Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 ciekawostek o tym, jak ludzie mijali się z prawdą

29 336  
173   22  
Dla jednych prawda to największa wartość, dla innych… najwyżej przeszkoda w drodze do upragnionego celu. I dzisiaj o przypadkach z tej drugiej kategorii.

#1. Uczciwa praca nie popłaca

2024772480ce4bf1.jpg

W 2005 roku w Brazylii grupa włamywaczy postanowiła założyć firmę zajmującą się architekturą krajobrazu – ale bynajmniej nie po to, aby wziąć się do uczciwej pracy. Na swoją siedzibę wybrali miejsce oddalone o ok. 80 metrów od lokalnego banku i faktycznie zabrali się do pracy. Tyle że niezbyt uczciwej. Trzy miesiące zajęło im wykopanie tunelu po to, aby ostatecznie ukraść ponad 40 milionów dolarów. Jak niepostrzeżenie wywieźć tak dużą ilość ziemi, można by zapytać. Cóż, po to właśnie była działalność – wożące ziemię ciężarówki firmy ogrodniczej na nikim nie robiły wrażenia.

#2. Proste rozwiązanie skomplikowanego problemu

20247650a1613d72.jpg

Większość osób – niestety do tej grupy nie zalicza się duże grono polityków, skądinąd każdej opcji – zdaje sobie sprawę z tego, że pieniędzy nie można ot tak dodrukować. Nawet jeśli zrobią to instytucje w pełni do tego upoważnione, to i tak nie obejdzie się bez konsekwencji, np. gospodarczych. Raz jednak bez konsekwencji rzeczywiście się obeszło – w latach 60. w Ameryce, gdzie automaty do rozmieniania pieniędzy dopiero debiutowały w użyciu. „Mad Magazine” wydrukował wtedy stronę z żartobliwymi opisami nominałów – a wśród nich banknot 3-dolarowy. Okazało się, że spokojnie można umieścić go w nowych maszynach, w zamian otrzymując prawdziwe pieniądze.

#3. Warto nie wierzyć w nic

2024767266558723.jpg

Jeżeli ktoś mówi ci, że dany internetowy komunikator jest całkowicie bezpieczny i można swobodnie przesyłać za jego pośrednictwem absolutnie każde treści, to chyba wystarczające ostrzeżenie, by trzymać się z daleka od takiej aplikacji. Ale mądry człowiek zazwyczaj po szkodzie – tak jak to było w przypadku aplikacji ANOM, czyli zapewniającego „pełną dyskrecję” komunikatora… opracowanego przez FBI (i nawróconego kryminalistę). Poszukujący narzędzia do porozumiewania się przestępcy wpadli w sidła – a trwająca 3 lata akcja służb zakończyła się ponad 800 aresztowaniami, przejęciem 40 ton narkotyków, kilkuset sztuk broni, kilkudziesięciu luksusowych samochodów – a niecałe 150 milionów dolarów było do tego miłym napiwkiem.

#4. Wreszcie temperatura idealna

20247680e92cb314.jpg

Kiedy dwie osoby jadą samochodem i każda lubi inną temperaturę, dwustrefowa klimatyzacja może nie wystarczyć – zwłaszcza jeżeli jedną z tych osób akurat okazuje się być prezydent Stanów Zjednoczonych. Rzecz natomiast miała miejsce w samolocie, słynnym Air Force One, którym Lyndon B. Johnson latał regularnie. I za każdym razem domagał się ciągłych zmian temperatury – a to żeby było cieplej, a to żeby było chłodniej. Stało się to na tyle irytujące, że w pomieszczeniu konferencyjnym, w którym przebywał prezydent, zamontowano specjalny przełącznik, którym Johnson mógł samodzielnie regulować temperaturę. Odtąd wszystkie skargi prezydenta ucichły… i fakt, że przełącznik nie był podłączony do żadnego systemu, nie okazał się żadną przeszkodą.

#5. Agloe – miasto, które nie istniało

2024769d0b927525.jpg

Przygotowanie własnej mapy wymaga dużo czasu oraz środków – i już samo to wystarcza często do zniechęcenia potencjalnych śmiałków. Zdarzają się jednak i tacy, którym własna mapa marzy się i tak. To właśnie w ramach walki z tymi ostatnimi powstało Agloe, czyli fikcyjne miejsce na północ od Roscoe w stanie Nowy Jork. Twórcy map Esso (później Exxon) umieścili nazwę, żeby móc w łatwy sposób wykryć ewentualnych plagiatorów. Perfekcyjny plan przeszedł próbę kilkadziesiąt lat później i… spalił na panewce, bo w miejscu oznaczonym jako Agloe powstał Agloe General Store. Jako więc że miejsce faktycznie istniało, nie mogło posłużyć jako dowód plagiatu.

#6. Kiedy trafi swój na swego

202477012ff3cf46.jpg

Niejednemu marzy się odkrycie nowej Troi czy nieznanego grobowca faraona. Sęk w tym, że zarówno Troję, jak i całkiem solidną porcję grobowców już odkryto. Ale nawet przed laty – bo rzecz działa się w 1869 roku – archeolodzy i ci, którzy za odkrywców chcieli się podawać, wcale nie mieli łatwego zadania. I chętnie szli na skróty – tak jak George Hull, który… zamówił kamienny posąg, a następnie polecił jego zagrzebanie w ziemi. Po co? A po to, żeby zostać odkrywcą antycznego giganta, oczywiście. Plan się powiódł – i to do tego stopnia, że niejaki P.T. Barnum zaoferował 50 tys. dolarów (wówczas kwota imponująca) za posąg. A kiedy Hull odmówił, Barnum zamówił replikę, rozgłaszając wszem i wobec, że to Hull ma podróbkę.

#7. Nigeryjski Port Komunikacyjny

2024771c8e7cb757.jpg

Lata 90., choć z dzisiejszej perspektywy może nieco odległe, nie są wcale tak zamierzchłe. Wszystkie Ameryki były już odkryte, a dopłynąwszy do Antarktydy, nie spadało się z mapy. Można by więc pomyśleć, że ludzka naiwność też miała jakieś granice. A jednak – pewnemu Nigeryjczykowi udało się dokonać jednego z największych oszustw w historii. Emmanuel Nwude podszył się pod dyrektora Centralnego Banku Nigerii i zdołał przekonać przedstawiciela brazylijskiego Banco Noroeste do inwestycji w lotnisko. Jako że interes zapowiadał się doskonale, przedstawiciel strony brazylijskiej, Nelson Sakaguchi, wyłożył na stół 242 miliony dolarów. Po kilku latach, kiedy przejęciem banku Noroeste zainteresowany był Santander, sprawa wyszła na jaw. Okazało się, że o budowie żadnego lotniska nikt nie słyszał – a dwieście baniek leży wesoło niepilnowane na koncie na Kajmanach.
3

Oglądany: 29336x | Komentarzy: 22 | Okejek: 173 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało