Inaczej, bo nie ma to być dyskusja za czy przeciw związkom homoseksualnym. Inaczej, bo rzecz nie o paradach. Inaczej, bo dotyczy tylko wybranego zagadnienia, na temat którego nigdzie nie widziałem szerszej dyskusji.

Zastanawia mnie, czy nie jest tak, że społeczeństwo jest w stanie w większym stopniu zaakceptować pary homoseksualne złożone z kobiet niż z mężczyzn. Czy przypadkiem związki lesbijek nie są mniej rażące i czy nie wywołują mniejszych emocji niż związki gejów? Czy całujący się faceci nie wywołują większego obrzydzenia niż całujące się "laski"?

To, co by mnie interesowało, to :
1. czy zgadzasz się z tymi tezami?
2. czy sam(a) tak odczuwasz?
3. jakie tego widzisz przyczyny? (chyba, że się z nimi nie zgadzasz )

Pytaniem na pytanie:Jak myslisz, ilu heteroseksulanych facetow chcialoby ,ze sie tak wyraze kolokwialnie, "zaliczyc" dwie lesbijki za jednym razem? 90%? 95%? no to juz masz odpowiedz dlaczego nie raza tak bardzo lesbijki facetow.A bardziej powaznie,to mysle ze kobieta z kobieta nadal bedzie kobieca,a dwoch facetow to wlasciwie nie wiadomo co,a takie"niewiadomoco" to razi w oczy

oczywiście,że tak jest.Moim zdaniem głównym powodem jest to, że panowie hetero chętnie dałączyliby na trzeciego do dwoch panienek,a z panami już gorzej. Następny powód,to tło historyczne.Panowie tworzli wiekową kulurę seksualną (i nawet jak dziś jest ciut inaczej ,to na bazie tamtego).tak więc panie w haremach,dworkach,pałacach,czy w kartoflisku brały na tak jak im dano.Musiały znosić brutalośc,dewiację,brudne ciało,odlotowy seks też się zdarzał,ale nie one miały na to wpływ.Była moda na homo mąż miał kochanka i było ok, nie ma mody to ,be,albo po cichu.Trzeci powód to strach i głupota.Jak gej to aids itp,jak mówi dobrze to pewnie sam to robi itp,itd.A ostatni wynika z estetyki,ładniej całują się dwie kobiety.

Wyjdzie na to, żem świnia, nie .

Odpowiedź jest prosta jak w pysk dał:
a) Panie są ładniejsze.
b) Widok całujących się kobiet (przyznajmy się, Panowie, sami przed sobą) facetów kręci. A widok parki gejowskiej, o ile mi wiadomo- ani panie ziębi, ani grzeje.

Ad. 1

Niestety zgadzam się. Społeczeństwo łatwiej akceptuje związki lesbijek. Mężczyźni dlatego, bo ich to tak nie razi i - co tu dużo gadać - mysl o dwóch kobietach uprawiających seks nie obrzydza ich, a czesto wręcz przeciwnie. Natomiast kiedy wyobrażają sobie dwóch facetów... To nie trzeba pisać. Czyli moim zdaniem po stronie męskiego społeczeństwa w znacznym stopniu ta akceptacja wynika ze sposobu konsumowania związku. Natomiast co do strony kobiecej to się nie wypowiem, bo nie mam na ten temat pojęcia.

Ad. 2

Tak. Łatwiej akceptuję związki lesbijek niż związki gejów.

Ad. 3

Napisałem w Ad. 1

Masz absolutną racje i zgadzam się z Tobą w 100 procentach. Tylko, że to nic nowego wiadomo, że związki homosexualne z którymi walczą ludzie to głównie związki dwóch mężczyzn. Jaka jest tego przyczyna?? Tego chyba nie wiedzą nawet najstarsi górale. Niestety ludzie są okrutni a okrutna prawda jest taka, że z lesbijkami sie nie wlaczy, bo mężczyźni lubią oglądac je w akcji....no cóż może to brutalne ale prawdziwe....pozdrawiam

Koniostopy:
Parę wont-ków niżej napisałem Ci, co myślę,i skutek był taki,
że na tym dyszkusja się nagle skończyła.
Ale że demokratycznie nie kazałeś mi teraz stulić dzioba,
to powiem swoje.

Nie jestem społeczeństwem, więc mogę mówić tylko za siebie.
Mam uzasadnione podejrzenia, że jestem normalnym facetem,
zatem mój punkt widzenia jest zdecydowanie subiektywny.

1. Nie zgadzam się z tezami, bo są powierzchowne.
Homoseksualizm nie jest dla mnie normalnością.
Nie umiem więc "w większym stopniu zaakceptować".
Toleruję seksualne odchyłki, jeśli są ograniczone do alkowy.
(wiem, że to nie takie proste, ale celowo upraszczam sprawę)

2 + 3. Dla faceta kobieta jest pięknem, ozdobą, kwiatem i och,
bo jej pożąda. Więc mi nie szkodzi, że kobiety pieszczą się,
bo mam samczą nadzieję, że nie wyklucza mnie to z gry.
Wierzę, że bez faceta niektórych celów nie osiągną.
A w dodatku zanosi się na więcej niż jedną partnerkę.
Stąd kwestia estetyczna - wzajemne pieszczoty kobiet
nie wadzą facetom, bo lubimy dopieszczone piękno.
Wzajemne pieszczoty facetów nie mają tych zalet.

Ciekaw jestem, co odpowiedzą Ci kobiety.

Z powyższych postów wynika, że w większości zauważacie to zjawisko. Jedną z przyczyn, która stale w Waszych wypowiedziach się przewija, jest fakt, że mężczyznom łatwiej jest zaakceptować związek dwóch kobiet, ponieważ dostarcza im pozytywnych bodźców i nieraz sami chętnie by do takiego związku dołączyli. Mowa też była o estetyce.

I to są z mojego, męskiego punktu widzenia, zrozumiałe argumenty.

Ale, podobnie jak Izium i dj_dwunastnica, ciekaw jestem, jak to jest właśnie z kobiecym postrzeganiem. Zajac napisał, że widok pary gejowskiej kobiety "ani ziębi, ani grzeje". Dlaczego? Czy ma na to wpływ "kultura seksualna", o której wspominała FAMA? A może także dla kobiet jest to na tyle nieestetyczne, że ich to nie pociąga?

Najlepiej, gdyby jakaś kobieta wypowiedziała się w tym temacie

Izium - nie jesteś społeczeństwem, ale go współtworzysz i żyjesz w nim. Możesz więc opisywać, jakimi prawami się rządzi i to oceniać.

czy ktos krzyczał kobiety?
zgadzam się, ale ja jestem b. wrażliwa na kobiece piękno (taki męski gen mam) i nie przeszkadzają mi dwie pieszczące się kobiety(sama mam za sobą kilka hmmm ekscesów z udziałem drugiej kobiety), a dwaj całujący się mężczyźni budzą mój sprzeciw wewnętrzny (który staram się jakoś opanować, bo lubię się uważać za osobę tolerancyjną). Jakoś nie jestem w stanie zaakceptować tworzących mi się w wyobraźni miłosnych scen między dwoma mężczyznami. Tak po prawdzie to takie pełne zbliżenie między dwoma kobietami też mi się jakoś nie podoba w głowie. Natomiast fakt, faktem dwie całujące się kobiety (seksowne i piękne) mnie podniecają (mniemam zatem, że facetów bardziej), a dwaj faceci po prostu obrzydzają i nic na to nie umiem poradzic, chociaż chcę, żeby mi to było po prostu obojętne.

ps. poza tym muszę przyznać, że tak jak kobieta, to żaden facet nie umie całować, miękko, drapieżnie, delikatnie i zmysłowo. Jakos tak, jakby w myślach czytała czego oczekujesz. A faceta, niestety często trzeba tak troszeczke naprowadzić i pokazać na co ma się akurat ochotę.
Z drugiej strony tym co mnie najbardziej podnieca w całowaniu się z kobietą jest jednak pełen pożądania wzrok patrzących na to mężczyzn.
ps2 mam nadzieję, że pomimo obecnej sytuacji moja odpowiedź jest politycznie poprawna i nie będę ścigana z urzędu za wygłaszanie herezji

No dobra to teraz z pktu widzenia kobiety (oczywiscie 1nej kobiety a nie wszystkich żeby nie było )

Myślę, że społeczeństwo ma problemy z zauważeniem lesbijek. Na ogól zakłada sie ze idące po ulicy, trzymające się za ręce lub przytulajace się do siebie kobiety to albo przyjaciólki albo siostry - w każdym razie coś "niewinnego". Dlaczego? Bo kobiety częściej niż mężczyźni okazują sobie czułość. I tyle. Co dla lesbijek oczywiście jest czasem wygodne (nie muszą bać sie wychodzić na miasto) a z drugiej strony uciążliwe bo przecież i one walczą o legalizacje związków itp itd ale ich postulaty nie są traktowane tak samo jak postulaty gejów.

Mnie zawsze rozczula widok dwóch całujacych sie facetów, czy przyytulajacych się do siebie - powód jest prosty -na ogól faceci (przynajmniej z mojego otoczenia) są czuli. A ja to akurat u kolesi lubię.
Jeżeli zas chodzi o "estetyczność czy niestetyczność" seksu dwóch facetów... nigdy nie bylam tego świadkiem, na strony porno nie wchodze... ale wydaje mi się, że robiłoby to na mnie takie wrażenie jak seks hetero i lesbijski - jak jest pełen czułosci i ciepła to czemu nie.

aaa Zając - myślę ze to nie jest tak jak mówisz "ze ani ziebi ani grzeje", przynajmniej nie zawsze. Nic co dotyczy seksu nie jest obojętne... na ogół

hmm... tutaj została pomininięta bardzo ważna sprawa, o ile nie najważniejsza. To, że związki kobiet są zdecydowanie bardziej akceptowalne zarówno przez same kobiety jak i mężczyzn niż związki mężczyzn ma swoje uzasadnienie w instynkcie!! Tak, tak... pęd do rozmnażania, zachowanie gatunku, czyli PROKREACJA!!! Widok dwóch spółkujących kobiet potrafi rozniecić nie tylko samców człowieka, ale nawet jak tu wyżej widać i kobiety! Z koleji igraszki dwóch samców raczej wprawiają w obrzydzenie i szeroko rozumianą "niemoc" . Popatrzy sobie taki samczyk na widok zazwyczaj ekscytujący i zaraz musi, albo się udusi.. Znajdzie jakąś hetero parnerkę i..... cel prokreacyjny zachowany!! Proste jak budowa cepa czyli dla niewtajemniczonych : trzymak, rzemyk, bijak

Jedno tylko dorzucę:

Lesbijki, czy kobiety bi, najczęściej jeżeli spotykają się z dyskryminacją, to ze stronty kobiet. Bo to one najczęściej w stosunku do nich, zachowują się jak faceci w stosunku do gejów, czyli - rzuci się na mnie niechybnie jak tylko „schylę się po mydło”.

Facetów lesbijki zwykle kręcą, co z resztą jest rozczulające, bo lesbijek faceci zwykle nie kręcą. Tak jakoś

A „kręcące” jest jedni i drugie, pod warunkiem że ładnie zrobione

ja dodam od siebie 2 rzeczy:

Jesli idzie o milosc w wykonaniu dwoch facetow to zobaczylem, ze to takze moze byc piekne, na filmie "Ksiadz" (wspominalem juz o tym kiedys).

Natomiast, jesli pamietacie, nawet Kosciol ustami swych przedstawicieli wyraza sie nieprzychylnie kojarzac homoseksualizm wylacznie z gejami:

"Ja po prostu nie znoszę całujących się mężczyzn, może mam naturę staroświecką". (21.10.2003)

dodam,że jest jeszcze kwestia intymności,jeżeli nie podglądam to nie wiem,a wyobraźnia może płatac figle.Na pornolach wszystko w jakimś sensie jest wynaturzone.W gejach przeszkadza mi obscena.Mogłabym z nimi pójśc w obronie mniejszości,gdyby nie kreowali się na odmieńców,te wywalone jęzory itp.to powoduje,że czasami czuję wstręt ,ale czułabym to samo,gdyby herero też tak szli,to kwestia dobrego smaku.Moj przyjaciel gej twiedzi ,że robią to ze strachu,tak bardzi się boją oceny,że od razu robią cyrk,bo czują się wtedy kreatorami sytuacji,Cos w tym jest,acha on jeszcze twierdzi,że hetero mniej się myją delikatnie mówiąc.

Teraz odbiegam od istoty sprawy,ale tak bardzo mnie zaciekawilo to co Fama napisala,ze az nie moglem sie powstyrzymac i musze zapytac:
Czy moglabys Fama odpowiedziec mi,co mial na mysli Twoj przyjaciel gej,mowiac ze hetero mniej sie myja?Bo ja sie zaczynam martwic o siebie.Jestem gejem bo myje sie czesto i regularnie?Jak czesto myje sie ten konkretny gej,czy tez inni gejowie(inne geje?)Czyzby on sie myl czesciej niz trzeba?

FAMA poruszyła wg mnie ważną kwestię obsceny. Ważną dla tej akurat dyskusji z tego powodu, że jedna w Polsce najpowszechniejsze jest skojarzenie:

homoseksualizm - dwóch facetów - parada wolności - skóry, ćwieki i pejcze.

To wywołuje (zresztą i mój) niesmak. Ale mój niesmak wywołuje także obscenicznie zachowujący się heteroseksualista czy heteroseksualistka.

Jeżeli chodzi o moje zdanie to może się zdziwicie, ale jest ono właśnie takie: Ani mnie to ziębi ani grzeje. Co mnie obchodzi co ktoś robi w sypialni? I z kim? Jeżeli jakaś lesbijka by się do mnie zalecała, to podziękowałabym grzecznie. Jeżeli byłaby agresywnie zalecająca się (nie wiem szczerze mówiąc czy są takie, pewnie są, czemu ma nie być, hipotetyzuję) dałabym w pysk. Tak samo w obu wypadkach postąpiłabym z facetem (oczywiście jeżeli miło zalecający się do mnie pan by mnie akurat nie interesował) no plus, że jak już bym walnęla takiego agresywnego typa to bym gdzieś się schowała

Podsumowując: myślę, że ludzi najbardziej razi obsceniczność. Wizerunek dwóch sympatycznych chłopaczków jedzących razem śniadanie (najnowszy newsweek bodajże) nie jest niestety rozpowszechniony.

odpowiadam w sprawie mycia: nie ten jest gejem co się myje,tylko hetero częściej smierdzi(ale może to kwestia statystyki), tak twierdzi mój przyjaciel.Nie jetem ekspertem ,ale w naszych środkach komunikacji miejskiej-nie pachnie,oj nie.to że nie jestem ekspertem dotyczy odpowiedzi na pytanie ,jaka to orientacja daje taki zapach.Zgadzam sie,że odbiegamy od tematu,ale jest coraz ciekawiej.

co do mnie - ani mnie homoseksualiści nie podniecają ani mi nie przeszkadzają. Tak samo obrzydza mnie widok całującej się namiętnie aż do poślinienia pary w miejscu typu zatłoczony tramwaj i nie ma znaczenia czy jest to chłop i baba, chłop i chłop czy baba i baba. Intymność jest jednak intymnością i niekoniecznie trzeba zmuszać innych do jej oglądania.

Znam kilku gejów - nieszczególnie mnie wzrusza ich orientacja. Jak idziemy na piwo traktuję ich jednakowo jak innych. Z lesbijkami miałam dużo mniej wspólnego, poza incydentem gdy jedna mnie podrywała myśląc, że też jestem lesbijką. Nie byłam niemiła, nie wyśmiałam jej, po prostu przeprosiłam że się pomyliła i nie wiem komu było bardziej głupio mnie czy jej....

A przyczyną, dla której społeczeństwo może bardziej akceptuje lesbijki od gejów myslę że jest wyobraźnia, która nic niezwykłego nie podsuwa gdy wyobrazimy sobie sex dwóch kobiet, ale w przypadku dwóch mężczyzn mamy bezpośrednie skojarzenie z - przepraszam za wyrażenie - jednym panem ładującym drugiego pana od tyłu i to w otwór z którego wydostaje się g*wno. Choć dziwię sie temu, że nikt się nie brzydzi na myśl że mężczyzna mógłby kobiecie robić to samo w tęże samą dziurę. Może to co napisałam jest dośc wulgarne ale to widzę przebywając z ludźmi. Mnie osobiście cudzie sypialnie nie interesują, dużo przyjemniej jest zająć się własną.

pozdrawiam wszystkich homo- i heteroseksualnych

Wybacz Strzelcze ale się z zadanymi tezami nie zgadzam. Nie ma dla mnie znaczenia czy ktoś jest homo, hetero, czy bi. Ważne jest to jakim jest człowiekiem, a to co robi we własnej sypialni to już jego sprawa.
Myśle że uprzedzenie facetów do gejów (a nie lesbijek) rodzi się w ich wyobraźni. Fajnie pooglądać dwie kobiety z którymi w wyobrażni można się zabawić (przecie facet to świnia i o sexsie myśli częściej niż o jedzeniu) ale z dwoma facetami to już nie bardzo bo on mnie coś tam gdześ wsadzi. I tu jest właśnie ból - na bycie aktywnym partnerem może niejeden by się zdecydował (przecie 80% doświadcza sexu analnego z partnerką) ale pasywnym ?????

mówicie o związkach czy seksie? bo czegoś tu nie rozumiem
Związek, o ile wiem, to wspólne przebywanie ze sobą, wspólne troski, marzenia, wspólne życie. A seks to mnie się wydaje, uprawiać można bez związku .
Tak tylko głupio pytam