W dzisiejszym odcinku koniec dzielenia kont na Netflixie, polski akcent w serialu „Moon Knight” oraz zwiastun filmu „Avatar 2”.
Pamiętacie jeszcze serial zatytułowany „Westworld”? Wiecie,
ten o świecie, w którym ludzie urządzają sobie safari, polując i wyżywając się
na humanoidalnych robotach. Być może niektórych to ominęło, bo prawdziwy hype
na „Wesworld” mam wrażenie przeminął wraz z pierwszym sezonem, jednak produkcja
ma się całkiem nieźle i właśnie pojawił się w sieci pierwszy zwiastun czwartego
sezonu.
Ma on składać się łącznie z 8 odcinków, a jego premiera
została przewidziana na 26 czerwca 2022 roku. Nie będę wam streszczał
fabuły poprzednich sezonów, bo może nie każdy je widział, a być może będzie
miał ochotę do nich powrócić lub w ogóle zacząć oglądać serial od początku.
Jeśli macie subskrypcję HBO Max i akurat nie macie czego
oglądać, to naprawdę warto. W takim wypadku darowałbym sobie również oglądanie
poniższego zwiastuna.
https://youtu.be/_-0MwZPWKD4
Wprawdzie już kilka dni temu wyciekły zdjęcia i fragment zapowiedzi
nowego filmu Jamesa Camerona zatytułowanego „Avatar: The Way Of Water”, ale
jednak dopiero teraz twórcy zdecydowali się wrzucić do sieci pełnoprawny
zwiastun.
https://youtu.be/Zw1yQ1uuq7Y
Premiera filmu została przewidziana na 16 grudnia tego roku,
a reżyser już teraz zapowiedział, że są w trakcie produkcji trzeciej części Avatara,
która prawdopodobnie zostanie już niebawem ukończona, a trafi do kin w ciągu
najbliższych kilku lat. Wygląda więc na to, że tym razem nie będzie trzeba czekać
aż 13 lat na kolejną część.
Oglądacie „Moon Knighta”? Zapewne nie, bo przecież my,
Polacy, to według Disneya mieszkańcy kraju trzeciego świata, w związku z czym tak
szybki dostęp do platformy streamingowej nam się po prostu nie należał. W
związku z powyższym serial „Moon Knight” obejrzeli tylko ci, którzy pływają po
szerokich wodach pod czarną banderą, lub ci, którzy korzystają z VPN-a/mieszkają
w kraju, w którym Disney+ jest dostępny.
W każdym razie na platformie pojawił się już finałowy
odcinek, a ci nieco bardziej uważni wypatrzyli w nim malutki, polski akcent. Chodzi
o nazwisko Sienkiewicz.
Skąd jednak nazwisko autora „Ogniem i mieczem” w serialu
MCU? Twórcy chcieli odnieść się w ten sposób do postaci Billa Sienkiewicza, słynnego rysownika komiksów, który pracował również nad serią Moon Knight.
Wprawdzie mężczyzna posiada obywatelstwo amerykańskie, ale ma również polskie korzenie. Artysta urodził się 3 maja 1958 roku w
Pensylwanii jako Boleslav William Felix Robert Sienkiewicz i jest prawnukiem
sławnego polskiego powieściopisarza w prostej linii. A to ci dopiero niespodzianka…
Wprawdzie od finału serialu „Gra o tron” minęło już dobre
parę lat, to jednak echo produkcji wciąż odbija się gdzieś w przestrzeni.
Głównie za sprawą sequeli i prequeli, z których najbliżej premiery jest „House
of the Dragon”.
My dzisiaj jednak nie o tym, a o pewnym ciekawym pozwie ze
strony jednej z aktorek biorącej udział m.in. w zdjęciach do jednego z odcinków
finałowego sezonu zatytułowanego „Długa noc”. To ten, w którym hordy zombie
zaatakowały Winterfell, a Nocny Król został zgładzony.
Casey Michaels – bo to o niej mowa – grała jednego z
zombiaków. Kaskaderka miała wtedy 28 lat i wzięła udział w jednej ze scen, w
której miała wejść na platformę i zeskoczyć z niej w taki sposób, jakby nie
zdawała sobie sprawy, że kończy jej się podest. Na dole miały leżeć materace,
których zadaniem było zamortyzowanie upadku.
Tutaj jednak wersje producentów i samej aktorki się różnią. Ci
pierwsi twierdzą, że wszystko było odpowiednio zabezpieczone, natomiast ta
druga uważa, że obsługa dała ciała, a ona przez to doznała poważnych obrażeń w
wyniku feralnego upadku z platformy.
Strona oskarżycielki uważa, że aktorka była młodą,
utalentowaną kaskaderką z wielkim potencjałem, jednak wypadek sprawił, że jej
kariera niemal stanęła w miejscu, przez co straciła swoją wielką szansę. W
związku z powyższym Casey Michaels pozwała produkcję na kwotę 4 milionów funtów.
Co z tego wyniknie? Na razie nie wiadomo. Sprawa ma zostać
bowiem rozpatrzona w późniejszym terminie.
No cóż. Netflix w ostatnim czasie nie radzi sobie najlepiej, platforma w ubiegłym kwartale zaliczyła bowiem pierwszą w historii stratę liczby
subskrybentów. Mowa tutaj o odpływie aż 200 tys. użytkowników w skali globalnej,
co może stanowić pewien powód do niepokoju. Szczególnie jeśli jesteś jednym z
udziałowców firmy… Ci postanowili dłużej nie czekać i złożyć zbiorowy
pozew przeciwko szefom platformy. Chodzi o osoby, które między 19 października 2021
a 19 kwietnia 2022 roku posiadały akcje Netflixa.
Jak można wyczytać w pozwie, domagają się oni odszkodowania
wyrównawczego za wszelkie szkody poniesione w wyniku niewłaściwego postępowania
szefostwa firmy, w kwocie, która zostanie ustalona w trakcie procesu.
Zdaniem inwestorów szefowie platformy ich po prostu
oszukali. Bo choć czwarty kwartał ubiegłego roku był wciąż dla Netflixa
kwartałem, w którym wyszli na plus, to jednak już wtedy dało się zauważyć pewne
problemy. Wzrost liczby użytkowników nie był już tak duży, jak wcześniej przewidywano.
Szefowie platformy te informacje ponoć zataili, przez co udziałowcy padli
ofiarami oszustwa.
Czy jest to powodem przyspieszenia pewnych
działań przez
Netflixa? Być może. A o jakich działaniach konkretnie mowa? Chodzi o
zapowiadane wcześniej wprowadzenie planu z reklamami oraz walki z osobami
dzielącymi konto.
W tej pierwszej kwestii chyba wszystko jest jasne. Będzie
tańszy plan, w którym na początku serialu będą wyświetlać się reklamy. Jeśli
natomiast chodzi o tę drugą kwestię, to Netflix zamierza wprowadzić dodatkowe
opłaty dla osób, które dzielą konto z ludźmi, z którymi nie dzielą jednego
miejsca zamieszkania. Zapewne będzie to śledzone po numerach IP, chociaż kto
ich tam wie.
W związku z powyższym Netflix zamierza wprowadzić początkowo
dwie nowe opcje, aby te wstręciuchy, które dzielą konta, mogły się jakoś
zreflektować. Pierwszą z nich jest opcja „przenieś profil na nowe konto”.
Każdy, kto do tej pory dzielił się hasłem z innymi będzie mógł przenieść swój
profil na nowe konto, aby nie stracić wszystkich polecanych pozycji i swojej
historii oglądania. Druga opcja to możliwość utworzenia dwóch subkont, z
których będą mogły korzystać osoby niemieszkające z nami pod jednym adresem. Cena
takiego subkonta została wstępnie ustalona na 3 dolary.
Wszystkie te zmiany mają zostać wprowadzone w życie już na
początku czwartego kwartału tego roku.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą