Najmocniejsze cytaty – Daniel Obajtek po otrzymaniu sporej odprawy mówi, dlaczego to bogaci powinni kierować dużymi spółkami

#1. Kaczyński chce przewodzić rolnikom przeciwko Zielonemu Ładowi

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zaliczył ostatnio wystąpienie w Śniadowie w okolicach Łomży. Polityk swoje przemówienie kierował oczywiście głównie do rolników. Stąd też hasło spotkania #TAKdlaRolnictwa.

Prezes PiS mówił m.in. o marszu w Warszawie, któremu zamierza przewodniczyć. Ma to być oczywiście marsz rolników z ich hasłami na transparentach:

Odrzucenie jednoznaczne Zielonego Ładu i jednocześnie uczynić wszystko, by nie było importu zboża z Ukrainy.

Polityk skrytykował także Zielony Ład i ludzi, którzy go popierają:

W skrajnych wypadkach to są ci ludzie, którzy biegają po różnych miejscach i krzyczą, że "planeta się pali". Do nich należy pan Rafał Trzaskowski.

Na tym jednak nie koniec:

Nawet gdyby przyjąć, że zmiany klimatyczne, które są oczywiste i każdy je dostrzega [...]. Tylko, że w ciągu przeszło tysiąclecia naszych dziejów te zmiany klimatyczne następowały przynajmniej kilkukrotnie w takiej formie już ostrej. Mała epoka lodowcowa i okresy bardzo ciepłe, później było chłodniej, mała epoka lodowcowa. Twierdzenie, że to wynika z aktywności człowieka jest co najmniej dyskusyjne. Powiedzenie "Zielony Ład do kosza" jest może twarde, ale naprawdę uzasadnione. Tu trzeba odwagi, odwagi i jeszcze raz odwagi, takiej, jakiej zabrakło.

https://www.youtube.com/live/1F3CsnL7wcQ?si=aKtekD...
To jednak nie koniec, bowiem polityk starał się racjonalnie wytłumaczyć incydenty z rzucaniem kostką brukową w stronę policji, jakie miały miejsce w trakcie ostatnich protestów w Warszawie.

Ludzie ubrani różnie, ale buty służbowe, rzucali kamieniami, kostką brukową, która tam leżała. Nigdy jej tam normalnie nie ma.

#2. Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła, że cisza wyborcza jest bez sensu i proponuje jej zniesienie

Być może jesteśmy u progu wielkich zmian. Państwowa Komisja Wyborcza zaproponowała bowiem, aby niemal całkowicie znieść ciszę wyborczą, bo obecnie nie ma ona większego sensu, ponieważ w mediach społecznościowych i tak krążą bieżące wyniki wyborów, o czym zapewne większość z was niejednokrotnie już się przekonała.

Cisza wyborcza powinna obowiązywać jedynie w dniu głosowania w lokalu wyborczym, tj. wyłącznie wewnątrz budynku, w którym znajduje się ten lokal oraz w odległości np. 100 m od tego budynku.

Z kolei politycy KO sądzą, iż nie jest to sprawą priorytetową. Za taką natomiast uważają wszelkie ułatwienia dla osób, które z różnych względów nie są w stanie udać się do lokali wyborczych. Chcą przywrócenia dla nich możliwości głosowania korespondencyjnego.

Pomysł zniesienia ciszy wyborczej komentują następująco:

W sprawie jej zniesienia są argumenty za i przeciw. Przypomina to trochę dyskusję szkoły falenickiej i otwockiej. Dlatego uważam, że powinniśmy skupić się na tym, co nie budzi wątpliwości: ułatwieniach w głosowaniu i działaniach profrekwencyjnych.

#3. Biskup twierdzi, że Kościoła nie stać na lekcje religii w salkach parafialnych

Wiele ostatnimi czasy mówi się o planowanych zmianach w systemie edukacji. Szczególnie głośno porusza się temat planowanych zmian w kwestii lekcji religii w szkole. Wielu osobom, szczególnie ze środowiska duchownego, nie podoba się pomysł wykluczenia religii z puli przedmiotów zaliczających się do średniej ocen na świadectwie. Nie podoba im się również zredukowanie liczby godzin lekcyjnych z dwóch do jednej w tygodniu.

Abp. Wacław Depo zapowiedział jednak, że jeśli zostanie tylko jedna godzina w tygodniu, to drugą się jakoś zorganizuje przy kościele w salkach parafialnych. Ten pomysł stanowczo nie spodobał się biskupowi Wojciechowi Osialowi:

Uważam, że przy wszelkich zmianach potrzebny jest dialog, trzeba razem usiąść do stołu, spokojnie merytorycznie rozmawiać, dyskutować, argumentować swoje stanowisko. Bardzo boli niepewność, brak terminów i dat co do planowanych zmian, choćby dat przybliżonych. Jest dużo emocji.
Kościół nie udźwignie ciężaru finansowego. Trzeba będzie poważnie zastanowić się nad kształtem tej katechezy. Mamy już formy takiej katechezy, kiedy przygotowujemy w parafii do sakramentów. Ta katecheza opiera się na wolontariacie.

Widzicie więc, że Kościoła nie stać na takie zmiany. Biskup martwi się również o katechetów. Wylicza, że jest ich w Polsce obecnie około 28 tysięcy. Tyle osób może stracić połowę swoich dochodów z tytułu nauczania w szkołach.

#4. Rafał Zaorski po debacie na Kanale Zero podaje przepis dla polityków na tańsze mieszkania w Polsce

Na Kanale Zero w ostatnim tygodniu odbyła się głośna debata zatytułowana „Mieszkanie prawem czy towarem”. Brali w niej udział przedstawiciele różnych opcji – zarówno politycznych, jak i światopoglądowych. Mieliśmy więc polityka Lewicy Macieja Koniecznego, polityka Konfederacji Sławomira Mentzena, działacza społecznego z lewej strony Jana Śpiewaka i inwestora i spekulanta Rafała Zaorskiego.

https://www.youtube.com/live/d-PKhEVGAdg?si=pc1Yxh...
Debata przyjęła się całkiem nieźle i wiele osób uważa, że trzymała poziom. Całkiem nieźle sprawdził się również redaktor Robert Mazurek w roli moderatora dyskusji.

Wiele osób poczuło jednak pewien niedosyt. Niektórzy z kolei wpadli na pewne pomysły dopiero później albo po prostu nie chcieli ich prezentować w trakcie debaty. Do tych osób należy Rafał Zaorski, który opublikował niedawno przepis dla polityków na „tańsze mieszkania dla ludu”:

1. Dajcie się nasycić rynkowi. Niech budują puste mieszkania, flipują ile fabryka daje.
2. Chrońcie zwykłego człowieka w sporze z bankiem czy deweloperem. Bardzo ważne wprowadźcie możliwość wyboru czy spłacam kredyt czy oddaje bankowi mieszkanie w rozliczeniu bez żadnych konsekwencji - jeśli nie stać mnie na spłatę lub ceny wynajmu okażą się niższe w kryzysie albo ceny mieszkań spadną. Obecnie gra jest do jednej bramki gdy musisz spłacić kredyt często brany w najgorszym momencie bańki na rynku nieruchomości. W grze rynkowej zwykły człowiek musi mieć więcej opcji - sam podejmie racjonalną decyzje jeśli dacie mu to zrobić jeśli dojdzie do kryzysu i zmienią się warunki - stopy czy ceny mieszkań bank będzie musiał się z tym liczyć.
3. Gdy bańka na rynku nieruchomości pęknie pod żadnych pozorem nie ratujcie deweloperów ani banków. Niech bankrutują i się wyprzedadzą. Równowaga jest wtedy gdy deweloper i bank mogą zbankrutować w grze rynkowej tak samo jak zwykły człowiek.
4. Wysyp tanich mieszkań i możliwość oddawania "starych" droższych bankom zamiast spłaty kredytu spowoduje, że w tej grze rynkowej przewagę będą mieli konsumenci a banki będą musiały dostosować odsetki do nowej sytuacji na rynku lub pożegnać się z klientem bo najem będzie tańszy albo nowy kredyt na nowe tańsze mieszkanie.
5. W przypadku kryzysu stracą a. banki, fliperzy, bogaci kupujący nte mieszkanie za gotówkę :) to uderzy w "bogatych" jeśli już chcecie naprawdę uderzyć a nie tylko psioczyć w internetowych debatach.

#5. Daniel Obajtek po otrzymaniu sporej odprawy mówi, dlaczego to bogaci powinni kierować dużymi spółkami

No i skończyło się Obajtkowanie. Były prezes Orlenu, który pełnił tę funkcję przez ostatnie osiem lat, został odwołany ze stanowiska na początku lutego tego roku. W ostatnim wywiadzie zdradził, ile przytulił z tego tytułu odprawy i przy okazji pożalił się na kilka kwestii.

Kwota ta ponoć wynosiła 140-150 tys. zł netto. Dodatkowo Obajtek wyznał, iż przez te wszystkie lata, kiedy stał na czele Orlenu, był cały czas atakowany i pełnił rolę chłopca do bicia. Nikt ponoć też nie stawał w jego obronie. Na dodatek obecnie trwa na niego medialna nagonka.

Nie bał się jednak wyznać, co myśli o kierowaniu tak dużymi spółkami. Twierdzi, że bogactwo pełni tutaj zasadniczą rolę, a on to bogactwo przecież posiada:

Mam odwagę powiedzieć: jestem człowiekiem zamożnym i miałem prawo kierować Orlenem. To ludzie zamożni powinni kierować Orlenem, nie chciałbym oddać tej spółki w ręce kogoś, kto niczego w życiu się nie dorobił. Jeśli ktoś poradził sobie w życiu, to poradzi sobie w Orlenie. Tak jak ja.

W poprzednim odcinku: Były żołnierz GROM-u prywatnie