Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Największe obciachy – Panna młoda nakryła swojego męża w toalecie, jak matka karmiła go piersią na ich własnym weselu

74 695  
231   221  
W dzisiejszym odcinku:
  • Dzieci w przedszkolu zjadły robaki, a nauczycielom się za to oberwało
  • W liceum w Dąbrowie Górniczej licealiści muszą płacić za dostęp do szafek
  • PiS płaci ojcu Rydzykowi prawie pół miliona złotych rocznie za transmitowanie mszy świętych
  • Polski raper Żabson nazwał Mię Khalifę swoją „zapasową dz**ką”, a ta postanowiła go zgasić

#1. Dzieci w przedszkolu zjadły robaki, a nauczycielom się za to oberwało


W listopadzie zeszłego roku nauczyciele z jednego z przedszkoli we Wrześni postanowili zafundować swoim podopiecznym nietuzinkowe doświadczenie. Polegało ono na poczęstowaniu dzieci… robakami. Oczywiście nie mówimy tutaj o dżdżownicach wykopanych spod kamienia, a o jadalnych robakach przeznaczonych do spożywania przez ludzi.

Dzieci zjadły, częstowali się również dorośli, a jak wynika z reakcji tych najmłodszych, przekąska ewidentnie przypadła im do gustu. No i tyle, sprawa zamknięta, nie ma co drążyć tematu. Ale nie, to jest internet i tego typu rzeczy lubią wracać jak bumerang w chwilach, kiedy pewne tematy są na fali, a tak się składa, że obecnie na fali jest właśnie kwestia jedzenia robaków w związku z unijną dyrektywą zezwalającą na dodawanie mąki ze świerszczy do niektórych produktów. No i się zaczęło…

Na opiekunów, którzy wpadli na pomysł częstowania dzieci robakami, wylały się hektolitry hejtu w sieci. Nie jest to zwykła krytyka. Jak wynika z oświadczenia opublikowanego przez pracowników przedszkola, nauczyciele otrzymują nawet groźby:

W imieniu dyrekcji oraz pracowników Niepublicznego Przedszkola Miś Uszatek oświadczamy, iż od piątku 17 lutego 2023 roku jesteśmy poddawani obraźliwym, hejterskim atakom w internecie. Niektóre z wpisów mają charakter gróźb karalnych oraz naruszają nasze dobra osobiste.
Produkt zaprezentowany na filmie (…) pochodził z zamkniętego opakowania z polskiego sklepu i był na tamten moment oraz teraz dopuszczony do spożycia przez powołane do tego instytucje, co zostało sprawdzone przez personel przedszkola. Jesteśmy placówką, która spełnia wszystkie wymagania formalne, a także jest poddawana bieżącym, rygorystycznym kontrolom.

No cóż, widzimy więc na tym przykładzie, jak niewiele trzeba, aby naród się obruszył.

#2. W liceum w Dąbrowie Górniczej licealiści muszą płacić za dostęp do szafek


Sporo krytyki wylało się też w ostatnim czasie na II LO imienia Stefana Żeromskiego w Dąbrowie Górniczej, gdzie doszło do dość nietypowej sytuacji. Otóż szkoła wydzierżawiła miejsce pod montaż szafek dla uczniów firmie Perfect-Box Sp. z.o.o. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że uczniowie muszą teraz… płacić roczny abonament za możliwość korzystania z szafek.

Nie ma co ukrywać, że tego typu rozwiązania nie są często spotykane. Na ogół szkoła montuje szafki i każdy z uczniów ma prawo z nich korzystać. Tym razem postanowiono jednak iść z duchem czasu i skoro wszędzie mamy abonament, to dlaczego nie mielibyśmy mieć go również w szkole.

Za możliwość rocznego korzystania z szafki w rozmiarze M uczniowie muszą zapłacić 30 zł. Z kolei jeśli ktoś chce wynająć sobie szafkę w rozmiarze XXL, to musi już uiścić opłatę w wysokości 89 zł. Wraz z rozpoczęciem kolejnego roku szkolnego można przedłużyć wynajem tej samej szafki na kolejny rok, aby nie trzeba było się przenosić. W razie przejścia na nauczanie zdalne, uczniowie mają otrzymać zwrot kosztów w odpowiedniej kwocie. Trzeba też dodać, że tegoroczna cena jest „promocyjna” ze względu na to, iż szafki zamontowano na długo po rozpoczęciu roku szkolnego.

Oczywiście nie muszę dodawać, że na szkołę wylało się wiadro pomyj. Wiele osób się dziwiło, jak można oczekiwać od uczniów zapłaty za coś w szkole publicznej. Inni poddawali pani dyrektor pomysły w postaci zorganizowaniu płatnego parkingu dla uczniów i rodziców przyjeżdżających na wywiadówki.

Pani dyrektor próbowała się bronić, twierdząc, że wynajem szafki nie jest obligatoryjny, a chętni mogą zostawiać swoje rzeczy we wspólnej szatni. Zapotrzebowanie na montaż dodatkowych przestrzeni do przechowywania zgłaszali uczniowie, którzy uczęszczają na zajęcia muzyczne i chcieli w szkole pozostawiać swoje instrumenty. Dodatkowo pani dyrektor twierdzi, że podobne rozwiązania obecne są już w wielu innych szkołach w Polsce i nikt z tego powodu afery nie robi.

Błędem szkoły było pewnie ogłoszenie wszystkiego na swoim Facebooku – z którego wpis zresztą zdążył już zniknąć.

#3. PiS płaci ojcu Rydzykowi prawie pół miliona złotych rocznie za transmitowanie mszy świętych


Nie od dziś wiadomo, że ojciec Tadeusz Rydzyk ma łeb do interesów i doskonale wie, gdzie się zakręcić, aby jak najwięcej zarobić. Najlepszym tego przykładem jest sprawa, do której przypadkowo dotarł ekonomista Rafał Mundry i nagłośnił ją na swoim Twitterze.

Chodzi o 37 tys. złotych miesięcznie, które partia Jarosława Kaczyńskiego wypłaca Fundacji Lux Veritatis (należącej do Rydzyka) za… transmisję mszy świętej na żywo. W styczniu tego roku podpisano aneks do umowy zawartej już w marcu 2015 roku.

Wychodzi na to, że fundacja ojca Rydzyka otrzymuje od PiS-u 440 tys. złotych rocznie i aż 3,5 mln złotych od momentu podpisania umowy (a więc w latach 2015-2023). Powiecie pewnie, że to przecież nie są pieniądze podatników, tylko pieniądze partii. Oczywiście, macie rację. Przecież partia ma swoje pieniądze, które jej członkowie zarabiają gdzieś na boku i chętnie się nimi dzielą. Wcale nie pochodzą one m.in. z wpłat prezesów spółek skarbu państwa.



#4. Panna młoda nakryła swojego męża w toalecie, jak matka karmiła go piersią na ich własnym weselu


Wedding planerka – Georgia Mitchell – prowadząca swój własny podcast „The Unfiltered Bride” w trakcie jednego z programów postanowiła podzielić się z słuchaczami dość nietypową historią. Zaangażowana w nią była panna młoda, pan młody i jego matka.

Mitchell twierdzi, że właśnie byli w trakcie przygotowań do wesela, a do ceremonialnego „tak” przed ołtarzem dzieliło ich dosłownie kilkadziesiąt minut. Georgia właśnie kończyła malować pannę młodą, a ta po całej operacji postanowiła wyjść do toalety, aby się odświeżyć. Na miejscu kobieta była świadkiem sceny, która skutecznie odebrała jej chęć wyjścia za mąż za swojego wybranka.

Otóż przyszła panna młoda nakryła swojego partnera w toalecie z jego własną matką w dość dziwnej sytuacji. Jej przyszła teściowa karmiła swojego syna piersią. Jak wynikało z relacji panny młodej, ta o niczym nie wiedziała i wcześniej nie była świadkiem podobnej sytuacji. Dodatkowo zarzekała się, że trzeba wszystko odwołać i nie będzie żadnego ślubu.

Wedding planerka zachodziła w głowę, jak to możliwe, że piersi kobiety nadal wytwarzają mleko. Opcje były dwie. Albo niedawno urodziła i rodzeństwo dzieliło się mlekiem, albo matka karmiła swojego syna przez cały czas, odkąd ten przyszedł na świat.

Mitchell wyznała, że po początkowym szoku panna młoda w końcu doszła do siebie i ostatecznie ślub się odbył.

#5. Polski raper Żabson nazwał Mię Khalifę swoją „zapasową dz**ką”, a ta postanowiła go zgasić


Właśnie zakończył się Fashion Week w Mediolanie. Na Tydzień Mody zjechały największe gwiazdy i celebryci z całego świata. Pojawiła się na nim również znana wszystkim gwiazda filmów dla dorosłych Mia Khalifa. Oprócz niej zjawił się tam też polski raper znany pod pseudonimem Żabson – i tych dwoje połączyła pewna ciekawa historia.

Żabson zrobił sobie zdjęcie z Khalifą, wrzucił je na swojego Instagrama i podpisał „Możesz być moją sidehoe” (ang. zapasową dzi**ą). Raper zapewne chciał w ten sposób nawiązać do jednego ze swoich utworów zatytułowanego właśnie „sidehoe”. Problem w tym, że podpis ten nie spodobał się samej Khalifie.

Mia nie omieszkała skomentować wrzuty Żabsona:

Opowiesz im także, jak twoja zdesperowana d*pa wyciągnęła mnie z pokazu, by poprosić o zdjęcie w lepszym świetle tylko po to, by umieścić ten lekceważący podpis. Ruch niemal tak samo słaby jak twoja muzyka, ale niech cię Bóg błogosławi.
Zdjęcie (czy może raczej sam podpis) nie spodobało się również samym internautom, którzy masowo zaczęli je zgłaszać.


W związku z czym dość szybko zniknęło ono z Instagrama. Do całej sprawy odniósł się również sam raper, twierdząc, że wcale nie miał na celu urażenia Khalify:

Wrzucając to zdjęcie, nie miałem na myśli, żeby kogoś urazić, ponieważ nie robiłbym sobie po to zdjęcia. Bez przemyślenia użyłem swojego tekstu jako podpisu i zostało to źle odebrane przez Mię. Nie chciałem jej urazić, ale to zrobiłem niechcący, za co przepraszam.
Pod zdjęciem można było znaleźć nowy podpis:

Przykro mi Mia, jako twój fan nie chciałem Cię obrazić. To był głupi dobór słów i żałuję tego.
Obecnie na jego Instagramie znajduje się tylko jedno zdjęcie z aktorką z podpisem „peace & love”. Oznacza to chyba, że między nimi jest już zgoda.

W poprzednim odcinku: Ciężarna zabiła koleżankę. Jej płód nie chce siedzieć w więzieniu

6

Oglądany: 74695x | Komentarzy: 221 | Okejek: 231 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało