Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Inteligentna jazda > Konstytucja 3-go maja [kontrowersyjna teza]
meszamorum
https://www.kurkiewicz-family.com/konstytucja-3-maja-kontrowersje.htm

Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Zgadzacie się z tą dosyć kontrowersyjną tezą?

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Nuratar - Superbojownik · przed dinozaurami
Wróżenie z fusów i gdybaniologia stosowana.
Jak na przykład uchwalający konstutucję, mieli mieć jakiekolwiek pojęcie, że "przyjdzie Napoleon i wyrówna"?
Z perspektywy historyka siedzącego na tyłku w 21 wieku, który ma przegląd sytuacji na całe wieki przed i po pewnych wydarzeniach łatwo jest mu mówić. Gdyby postawić go na miejscu konstytutczyków, takich wniosków by już wysnuwać nie mógł.
Tak samo zresztą fantazjować sobie o najróżniejszych momentach w historii Rzeczypospolitej (czy świata, czy Pcimia Dolnego, jak komu wygodnie).

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
pietshaq - Szkielet Szachisty · przed dinozaurami
:nuratar - nie wiem, czy odpowiadasz na zadane przez :meszamorum pytanie. Moim zdaniem pytał on o to, czy teza, że Konstytucja 3 Maja przyczyniła się do upadku I RP, jest zasadna, czy nie - a nie o to, czy uchwalający tę Konstytucję mieli dane, żeby znać odpowiedź na to pytanie. Może mieli, może nie mieli, ale uchwalili, a potem były rozbiory. Człowieka należy rozliczać z efektów, a nie z chęci czy możliwości. Ja się potrafię najeść bułką, ale nie potrafię się najeść deklaracją: "Panie, bardzo się starałem, dużo ciężej pracowałem, niż piekarz z naprzeciwka, tylko nie umiem, więc wyszło coś niejadalnego!".

Ad meritum. Z tezą się nie zgadzam. Pierwszego rozbioru dokonano przecież w 1772 roku, kiedy Konstytucja jeszcze nie groziła. I RP i tak zostałaby rozebrana, tylko później. Konstytucja próbowała naprawić to, co zepsuto bodajże w 1767, czyli m. in. przywrócić liberum veto (ot, taki drobiazg - nikt nie mógł w 1772 roku zerwać Sejmu rozbiorowego; to ku uwadze tych, którzy uwierzyli w przekazywaną w szkole papkę, że to liberum veto przyczyniło się do upadku I RP). Natomiast zabrano się za to zbyt późno, w momencie, w którym nie można było ani nic poprawić, ani nic pogorszyć.

Jest jeszcze jeden aspekt. I RP w fazie upadku była rządzona przez kompletnie zdegenerowane moralnie elity. Tych degeneratów zastąpili okupanci - obcy wprawdzie, ale nadający się do rządzenia. Z punktu widzenia drobnego chłopa była to władza tak samo narzucona, jak poprzednia. Jeśli jeszcze chłop był niepiśmienny (a większość była), to nie miał też o co oprzeć ewentualnych uczuć nacjonalistycznych, które kazałyby mu uważać, że jak Polak nim rządzi to dobrze, a jak obcy, to źle. Do czego zmierzam? Do tego, że nawet jeśli Konstytucja 3 Maja faktycznie przyczyniła się do rozbiorów, to może mimo wszystko jest co świętować - rozbiory? Może niepodległość wcale nie była taka fajna? Ja osobiście wolałbym mieć za rządzących Prusaków, symbolem praworządności których był wóz Drzymały, niż choćby obecnych łapserdaków, którzy a to publicznie mówią, że sędziowie powinni sądzić zgodnie z polską Racją Stanu, a nie zgodnie z Prawem (J. Kaczyński w sprawie Agnes Trawny), a to publicznie twierdzą, że będą bronić wartości, które ONI uważają za istotne, nawet jeśli owa obrona będzie sprzeczna z prawem (nie pamiętam kto w sprawie walki z dopalaczami), a to wreszcie w prawomocnym wyroku dotyczącym postawienia sobie szopy na własnym gruncie bez pozwolenia na budowę orzekają o wyższości zapisów ustawy zwykłej, nakazującej takie pozwolenie zdobyć, nad zapisami Konstytucji, która mówi, że własność prywatna i wolność dysponowania nią podlega ochronie i może być ograniczona jedynie w szczególnych, enumeratywnie wymienionych przypadkach, a jednocześnie nie orzekają, że którykolwiek z tych przypadków właśnie zaszedł.

Pozdrawiam,

--
Pietshaq na YouTube

meszamorum
- poniekąd też. Niemniej jednak sam się zastanawiam, czy fakt stworzenia konstytucji przyspieszył rozbiory czy też nie. Z jednej strony mieliśmy bowiem wojnę o konstytucję 1792, po której doszło do kolejnego rozbioru - ale czy to była przyczyna, czy raczej pretekst do zajęcia kolejnych ziem? Z drugiej strony zaś zastanawiam się czy jakby ta Rzeczpospolita, okrojona powiedzmy do stanu po pierwszym rozbiorze (zakładając iż nie byłoby Konstytucji ani kolejnych rozbiorów do czasu wojen napoleońskich) nie była po obaleniu Napoleona niezależnie od ładu wersalskiego po prostu tak czy siak rozebrana? Przecież w Polsce było bardzo silne stronnictwo sprzyjające rewolucji francuskiej i wielce możliwym byłoby, iż RP stanęłaby u boku Francuzów tak czy siak...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Tetek - Superbojownik · przed dinozaurami
@pietshaq " Z punktu widzenia drobnego chłopa była to władza tak samo narzucona, jak poprzednia. "

Jak w takim razie wytłumaczysz to, że po pierwszym rozbiorze z terenów zaboru rosyjskiego chłopi uciekali na polską stronę?

--
Ecce homo qui est faba

MistrzYoda
z liberum veto bredzisz. To, że na Sejmie rozbiorowym nikt nie mógł się odezwać, nie oznacza, że nie było liberum veto.
Nie tak łatwo było zerwać Sejm. Jeśli ktoś krzyknął, to gdy była wola kontynuować obrady, to wystarczyło takiego posła szybko złapać i przekonać pokojowo (chociażby przekupić) do odwołania liberum veto, bądź uznać za pijanego.. lub pobić.
Presja zaborców uniemożliwiała każdemu myślącemu posłowi się wtedy odezwać, bo by na pewno miał kłopoty.

Oczywiście, że samo liberum veto nie doprowadziło do upadku Rzeczpospolitej, to jest raczej symbol całej niechęci do prowadzenia obrad, bo gdyby była wola to by ktoś złapał/dogonił posła i go przekonał pokojowo lub siłą.

W 1767 jeśli dobrze kojarzę, to zlikwidowano instrukcje poselskie. Fakt, usunięcie ich mocno ograniczało liberum veto, tzn. posłowie nie czuli się tak zobowiązani do tego.

No konstytucja 3 Maja miala ostatecznie zlikwidować liberum veto. I to zostało uznane za zamach na wolność szlachty.
A cóż.. została przegłosowana przy pogwałceniu prawa, była zamachem stanu.

Oczywiście, że się zgadzam z prof. Chwalbą, już od dawna mam taki pogląd.

Chwalba zaznaczył, że konstytucja była prowokacją wobec Rosji, i słusznie.. takie, akcje można robić przy załatwieniu sobie sojuszników.. Polska chciała oprzeć sojusz na Prusach - i tu pewne uzupełnienie do Chwalby - Prusy były zainteresowane sojuszem z Polską i walką z Rosją, ale nie za darmo. Polacy na płatność powiedzieli nie, to i Prusom średnio się taki sojusz podobał.

--
Mammae omnium fundamenta (Cycki podstawą wszystkiego, własna radosna twórczość, znawców łaciny proszę o poprawki!)
Forum > Inteligentna jazda > Konstytucja 3-go maja [kontrowersyjna teza]
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj