Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

15 lat za to, że chciał pomóc chorym na raka

71 709  
452   124  
Z pomocą oleju RSO z konopii indyjskich udało mu się pomóc wyleczyć chorego na raka mózgu, pomógł też matce z zaczątkiem czerniaka, pomagał ojcu, któremu wycięto już 4 organy... a teraz grozi mu więzienie "za wprowadzenie do obiegu środka odurzającego". Tyle że nikomu nie stała się krzywda i nikt się nie "odurzył". Oto Kuba Gajewski.

Wyszedłem z aresztu za kaucją. Grozi mi 15 lat wiezienia. Jestem uznany za zbrodniarza. Postawiono mi zarzut przemytu dużej ilości środków odurzajacych w postaci 0,9 kg oleju z konopi. Nie przyznałem się do zarzutu. Pomijając fakt, ze jest to wystarczajaca ilość na przeprowadzenie terapii raptem dla dwóch pacjentów z glejakiem 4 stopnia ,chcę zaznaczyć, że oskarżono mnie o przemyt 40 000 działek odurzajacych.... oleju, który do odurzania się NIE SŁUŻY. Olej używany jest wyłącznie do leczenia najcięższych, zaliczanych do śmiertelnych chorób, wobec których konwencjonalna medycyna jest bezradna i bezskuteczna. Nikt kogo znam nie używa oleju w celu odurzenia się! Wyleczylem 2 osoby z lekoopornych i chemioopornych nowotworów, w tym jedna osoba byla pacjentem paliatywnym w stanie terminalnym. Wyleczylem moja mame ze zmiany czerniakopodobnej w 10 dni - nie wiem czy to był na pewno Czerniak tylko i wyłacznie dlatego, że zabroniłem iść jej na biopsję, która rozsiewa komórki krwionośne nowotworu po organiźmie. Moj ojciec ma 4 nowotwory. Nie podjał sie leczenia konwencjonalnego. Usunął 4 organy i już nie może wycinać wiecej. Odkąd zaczał aplikować wyciągi z roślin jakie mu podawalem pierwszy raz nie ma wznowy nowotworu i czuje sie dobrze. Wrocil do pracy i normalnie funkcjonuje! Jestem wstrzasniety i boje sie tego wyroku, boje sie tego bo nie zycze nikomu aby siedzial w zamknieciu 15 lat za to, ze uratowal lub próbował uratować zycie innych osob, na ktorych sluzba zdrowia postawila krzyzyk lub zniszczyla ich zdrowie probujac im pomoc. Zrobie wszystko aby uratowac moich bliskich i innych moich pacjentow. Nie godze sie na niesprawiedliwosc wobec obywatela, na uciemiezanie biednych, chorych ludzi przez system nastawiony glownie na zysk a nie dobro i zdrowie czlowieka. Jako zdrowa jednostka obciążona możliwością zachorowania na chorobę nowotworową po rodzicach jestem zobowiazany aby im oraz sobie pomoc i wykorzystac mozliwości jakie moja filozofia zycia stworzyla. Wykorzystywanie substancji leczniczych zawartych w przyrodzie od poczatkow istnienia swiata nie moze byc penalizowane. Kazdy z nas moze miec nowotwor. Kazdy z nas moze miec padaczke, lesniewskiego-crohna, stwardnienie rozsiane oraz szereg innych chorob. Kazdy z nas winien miec możliwość wyboru metody leczenia! Co jest zlego w tym, ze czlowiek chce sie z tych schorzen uwolnić? Dlaczego prawo zabrania leczenia sie najbardziej bezpiecznymi substancjami dostepnymi na ziemi? Substancjami o wysokiej skutecznosci leczniczej wobec nieuleczalnych dla medycyny akademickiej chorob. Substancjami, ktorych lista negatywnych efektow ubocznych jest niemalze zerowa w porownaniu chociazby ze zwyklymi lekarstwami przeciwbólowymi dostepnymi w kioskach ruchu. Wszystkie efekty zwiazane z leczeniem sie tymi substancjami sa odwracalne i nieszkodliwe nawet przy dlugotrwalym uzywaniu. W tym momencie pacjenci nie mają swojego leku. System jest odpowiedzialny za ich stan zdrowia. Zabrał im lekarstwa, zabronił im się leczyć, po raz kolejny pozwala im umrzeć! Obracamy sie i tkwimy w totalnej nieswiadomosci podsyconej stworzonym na potrzeby prohibicji strachem zwanym narkofobią. To ona przeszkadza nam w racjonalnym mysleniu. To ona spowodowala w glowach przecietnych ludzi totalny balagan i braki w wiedzy. Ci, ktorzy ją stworzyli (USA) wlasnie zmienili zdanie i w szybkim tempie zalegalizowali ten lek aby nieść pomoc malym i duzym pacjentom. Nasz system wpadnie na to za 10-15 lat wtedy kiedy bede wychodzil z wiezienia:(((.
Nie jestem wielkim fanem "jarania blantów", nie grzeje mnie to, ani ziębi. Przeraża mnie tylko fakt, że wiem, że gdyby ktoś mi naprawdę bliski zachorował, to pewnie też zaryzykowałbym kupowanie oleju konopnego (Rick Simpson Oil) - nawet wiedząc, że ceną może być więzienie. Może to się zmieni?

Swój sprzeciw warto wyrażać nie tylko na Facebooku. Ziarnko do ziarnka i zbierze się siła.


PS Zapewne w komentarzach pojawią się "wszechwiedzący naukowcy" wyśmiewający konopie jako wiejski zabobon, sprowadzający sprawę do "bakania" czy też zarzucający brak badań naukowych w temacie. Warto przy okazji przeczytać:
Badań naukowych jest niewiele, ponieważ marihuana medyczna (czyli ta z legalnych źródeł) jest paradoksalnie o wiele trudniej dostępna niż ta "z ulicy". Obecnie jest dużo prywatnie publikowanych raportów i relacji na temat właściwości leczniczych konopi, które z punktu widzenia nauki odrzucane są jako tzw. anegdotyczne. Ale z drugiej strony, duża ilość takich raportów zwiększa motywację naukowców do prowadzenia rzetelnych, profesjonalnych badań z podwójnie ślepą próbą (lekarz oraz pacjent nie wiedzą, czy ampułka zawiera placebo, czy też testowaną substancję). Badań, głównie w USA, jest coraz więcej i są obiecujące.
35

Oglądany: 71709x | Komentarzy: 124 | Okejek: 452 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

01.05

30.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało