Troszkę przykro mi z powodu, że jestem uzależniony od komputera. Chciałbym czytać książki, aby wzbogacić nieco swój ubogi jak dotąd zasób słownictwa oraz pogłębiać swoją wiedzę na wiele tematów, jednakże uzależnienie od oglądania internetowych śmieci mocno mnie ogranicza.
Do tego jeszcze lubię przebywać w towarzystwie osób mądrych i dobrze wykształconych. Nie wchodzę z nimi w poważne konwersacje bo moja wiedza na wiele tematów jest mocno ogólna i nasze rozmowy polegają przeważnie na tym że ja się pytam, a oni odpowiadają, ale czuję że potrafię się dobrze zachować i nie jestem skrępowany w ich towarzystwie.
Co ma jedno do drugiego ? Uczyć średnio mi się chce, ale przebywanie i rozmawianie z mądrzejszymi ode mnie uważam za pożyteczne, bo przecież jak mówi stare pogańskie przysłowie: "z kim przestajesz, takim się stajesz".
To chyba ma sens. Jak myślicie ?
Do tego jeszcze lubię przebywać w towarzystwie osób mądrych i dobrze wykształconych. Nie wchodzę z nimi w poważne konwersacje bo moja wiedza na wiele tematów jest mocno ogólna i nasze rozmowy polegają przeważnie na tym że ja się pytam, a oni odpowiadają, ale czuję że potrafię się dobrze zachować i nie jestem skrępowany w ich towarzystwie.
Co ma jedno do drugiego ? Uczyć średnio mi się chce, ale przebywanie i rozmawianie z mądrzejszymi ode mnie uważam za pożyteczne, bo przecież jak mówi stare pogańskie przysłowie: "z kim przestajesz, takim się stajesz".
To chyba ma sens. Jak myślicie ?