Skoro pory roku są wynikiem zmian kąta padania promieni słonecznych na ziemię, to nie powinno być tak, że na przykład lato powinno wypadać półtora miesiąca przed i po 21 czerwca?
A dzień 21 czerwca, w teorii nie powinien być najcieplejszym w roku? Skoro jest to dzień najdłuższy i kąt padania promieni słonecznych jest najbliżej zenitu (na północy w strefie umiarkowanej).
Może jest tutaj jakiś specjalista, który mi to wytłumaczy ;]
A dzień 21 czerwca, w teorii nie powinien być najcieplejszym w roku? Skoro jest to dzień najdłuższy i kąt padania promieni słonecznych jest najbliżej zenitu (na północy w strefie umiarkowanej).
Może jest tutaj jakiś specjalista, który mi to wytłumaczy ;]