Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 mniej oczywistych rzeczy, które warto wiedzieć o Arktyce

28 861  
150   19  
Żyjąc w Polsce, na wakacje chętniej jeździ się do tzw. ciepłych krajów. To nie oznacza jednak, że i na północ nie warto byłoby zajrzeć.

#1. Mit o śnie zimowym

20479812ba4e0ac1.jpg

Gdzie, jeśli nie w Arktyce właśnie, znaleźć można warunki sprzyjające zapadaniu w sen zimowy. Trwająca wiele miesięcy zima, całe tygodnie, podczas których praktycznie nie robi się jasno. Spać i nie budzić do wiosny – to logiczne. Natura ma jednak odmienne zdanie. Okazuje się bowiem, że w wielu arktycznych środowiskach to właśnie w tym ciemnym i zimnym (jeszcze bardziej zimnym) okresie aktywność była wyższa niż w cieplejszej części roku. Nie próżnują skorupiaki, plankton czy ryby, ale nawet ptaki.

#2. Potężna lodówka

20479808e3476592.jpg

Nie od dzisiaj wiadomo, że rzeczy przechowywane w chłodzie wolniej się psują i dłużej zachowują świeżość. Tę samą obserwację przeniesiono na nieco wyższy poziom, budując – właśnie w Arktyce – Svalbard Global Seed Vault, czyli potężny skarbiec, w którym zgromadzono nasiona ponad 4 tysięcy gatunków roślin. To prowadzone przez norweski rząd zabezpieczenie na wypadek środowiskowej katastrofy – czy to wywołanej przez człowieka, czy jakąkolwiek inną przyczynę. Gdyby trzeba więc było odtwarzać gatunki „od zera”, po materiał trzeba by udać się właśnie w to miejsce.

#3. Życie kwitnie

20479822f9d52d93.jpg

Nie tylko zwierzęta czy rośliny – choć w mocno schłodzonej wieczną zmarzliną postaci – dobrze odnajdują się w Arktyce. To samo dotyczy ludzi, a tych jest w tym rejonie Ziemi wcale niemało. Łącznie około czterech milionów. Liczba ta rozkłada się na terytoria USA, Kanady, Grenlandii, Norwegii, Szwecji i Finlandii oraz kraju, którego nazwy nie warto wymieniać. Z kolei najludniejsze miasta w najzimniejszej, po północnej stronie globu, części świata to Murmańsk oraz Norylsk. Pierwszy liczy 270 tys. mieszkańców, drugi – 184 tys.

#4. Wszystko jest po coś

204798352bbc4d64.jpg

Jak to się dzieje, że temperatury w Arktyce pozostają na tak niskim poziomie? Jeden z czynników, jak wynika z badań sprzed kilku lat, jest mocno zaskakujący. To… ptasie odchody. Naukowcy wysnuli teorię, w myśl której z ptasich odchodów ulatniają się substancje, które współtworzą charakterystyczne dla tego rejonu chmury na niskim pułapie. Chmury te tworzą „warstwę ochronną”, która w części blokuje dostęp promieni słonecznych i utrudnia nagrzewanie się powietrza.

#5. Palma pierwszeństwa

204798432871e7a5.jpg

Mówienie o palmie pierwszeństwa w przypadku dotarcia na biegun północny może być pewnym nadużyciem – ale i kwestią dyskusyjną. Uważano bowiem przez lata, że pionierski tytuł należy się Robertowi E. Peary’emu. Tyle że to niekoniecznie prawda. Pod koniec podróży, w kwietniu 1909 roku, Peary nabawił się poważnych odmrożeń, które uniemożliwiły mu samodzielną wędrówkę. Musiał być ciągnięty na saniach. Podczas gdy część członków wyprawy ciągnęła Peary’ego, pozostałe osoby – w tym asystent podróżnika – ruszyły do przodu. Prawdopodobnie więc to Matthew A. Henson dotarł na biegun pierwszy, ale nieświadomy tego faktu, pomaszerował dalej przed siebie.

#6. Północ czy południe

2047985e0dbc0d76.jpg

Gdyby ktoś zastanawiał się, gdzie jest zimniej – na północy czy na południu – odpowiedź będzie bardzo konkretna, ale i na pozór nieoczywista. Bo, w tym akurat przypadku, to na południu jest zdecydowanie chłodniej. Antarktyda – ląd otoczony oceanem – jest zimniejsza niż Arktyka – ocean otoczony lądem. Znajduje to odzwierciedlenie zarówno w grubości pokrywy lodowej, jak i w temperaturach. Średnia temperatura letnia na biegunie północnym wynosi 0°C. Na południowym – -28°C. To naprawdę duża różnica.

#7. Najsłynniejszy z lokatorów

204798661ac82527.jpg

Wśród 4 milionów mieszkańców Arktyki nie sposób nie wspomnieć o jednym – za to najsławniejszych spośród ich wszystkich. Co więcej takim, który z Arktyką nie miał nigdy nic wspólnego. Mowa o Świętym Mikołaju, który „zamieszkał” na biegunie północnym. Stało się to w latach 60. XIX wieku, kiedy opinię publiczną rozpalały kolejne próby dotarcia na północny „wierzchołek” Ziemi, a magazyn Harper’s Weekly potrzebował pilnie reklamy. Wtedy rysownik Thomas Nast wpadł na pomysł połączenia Świętego Mikołaja oraz dalekiej północy. A reszta? Reszta jest historią.
3

Oglądany: 28861x | Komentarzy: 19 | Okejek: 150 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało