powiedział, tak się stało. Komputer stał się od teraz bardzo cenioną i ważną jednostką, elementem życia. Tak więc wdrożył Admin projekt "komputer" w życie "Świat 1.01 by Admin", tym samym uaktualniając go do wersji 1.02. Od teraz skrót do programu, "komputer.exe" widniał na jpg'u "trawa.jpg", niedaleko miejsca spoczynku Adama i Ewy. W ikonce programu widniało biurko i komputer stworzony na podobieństwo Admina. Na twarzach userów pojawił się image "zdziwienie.gif" a procedura "ciekawosc" zajęła kluczowe miejsce. Rzekł Pan do stworzeń: "Oto jest komputer! Daję Wam możliwość korzystania z niego. Dostęp do wielu informacji, danych. Na pulpicie w pliku tekstowym "hasla.txt" umieściłem Wasze hasła dostępu do pierwszego cudu świata: nasza-klasa.pl. Od dziś możecie korzystać w pełni z tego dobra. Zarzucił Pan ręce za głowę, wyciągnął nogi pod swoje biurko, już zbierał się do tego, żeby się zdrzemnąć, ale mimowolnie pomyślał: "Te istoty są zbyt inteligentne... Ich i mój komputer to ta sama sieć, mogą się włamać, poznać tajemnice Admina, tajemnice stworzenia...". Pobudził się, zarumienił i począł tworzyć program, który zabezpieczy jego dane. Nazwał go "Heaven's Door" i za pomocą administratorskich przywilejów zdalnie zainstalował na komputerze Adama i Ewy. Teraz był bezpieczny, mógł iść spać.

Admin udał się do łóżka, na drzemkę.

W tym czasie Userzy poznawali tajemnice świata, który ich otacza, w specjalnie stworzonym przez ich dobroczyńcę programie, nazwał go "Encyklopedia". Stworzenie po stworzeniu, poznawali świat. Aż nagle w prawym, dolnym rogu, zaraz nad tray'em wyświetlił się komunikat klienta poczty: "Heaven's CarrierPigeon" o otrzymaniu nowej wiadomości. Adam i Ewa zdziwili się. Natychmiast wpisali w wyszukiwarce hasła, by wytłumaczyć to zjawisko. Otóż był to tzw. "e-mail", wiadomość tekstowa. Otworzyli ją.


from: satan@evil.com
to: adam.and.ewa@heaven.com
subject: Dzień dobry!

Witajcie drodzy użytkownicy!

Nazywam się Satan i jestem przedstawicielem firmy Evil Company. Oferujemy darmowe i bardzo dobre oprogramowanie do komputerów.
Wystarczy tylko pobrać, zainstalować i cieszyć się z użytkowania naszych produktów. Czy byliby Państwo zainteresowani naszą ofertą? Wszystko za FREE!

Czekamy na odpowiedź.
Z poważaniem
Satan & Company


Adam postanowił nie robić nic sam. Nie zamierzał odpisać, chciał najpierw uzgodnić to z Adminem. Ale Ewa uważała inaczej. "- Adamie, przecież nie mamy nic do stracenia! Wszystko jest za darmo, widziałeś" - rzekła. "- Ależ Ewo" - odpowiedział Adam. - "Nie wolno nam. To Admin nami rządzi, kieruje. Niech on podejmie decyzję. Ale kobieta nie odpuszczała. "Adamie, no przestań. DARMO, rozumiesz? Nic nie tracimy.". Zbliżyła się do Adama. Bardzo blisko, aż tak zaczął dziwnie funkcjonować. W jego procesach zaczęły górować między innymi "podniecenie", "urok". Ewa będąc centymetry od jego ucha, szepnęła zachęcająco: "- Chyba mi nie odmówisz..." - i tutaj zamruczała - "Nieprawdaż...?". Adam nie miał nic do gadania. Musiał się zgodzić. Odpowiedzieli więc pozytywnie na wiadomość od Satana. Zgodzili się na darmowe oprogramowanie ich firmy.

I poszli znów zwiedzać okolicę. Poznawać ją i siebie.

szprajcik.blogspot.com


 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi