Wielopak Weekendowy – Dlaczego ci ludzie tak nędznie żyją?

Mówi zięć do teściowej:
– Gdzie mama jedzie?
– Na cmentarz.
– A kto rowerek przyprowadzi z powrotem?!

by edward

* * * * *

Jechałem sobie autobusem, miałem miejsce siedzące. Tłok robił się coraz większy. W pewnym momencie jakaś stojąca stara raszpla zaczęła się ode mnie domagać, bym jej ustąpił miejsce. Olałem ją. Nie zwracałem uwagi nawet wtedy, gdy wszyscy dookoła zaczęli na mnie się drzeć. Dopiero na moim docelowym przystanku spokojnie wziąłem kule i udałem się do wyjścia. Ludzie nagle zamilkli, a ja byłem usatysfakcjonowany, że się zamknęli ze wstydu.
Ale ten śpiący dziadek z miejsca naprzeciwko będzie przerażony, jak się obudzi i nie znajdzie swoich kul.

by Peppone

* * * * *

Tańczy Rżewski z Nataszą, w pewnym momencie mówi:
– Ależ u was szyja...
– Całe ciało mam takie! – odpowiada kokieteryjnie Natasza.
– To się myć trzeba.

by edward

* * * * *


Jan Zumbach, jeden z pilotów z Dywizjonu 303, po wojnie ożenił się z Niemką. Koledzy byli zniesmaczeni:
– Tyle lat walczyliśmy z Niemcami, a ty z Niemką się ożeniłeś?
Zumbach im tłumaczył:
– Wy walczyliście i skończyliście, a ja dzięki temu małżeństwu prowadzę tę wojnę do dzisiaj.

by bulcyk22

* * * * *

Zważywszy na to, jak duże ilości odłamków ceramiki z czasów rzymskich odnajdują archeolodzy, należy zakładać, że w owych czasach ludzie byli strasznie niezdarni.

by Misiek666

* * * * *

– I zapamiętajcie, bojcy moi, historię piszą zwycięzcy!
– No żesz, to jeszcze po szturmie będziemy musieli wypracowanie napisać...

by Peppone

* * * * *


Bóg się nudził w niebie i poprosił Piotra, żeby mu przyniósł telewizor. Włącza pierwszy kanał, a tam żebracy mieszkają w kartonach, wyjadają ze śmietników...
– Piotrze! – woła przerażony Bóg – co to ma być? Dlaczego ci ludzie tak nędznie żyją?
– Pamiętasz jak mówiłeś, że prędzej wielbłąd przez ucho igielne przejdzie, niż bogacz...
– No coś ty! To tylko taki żart był, zresztą nieudany chyba.
Bóg włącza drugi kanał, a tam kobieta rodzi. Wrzeszczy z bólu, krew się leje, masakra porodowa.
– Jezus Maria, Piotrze! Dlaczego ta kobieta tak cierpi?!
– Pamiętasz ten incydent z jabłkiem w raju? Powiedziałeś wtedy Ewie, że rodzić będzie w bólu, nękać ją będą choroby i takie tam przykrości...
– Ależ to był tylko żart, taka metafora! Jabłek mieliśmy opór!
Włącza trzeci kanał, a tam pałace papieskie, szpalery biskupów, purpuratów, władcy pierścieni, złote kielichy.
– O widzisz, to jest życie na poziomie! – mówi Bóg zadowolony. – Piotrze, co to za ludzie?
– To są ci, którzy wiedzą, że żartowałeś.

by edward

* * * * *

Jedną nogę ogoliłam. Drugiej nie zdążyłam, bo mąż się obudził. I teraz chodzi jak idiota z jedną nieogoloną nogą.

by nicku

* * * * *

Mąż pyta się żony:
– Mamusia do Afryki pojechała?
– No co ty, zgłupiałeś?
– No bo mówili w wiadomościach, że w Południowym Sudanie pojawiła się cholera.

by edward

* * * * *

100 odcinków temu bawiły nas takie dowcipy:

– Tatiano Nikołajewna, przyjmijcie nasze wyrazy współczucia. Słyszeliśmy, że wasz syn zginął w operacji specjalnej na Ukrainie.
– Syn? Jaki syn?! Przecież w telewizji powiedzieli, że ja mam córkę!

by amiz74

* * * * *

U psychologa na leżance:
– Chciałbym być operatorem RPG w ukraińskim wojsku.
– Dlaczego?
– Miałbym wreszcie jakiś konkretny cel w życiu.

by asketil

* * * * *

Mój dostawca energii twierdzi, że całość prądu, który wytwarza pochodzi z wiatraków. Ostatnio przysłali mi rachunek. Może mi ktoś powiedzieć, kiedy wiatr dwukrotnie podrożał?

by skijlen

* * * * *

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 1071 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!