Nie chcę tutaj ferować wyroków, ani wzbudzić dyskusji o sprawach, które mnie przerastają. Czuję jedynie obowiązek, by pamiętać, zawsze pamiętać, bo ludzkie cierpienie i krzywda nigdy się nie przedawniają.
Jeszcze w ósmej kalsie szkoły podstawowej byłam razem z klasą w obozie oświęcimskim, potem omawialiśmy na lekcjach poezje Tadeusz Różewicz, na zawsze zapamiętałam wiersz "Warkoczyk". Za kilka lat, gdy juz bardziej świadoma pojechałam wraz z rodzicami do obozu, długo stałam przed szybą z obciętymi włosami i wpatrywałam się w ten dziewczęcy warkoczyk.
Pamiętajmy... ['] ['] [']
Kiedy już wszystkie kobiety z transportu ogolono
czterech robotników miotłami
zrobionymi z lipy zamiatało
i gromadziło włosy
Pod czystymi szybami
leżą sztywne włosy uduszonych
w komorach gazowych
w tych włosach są szpilki
i kościane grzebienie
Nie prześwietla ich światło
nie rozdziela wiatr
nie dotyka ich dłoń
ani deszcz ani usta
W wielkich skrzyniach
kłębią się suche włosy
uduszonych
i szary warkoczyk
mysi ogonek ze wstążeczką
za który pociągają w szkole
niegrzeczni chłopcy
Jeszcze w ósmej kalsie szkoły podstawowej byłam razem z klasą w obozie oświęcimskim, potem omawialiśmy na lekcjach poezje Tadeusz Różewicz, na zawsze zapamiętałam wiersz "Warkoczyk". Za kilka lat, gdy juz bardziej świadoma pojechałam wraz z rodzicami do obozu, długo stałam przed szybą z obciętymi włosami i wpatrywałam się w ten dziewczęcy warkoczyk.
Pamiętajmy... ['] ['] [']
Kiedy już wszystkie kobiety z transportu ogolono
czterech robotników miotłami
zrobionymi z lipy zamiatało
i gromadziło włosy
Pod czystymi szybami
leżą sztywne włosy uduszonych
w komorach gazowych
w tych włosach są szpilki
i kościane grzebienie
Nie prześwietla ich światło
nie rozdziela wiatr
nie dotyka ich dłoń
ani deszcz ani usta
W wielkich skrzyniach
kłębią się suche włosy
uduszonych
i szary warkoczyk
mysi ogonek ze wstążeczką
za który pociągają w szkole
niegrzeczni chłopcy