Najdziksze newsy tygodnia – Polacy jeżdżący quadami po rezerwacie przyrody dostali nauczkę od ukraińskich turystów

#1. Rosyjska ambasada w Kabulu twierdzi, że prezydent Afganistanu zabrał ze sobą 4 auta i helikopter wypełnione gotówką

Jeśli wierzyć słowom rosyjskich dyplomatów urzędujących w Kabulu, prezydent Afganistanu czmychnął z kraju wzorem najsprawniejszych polityków, którym grunt zaczął się palić pod nogami. Gdy tylko talibowie zajęli stolicę kraju, Ashraf Ghani i jego świta zwinęli się z pałacu prezydenckiego. Jak donosi rzecznik prasowy rosyjskiej ambasady Nikita Isczenko, prezydenta Ghaniego widziano pośpiesznie ładującego gotówkę do czterech aut i helikoptera. Jednocześnie Rosjanie nie podają konkretnych źródeł swojej informacji i dodają, że zależy im na dokładnej ocenie obecnej sytuacji w Kabulu zanim podejmą jakiekolwiek decyzje w sprawie w swojej obecności w stolicy Afganistanu.

#2. Jedna z amerykańskich linii lotniczych apeluje do pracowników załogi samolotu o powstrzymanie się od pacyfikowania niegrzecznych pasażerów taśmą klejącą

Agresywni pasażerowie linii lotniczych United Airlines mogą odetchnąć z ulgą – już nie będą przytwierdzani do siedzeń za pomocą taśmy klejącej. Notatkę z apelem w tej sprawie wysłało kierownictwo linii do pracowników obsługujących loty na pokładzie samolotów. Możliwe, że widok spacyfikowanego pasażera, siłą przytwierdzonego do siedzenia taśmą klejącą, nie stanowi najlepszej wizytówki linii – nawet jeśli zachowanie pasażera nie stanowiło najlepszej wizytówki jego osoby. Zamiast tego załogom proponuje się zachować spokój i rozładować napiętą atmosferę w sposób możliwie pokojowy, skorzystać ze specjalnego sprzętu na pokładzie samolotu, zajrzeć do instrukcji na ten temat i sporządzić raport z możliwie wieloma szczegółami dotyczącymi napiętej sytuacji.

#3. Talibowie spalili wesołe miasteczko, w którym się najpierw świetnie bawili

A może jednak nie bawili się tak dobrze, jak można było sądzić z nagrań wideo, które ukazały się w sieci. Na nagraniach było widać grupy talibańskich bojowników korzystających z atrakcji parku rozrywki w Kabulu. Jedni zderzali się jeżdżąc przeznaczonymi do tego celu samochodzikami, a inni kręcili się na karuzeli. Osobliwe obrazki podbiły Internet, ale samym talibom nie spodobał się chyba ten sposób rozrywki, ponieważ na drugi dzień po skorzystaniu z atrakcji spalili doszczętnie cały park. Rzekomym powodem spalenia parku miały być stojące tam posągi, ponieważ sporządzanie wizerunków ludzkich stoi w sprzeczności z nauką islamu. W przeciwieństwie do jazdy na kucykach.

#4. Mężczyzna oskarżył bar o upicie go, wygrał duże odszkodowanie i wpadł za jazdę po pijaku

Fuck yeah, ‘Murica! Upij się w knajpie, wdaj się w bójkę, oskarżaj obsługę baru, że podawała ci alkohol, ustaw się do końca życia i idź za kratki. Amerykański sen spełnił się dla Daniela Rawlsa, który otrzymał 5,5 mln dolarów odszkodowania w związku z obrażeniami, których doznał w 2019 roku podczas bójki, do której doszło w barze La Fogata w mieście Andrews w Teksasie. Mężczyzna oskarżył obsługę baru o zaniedbanie i podawanie Rawlsowi alkoholu, gdy mężczyzna, zdaniem mężczyzny, miał dość alkoholu, który mu podawano, a on go spożywał. Czego nie rozumiesz? W wyniku bójki, do której doszło tego samego wieczoru, Rawls odniósł obrażenia głowy i w maju 2021 roku skierował sprawę do sądu, a ten dwa miesiące później zasądził odszkodowanie na korzyść pozywającego. Rawls tak się chyba upajał swoim sukcesem, że zapomniał się nim upajać w miejscach do tego przeznaczonych, ponieważ kilkanaście dni po usłyszeniu korzystnego dla siebie wyroku wpadł za jazdę po pijanemu.

#5. Mężczyzna wjechał do rzeki autem, żeby napełnić chłodnicę

Najprostsze rozwiązania są najlepsze, a jeśli ludzie są w stanie „tankować” paliwo oblewając po prostu zawartość auta pod maską, to dlaczego by nie napełniać chłodnicy wodą prosto z rzeki? Biuro szeryfa w hrabstwie Yakima w amerykańskim stanie Waszyngton otrzymało zgłoszenie o samochodzie zanurzonym w przepływającej przez teren hrabstwa rzece. Na miejsce wezwano patrol policji, który miał sprawdzić, co się stało. Ku zdziwieniu policjantów właściciel auta siedział obok, a na pytanie, dlaczego auto stoi do połowy zanurzone w rzece odpowiedział, że napełnia chłodnicę wodą po wymianie termostatu. Samochód chyba nie zniósł nowatorskiego podejścia do napraw, ponieważ trzeba go było odholować.

#6. Grupa miłośników quadów z Polski starła się z miłośnikami przyrody w ukraińskiej części Karpat

Góry są wysokie po to, żeby można było pod nie podjechać quadem. Po co inaczej rosłyby takie wysokie? Tego wywodu na chłopski rozum nie potrafili pojąć miłośnicy pieszych wycieczek, którzy starli się z grupą quadowców z Polski, o czym donoszą ukraińskie media za pośrednictwem serwisu Donald.pl. Członek grupy ukraińskich trekkingowców stanął na ścieżce prowadzącej po jednym ze wzniesień w Karpackim Rezerwacie Biosfery i po prostu zablokował przejazd polskim quadowcom, którzy zaczęli wykłócać się z Ukraińcami i żądać odblokowania drogi. Być może Polacy nie wiedzieli, że na terenie wpisanego na listę UNESCO parku obowiązuje zakaz poruszania się pojazdami silnikowymi, ale to na pewno durny zakaz, bo zobacz, ile tam jest fajnych podjazdów. Zresztą co, my nie damy rady? Ostatecznie ukraiński miłośnik pieszych wycieczek postawił na swoim i quadowcy musieli zawrócić.

Tobie nie będziemy blokować dostępu do jakościowej rozrywki, więc śmiało klikaj tu i czytaj newsy z poprzedniego odcinka.