Dzisiaj porozmawiamy z łososiem, przyjrzymy się aferze ze skarbówką oraz włamiemy się do pewnej piwniczki...
- Hej, łososiu, wiesz, że nazwaliśmy kolor twoim imieniem!
- Och, to urocze! Taki srebrzystoniebieski, prawda?
- Ech... ehm... jak ci to powiedzieć...
by Peppone
* * * * *
Mój mąż uważa, że nie powinnam planować tak daleko naprzód. Co prawda on jeszcze nie jest moim mężem.
by nicku
* * * * *
Patrząc na ostatnią aferę z niepodaniem paragonu do ręki wychodzi, że
skarbówka czerpie korzyści z ludzkiego nierządu, bo ich urzędnicy to
k.... za nakładanie takich kar.
by psemeq
* * * * *
Złodzieje włamali się do domu Gruzina. Zeszli do piwnicy i trafili beczki z winem. Piją, w pewnym momencie jeden proponuje:
- Wypijmy jeszcze trochę i pośpiewajmy cicho.
Pośpiewali.
- Wypijmy jeszcze trochę i potańczmy cicho.
Potańczyli.
- Wypijmy jeszcze trochę i po cichutku postrzelajmy.
Strzelają. Nagle wchodzi właściciel i mówi:
- Orzeszkuwłoskiniesolony, w domu goście, impreza, a ja śpię!
by Peppone
* * * * *
- Rzecz nie w tym, że jesteście państwo bogaci, a w tym, że naprawdę kocham pana córkę i chcę się z nią ożenić.
- A z którą z trzech?
- Obojętne.
by nicku
* * * * *
Zaproponowano mi arbuza a ja na to:
- To jeszcze nie sezon, arbuzy najlepiej jeść w sierpniu...
I wtedy do mnie dotarło...
by Peppone
* * * * *
Jeśli kupiłeś szwajcarski zegarek w przejściu podziemnym bez etui i
paragonu, z lekko lekko zakrwawionym paskiem, to może on być oryginalny.
by nicku
* * * * *
Jednostka zwiadu prowadzi rekrutację. Zgłosiło się trzech kandydatów. Dowódca jednostki oznajmia im, pokazując na mapie:
-
Tu jest las. Jutro o świcie tam idziecie, nasza jednostka rusza dwie
godziny później. Jak się schowacie tak, że przez cały dzień was nie
znajdziemy, jesteście przyjęci. Zrozumiano?
- Tak jest!
- Prowiant macie?
- Mamy - odpowiedzieli kandydaci, pokazując na swoje wypchane plecaki.
- I dobrze, o świcie zaczynamy.
Kandydaci
poszli w las. Znaleźli ustronne miejsce, wyjęli z plecaków wódkę i
zaczęli pić dla zabicia czasu. Dwie godziny później ruszono za nimi, ale
mimo zastosowania wszystkich sztuczek, techniki, psów, dronów - nie
znaleziono ich. W nocy kandydaci wrócili. Dowódca do nich:
- Brawo! Pokażcie, gdzie żeście się schowali i jesteście przyjęci!
- Nieszszsztety nie pppamiętamy....
by Peppone* * * * *
- Kochanie, musimy się rozstać.
- Ale przecież spotykamy się dopiero dwa dni!
- Przyczyna nie leży po twojej stronie, a po mojej. Wytrzeźwiałem.
by nicku* * * * *
100 odcinków temu bawiły nas takie dowcipy:
- Gdyby kobiety rządziły światem, nie byłoby wojen!
- Oczywiście, bo aby prowadzić wojnę trzeba opanować logikę i strategię.
by clod
* * * * *
Mąż do żony:
- Czemu ja zawsze muszę się dowiadywać ostatni o wszystkim?!
- Ciszej, dziecko obudzisz!
- Jakie, bliad', dziecko?!
by Peppone
* * * * *
Paulo Sousa prowadzi odprawę przed meczem San Marino - Polska:
- Chłopaki, ważna sprawa, pamiętacie tego kelnera, który wam dzisiaj serwował kawę podczas śniadania?
Chwila konsternacji w szatni i ciche pobąkiwania, że "no... tak".
- No! To musicie na niego uważać przy dośrodkowaniach.
by krzys444
* * * * *
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 1043 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!