Hmmm, nie dla każdego szczęście znaczy to samo...
To co napiszę, jest moim wyobrażeniem szczęścia.
Jeśli cieszę się z życia, jeśli wiem, że chcę pożyć jak najdłużej, to znaczy, że jestem szczęśliwa? Tak! Ale szczęściem dla mnie jest także dążenie do czegoś, tzn. posiadanie w sobie potencjału, który pozwala mieć marzenia... Jeśli któreś po drodze życia, spełnia się, tym jestem szczęśliwsza
Szczęsciem dla mnie jest też sprawianie radości komuś, kogo lubię
Jest jeszcze coś takiego jak fascynacje... Jeśli je mam, a mam..., dzięki nim także jestem szczęśliwa.
Po mrocznym dzieciństwie, pod "skrzydłami" ojczyma-alkoholika, doczekałam wreszcie okresu wielkiego spokoju i szczęśliwości... Kochający, dobry mąż, zdrowe, mądre dzieci i chociaż nieraz brakowało kasy na różne zachcianki, nie miało to większego znaczenia... Przy okazji dygresja: dziecko - też człowiek i jeśli zostaniecie rodzicami, bardziej myślcie o nim, niż o sobie... Moja mama taka właśnie była, (niestety tylko Ona...). Wtedy każdy, mały człowieczek powie kiedyś, że miał szczęśliwe dzieciństwo...
Recepta na szczęście nie jest prosta... Jedno jednak jest pewne: jeśli nikogo nie kochasz, choćby to miało być domowe zwierzątko - na pewno nie jesteś szczęśliwy, tak jakbyś mógł...