Naprawdę dziwi mnie to, że wszędzie gada się na Warszawiaków jacy to my nie jesteśmy tacy czy owacy i wszędzie każdy psy na nas wiesza... a przecież wszędzie jest tak samo, są tacy sami ludzie...więc czemu tylko nam się obrywa? Czy to ma podłoże historyczne? A może psychologiczne? O co w tym konflikcie chodzi?...bo ja go nie rozumiem.
Forum
>
Inteligentna jazda
>
Warszawiacy
duchuer
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
na empiku przy nowym świecie jest napisane:
"cały naród buduje swoją stolicę"
zbudowali to i złość do nas mają
"cały naród buduje swoją stolicę"
zbudowali to i złość do nas mają
iskierka
- Moderatorka
·
przed dinozaurami
..co więcej (nie mówię tu o wszystkich warszawiakach) istnieje taki typowy warszawski typ cwaniaczka..co to patrzy, żeby się jak najmniej narobić a zarobic dobrze kosztem innych..często taki lezie po trupach..niecierpie takich ludzi
..co więcej (nie mówię tu o wszystkich warszawiakach) ale uważam, że byc może własnie przez ten typ cwaniaczka dużo jest takich co nie znają takiego słowa jak gościnnośc, dużo wam do gościnności takiego podlasiaka na przykład, albo takiej mazurzanki...
..co więcej (nie mówię tu o wszystkich warszawiakach) ale uważam, że byc może własnie przez ten typ cwaniaczka dużo jest takich co nie znają takiego słowa jak gościnnośc, dużo wam do gościnności takiego podlasiaka na przykład, albo takiej mazurzanki...
--
https://polskajestnaprawdefajna.blox.pl/html
iskierka
- Moderatorka
·
przed dinozaurami
kiedyś Kult tak spiewał..
Młodzi warszawiacy to szpanerzy
Kochają Boney M.
Młodzi warszawiacy to szpanerzy
Spacerują pasażem
Dlaczego nie chcesz ze mną pojechać
Do Warszawy, miasta szpanerów?
Dlaczego nie chcesz ze mną pojechać?
Odpowiedź, proszę Cię
Młodzi warszawiacy to szpanerzy
Po stolicy biegają
Młodzi warszawiacy to szpanerzy
[...]
Dlaczego nie chcesz ze mną pojechać
Do Warszawy, miasta szpanerów?
Dlaczego nie chcesz ze mną pojechać?
Odpowiedź, proszę Cię
Młodzi warszawiacy to szpanerzy
Kochają Boney M.
Młodzi warszawiacy to szpanerzy
Spacerują pasażem
Dlaczego nie chcesz ze mną pojechać
Do Warszawy, miasta szpanerów?
Dlaczego nie chcesz ze mną pojechać?
Odpowiedź, proszę Cię
Młodzi warszawiacy to szpanerzy
Po stolicy biegają
Młodzi warszawiacy to szpanerzy
[...]
Dlaczego nie chcesz ze mną pojechać
Do Warszawy, miasta szpanerów?
Dlaczego nie chcesz ze mną pojechać?
Odpowiedź, proszę Cię
--
https://polskajestnaprawdefajna.blox.pl/html
wloch99
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Chciałbym przypomnieć tylko tekst piosenki Grzesiuka "nie masz cwaniaka nad warszawiaka" wprawdzie autor nie był rdzennym mieszkańcem stolicy, ale głosząc w kraju takie pieśni , pomógł w wyrobieniu takiej opinii.
Aczkolwiek Sylwka ma rację, sami mieszkańcy stolicy są sobie winni. I tylko należy współczuć tym ,którzy mówią o sobie jestem Polakiem , a nie jestem z wawy.
piotrz23 Jeśli chodzi o obrywanie , to wydaje mi się, że mieszkańcy większych miast mają przypięte jakieś łatki i jest to ich samych zasługa.
Należy dużym szacunkiem darzyć ludzi wywodzących się z małych miejscowości, którzy potrafili się odnaleźć w wielkich molochach i nie wstydzą się swego pochodzenia, chociaż często po wielu latach traktowani są jak mieszkańcy drugiej kategorii.
Aczkolwiek Sylwka ma rację, sami mieszkańcy stolicy są sobie winni. I tylko należy współczuć tym ,którzy mówią o sobie jestem Polakiem , a nie jestem z wawy.
piotrz23 Jeśli chodzi o obrywanie , to wydaje mi się, że mieszkańcy większych miast mają przypięte jakieś łatki i jest to ich samych zasługa.
Należy dużym szacunkiem darzyć ludzi wywodzących się z małych miejscowości, którzy potrafili się odnaleźć w wielkich molochach i nie wstydzą się swego pochodzenia, chociaż często po wielu latach traktowani są jak mieszkańcy drugiej kategorii.
--
Myślę nad tym
j4nu52
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Przypomniało mi się jak byłem z koleżanką w Krakowie w jakimś urzędzie.
Nie była ona umówiona więc czekała sporo czasu....
W końcu, kiedy zdecydowano się ja przyjąć sekretarka wzięła od niej jakieśtam dane (mi.in. adres zamieszkania - czyli Olkusz, takie powiat w małopolsce) po czym powiedziała tak aby koleżanka usłyszała do urzędasa:
- Pani z prowincji chciała się z panem widzieć
Na co koleżanka na całe gardło:
- Nie z prowincji, nie z prowincji tylko ze wsi!
Więc nie tylko Warszawiacy się wywyzszają, ale Krakusy także,
chociaż to było chyba jedyne takie zdarzenie, którego byłem świadkiem.
Ogólnie nic nie mam do obywateli metropolii kiedy oni nie wywyzszją się ponad mieszkańców mniejszych miejscowości. Tyle
Nie była ona umówiona więc czekała sporo czasu....
W końcu, kiedy zdecydowano się ja przyjąć sekretarka wzięła od niej jakieśtam dane (mi.in. adres zamieszkania - czyli Olkusz, takie powiat w małopolsce) po czym powiedziała tak aby koleżanka usłyszała do urzędasa:
- Pani z prowincji chciała się z panem widzieć
Na co koleżanka na całe gardło:
- Nie z prowincji, nie z prowincji tylko ze wsi!
Więc nie tylko Warszawiacy się wywyzszają, ale Krakusy także,
chociaż to było chyba jedyne takie zdarzenie, którego byłem świadkiem.
Ogólnie nic nie mam do obywateli metropolii kiedy oni nie wywyzszją się ponad mieszkańców mniejszych miejscowości. Tyle
kukn
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Nie jestem ani poznaniakiem ani warszawiakiem. Niemniej jednak stosunkowo czesto zajezdzam do wa-wy. Pracuje i mieszkam w Poznaniu. Co z tego wynika?
Ano to, ze moim skromnym zdaniem roznica jest kolosalna...
Zachowanie ludzi, poczawszy od kierowcow (to juz chyba legenda) poprzez przechodniow az po zwyklych mieszkancow jest co najmniej zaskakujace. (mam na mysli Wa-we). Gesty, chamstwo, ganianie sie po drogach - to przeklada sie na to co dzieje sie na chodniku i w efekcie - zyciu.
Wiem, ze poznanie kilkunastu osob ze stolicy nie czyni jeszcze wiosny i nie upowaznia mnie do sądu o ogole mieszkancow, ale syndromy musza sie przeciez skads brac. Faktem jest tez, ze warszawiakom czasami prowincja uderza do glowy - zgodnie z tym co powiedziala sylwka. Rozwydrzenie i szpanerstwo sa na porzadku dziennym.
Jak to wyglada dla Poznania?
... dokladnie tak samo!
Gdzie zatem jest ta wspomniana "kolosalna roznica"?
Bardzo blisko... Stoisz na niej...
Polega to na tym, ze zawsze mieszkaniec Warszawy bedzie widzial cos "nie tak" u mieszkanca Poznania czy Krakowa. To dziala takze na odwrot. Dlaczego tak sie dzieje? I znow z prozaicznych powodow - tu, gdzie stoimy, pracujemy, spimy, kochamy sie i nienawidzimy jest nasz dom. Czy tego chcesz czy nie. Zawsze jakas malenka czastka przywiąze sie do tego miejsca i nada mu jakąs perspektywe.
A z pewnej perspektywy wszyscy wygladają jakos inaczej...
Ano to, ze moim skromnym zdaniem roznica jest kolosalna...
Zachowanie ludzi, poczawszy od kierowcow (to juz chyba legenda) poprzez przechodniow az po zwyklych mieszkancow jest co najmniej zaskakujace. (mam na mysli Wa-we). Gesty, chamstwo, ganianie sie po drogach - to przeklada sie na to co dzieje sie na chodniku i w efekcie - zyciu.
Wiem, ze poznanie kilkunastu osob ze stolicy nie czyni jeszcze wiosny i nie upowaznia mnie do sądu o ogole mieszkancow, ale syndromy musza sie przeciez skads brac. Faktem jest tez, ze warszawiakom czasami prowincja uderza do glowy - zgodnie z tym co powiedziala sylwka. Rozwydrzenie i szpanerstwo sa na porzadku dziennym.
Jak to wyglada dla Poznania?
... dokladnie tak samo!
Gdzie zatem jest ta wspomniana "kolosalna roznica"?
Bardzo blisko... Stoisz na niej...
Polega to na tym, ze zawsze mieszkaniec Warszawy bedzie widzial cos "nie tak" u mieszkanca Poznania czy Krakowa. To dziala takze na odwrot. Dlaczego tak sie dzieje? I znow z prozaicznych powodow - tu, gdzie stoimy, pracujemy, spimy, kochamy sie i nienawidzimy jest nasz dom. Czy tego chcesz czy nie. Zawsze jakas malenka czastka przywiąze sie do tego miejsca i nada mu jakąs perspektywe.
A z pewnej perspektywy wszyscy wygladają jakos inaczej...
--
wypylymyby
kaprys
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
Powiem szczerze, że nie spotkałam się nigdy z traktowaniem nieWarszawiaków z góry przez Warszawiaków. Ostatnio rozmawiałam z jakąś dziewczyną na necie i jak powiedziałam, że jestem z Warszawy, zaczęła się plątać i powiedziała, że nie powie skąd jest, bo to miasto rywalizujące z Warszawą. Miała to być chyba bardzo zrozumiała aluzja, a ja do tej pory nie wiem o jakie miasto chodziło.
Mam jednak wrażenie, że to nieWarszawiacy stwarzają sobie jakąś konkurencję i wojnę z Warszawą.
A tak swoją drogą, choć pewnie się narażę, nie uogólniając oczywiście, mam wrażenie, że to napływowi są najbardziej zadzierający nosa. Nie rozumiem tego zjawiska, ale obserwuję je od bardzo dawna.
Moja teoria jest taka, że tzw. "Warszawka" to głównie Ci, co wychowali się gdzie indziej, a potem przeprowadzili się do Warszawy i są z tego nazbyt "dumni".
Warszawianka
Mam jednak wrażenie, że to nieWarszawiacy stwarzają sobie jakąś konkurencję i wojnę z Warszawą.
A tak swoją drogą, choć pewnie się narażę, nie uogólniając oczywiście, mam wrażenie, że to napływowi są najbardziej zadzierający nosa. Nie rozumiem tego zjawiska, ale obserwuję je od bardzo dawna.
Moja teoria jest taka, że tzw. "Warszawka" to głównie Ci, co wychowali się gdzie indziej, a potem przeprowadzili się do Warszawy i są z tego nazbyt "dumni".
Warszawianka
--
Kot Schroedingera poszukiwany - żywy lub martwy.
qshyhoo
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
i tak często właśnie jest - zbyt się puszą. Niedawno stwierdziłem, że zobaczę ten nowy program Dzieciaki z klasą coby sie zorientowac co toto jest. I był tam jeden chłopak z Warszawy. Strasznie się mądrował i ogolnie było widać, że ma o sobie wygórowane zdanie. Ale nie znaczy to, że od razu wszyscy warszawiacy tacy są.
--
..:: S I G N A T U R E ?? what is that ??? ::..
kolleck
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Jest różnica między Warszawiakami i Warsiawiakami. O tym należy pamiętać, kiedy chcemy komuś przyklejać łatkę ze względu na to, w jakim mieście mieszka.
--
Wszystkich praca uszlachetnia, a mnie tylko męczy...
Kobiau
- Zbieg z Narrenturmu
·
przed dinozaurami
To nie chodzi do końca o Warszawiaków, tylko o warszafkę (nie mylić broń Boże z warszawką, czyli inteligentnymi ludzmi, artystami, literatami i innym takim). Rozbija się toto wszędzie, wydaje im się, żewszystko wiedzą najlepiej. Przykład z Mazur z zeszłych wakacji. Motorówka, krowa z 400 konnym silnikiem, grupa kajakarzy i jasza łajba. Motorowiec wpadł na pomysł, żeby zrobić zakręt przy kajakarzach, co spowodowało wielką falę wody. Naszą łajbą zabujało nieźle, mimo że mała nie była, jeden kajak się wywrócił. Gość podpłynął po chwili i razem ze znajomymi zaczeli się z kajakarzy naśmiewać. Na koniec jeden z krowy rzucił jeszcze "Trza się było sk... do stolicy przeprowadzić, tobyście k... kaske mieli na coś porządnego". Po takim czymś uraz jest na całe miasto.
robal
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Jednakże należy podzielić Warszawiaków na "warszawiaków-przyjezdnych" i "warszawiaków-nie przyjezdnych".
To właśnie ci pierwsi myślą, że pana Boga za nogi złapali, gdy przeprowadzili się do stolicy, gdyż to właśnie u nich panuje takie wyobrażenie mieszkańca Warszawy (że najlepsi na świecie). A skoro już u nich w dowodach widnieje adres zamieszkania "Warszawa", więc zachowują się tak a nie inaczej.
Z drugiej strony wg mnie zależy od typu człowieka. Nawet w takim Poznaniu, Szczecinie, Krakowie, Pacanowie, Koziej Wólce itp. znajdziesz gorszych buców niż warszawskich.
A to, że Warszawa oceniają tak jak oceniają, to chyba kwestia przyzwyczajenia, może z przeszłości... A zauważmy, że każdy na nich psioczy, ale jakież to radość dla bazy turystycznej, gdy podłapie turystę-warszawiaka, bo i naciągnąć można.
Moim zdaniem, taką oceną to obecnie można sobie w buty włożyć...
To właśnie ci pierwsi myślą, że pana Boga za nogi złapali, gdy przeprowadzili się do stolicy, gdyż to właśnie u nich panuje takie wyobrażenie mieszkańca Warszawy (że najlepsi na świecie). A skoro już u nich w dowodach widnieje adres zamieszkania "Warszawa", więc zachowują się tak a nie inaczej.
Z drugiej strony wg mnie zależy od typu człowieka. Nawet w takim Poznaniu, Szczecinie, Krakowie, Pacanowie, Koziej Wólce itp. znajdziesz gorszych buców niż warszawskich.
A to, że Warszawa oceniają tak jak oceniają, to chyba kwestia przyzwyczajenia, może z przeszłości... A zauważmy, że każdy na nich psioczy, ale jakież to radość dla bazy turystycznej, gdy podłapie turystę-warszawiaka, bo i naciągnąć można.
Moim zdaniem, taką oceną to obecnie można sobie w buty włożyć...
romysz
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Może nie wiecie o tym, ale w latach 70-tych ubiegłego stulecia (heh, jak to brzmi) w Warszawie trwał ogromny boom budowlany. W ciągu roku budowano ok. 100 tys. mieszkań. Ktoś to musiał robić. Niczym niezwykłym były 10-cio piętrowe wieżowce przeznaczone na hotele robotnicze. Do pracy na budowach przyjeżdżali młodzi mieszkańcy wsi z połowy Polski. Najczęściej byli to ci, którzy do pracy na wsi nie nadawali się lub ojcowizny do podziału było za mało. Siłą rzeczy nie był to najwyższych lotów nabytek dla miasta. Dodatkową zachętą była możliwość otrzymania meldunku warszawskiego po przepracowaniu ok. 2 lat. A wtedy to był rarytas! Nie znam dokładnych danych demograficznych, ale w tamtym czasie w Warszawie przybyło ok. 30% nowych mieszkańców. Dołączyli do nich potomkowie lumpenproletariatu, którzy w ramach mieszania warstw społecznych ze slumsów trafili do nowobudowanych bloków. Wielu z nich skorzystało z szansy życia w mieście i potrafiło nadrobić zaległości cywilizacyjne. Ci, którym się nie udało, nie czuli się gorzej. Mogli wszystkim powiedzieć, że "mieszkają w Warszawie".
Biorąc pod uwagę, jakie nawyki i braki ludzie ci przywieźli ze sobą, nie należy się dziwić, że ich potomkowie zachowują się tak a nie inaczej.
I proszę nie uważać tego tekstu za paszkwil na ludzi pochodzących ze wsi, bo ze wsi pochodzi większość z nas. To jest tylko próba zrozumienia, czemu w ciągu jednego pokolenia chamstwo stało się tak wszechobecne i hałaśliwe.
Biorąc pod uwagę, jakie nawyki i braki ludzie ci przywieźli ze sobą, nie należy się dziwić, że ich potomkowie zachowują się tak a nie inaczej.
I proszę nie uważać tego tekstu za paszkwil na ludzi pochodzących ze wsi, bo ze wsi pochodzi większość z nas. To jest tylko próba zrozumienia, czemu w ciągu jednego pokolenia chamstwo stało się tak wszechobecne i hałaśliwe.
Pietreck
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Dlaczego za wszystko obrywa się Warszawiakom? Odpowiedź nie jest prosta, jednak domyślam dlaczego takie stwierdzenie się narodziło. Jego sprawcami zazwyczaj są warszawscy turyści, którzy wszystkich i wszystko traktują z góry, twierdząc przy tym iż są najmądrzejsi, najzabawniejsi i w ogóle naj, naj. Nie mówię iż wszyscy są tacy, jednak takie typy się zdarzają. I to właśnie przez nich Warszawa jest tak postrzegana. W rzeczywistości są to rozpieszczone osoby, psujące obraz Stolicy... To jest moje zdanie. Moze to oni sa również sprawcami obelg typu "Krawaciarze" [zazwyczaj postrzega się ich jako zarozumiałych, z głową do góry cwaniaków...]
Pietreck
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Dlaczego za wszystko obrywa się Warszawiakom? Odpowiedź nie jest prosta, jednak domyślam dlaczego takie stwierdzenie się narodziło. Jego sprawcami zazwyczaj są warszawscy turyści, którzy wszystkich i wszystko traktują z góry, twierdząc przy tym iż są najmądrzejsi, najzabawniejsi i w ogóle naj, naj. Nie mówię iż wszyscy są tacy, jednak takie typy się zdarzają. I to właśnie przez nich Warszawa jest tak postrzegana. W rzeczywistości są to rozpieszczone osoby, psujące obraz Stolicy... To jest moje zdanie. Moze to oni sa również sprawcami obelg typu "Krawaciarze" [zazwyczaj postrzega się ich jako zarozumiałych, z głową do góry cwaniaków...]
samorodek
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
W każdej z powyższych wypowiedzi zawarta jest część prawdy.
Każdy bowiem buduje swój wizerunek zewnętrzny w sposób... na jaki pozwala mu
jego wrodzona inteligencja lub nabyta "kultura".
Miejsce urodzenia czy zamieszkania nie powinno mieć wpływu na nasze zachowanie w środowisku....również tym, w którym czasowo przebywamy.
Rzeczywstość Polski pokazuje jednak wiele naleciałości ...często związanych
z naszą burzliwą historią bądż ...przywiązaniem terytorialnym.
Zapewniam, że Warszawa, Kraków, Poznań, Łódż,Katowice czy inne miasta
wcale nie są odosobnione w swoich aspiracjach.
Nasze "typowo polskie" wewnętrzne..JA...jest sprawcą wielu szpanerskich
zachowań, które drażnią...podobnych nam... Polaków.
Od zarania dziejów istniała rywalizacja nawet pomiędzy najbliższymi sąsiadami.
Ja osobiście nigdy nie odczułem.... niewłaściwych zachowań ze strony...mieszkańców Warszawy często w przeszłości przebywając na delegacji.
Możliwe, że moje pole widzenia nie jest zakłócane "drobnymi plamkami".
Każdy bowiem buduje swój wizerunek zewnętrzny w sposób... na jaki pozwala mu
jego wrodzona inteligencja lub nabyta "kultura".
Miejsce urodzenia czy zamieszkania nie powinno mieć wpływu na nasze zachowanie w środowisku....również tym, w którym czasowo przebywamy.
Rzeczywstość Polski pokazuje jednak wiele naleciałości ...często związanych
z naszą burzliwą historią bądż ...przywiązaniem terytorialnym.
Zapewniam, że Warszawa, Kraków, Poznań, Łódż,Katowice czy inne miasta
wcale nie są odosobnione w swoich aspiracjach.
Nasze "typowo polskie" wewnętrzne..JA...jest sprawcą wielu szpanerskich
zachowań, które drażnią...podobnych nam... Polaków.
Od zarania dziejów istniała rywalizacja nawet pomiędzy najbliższymi sąsiadami.
Ja osobiście nigdy nie odczułem.... niewłaściwych zachowań ze strony...mieszkańców Warszawy często w przeszłości przebywając na delegacji.
Możliwe, że moje pole widzenia nie jest zakłócane "drobnymi plamkami".
--
Gwóźdź, żeby się przebić dostaje w łeb, a człowiek żeby się przebić, musi czasem dostać porządnie w dupę.
piotrz23
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
W sumie jest coś w tym, że gdy Warszawiacy rozjeżdżają się po Polsce to wyrabiają o sobie zdanie takie jak wyrabiają:/ ale jak ktoś przyjeżdża do Warszawy to znowu też się wozi...i taka to już chyba cecha naszej nacji...takie wolnoć Tomku w cudzym domku.
piotrszmais
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Stwierdzenie "cała Polska nie lubi Warszawy" wynika moim zdaniem z faku, że zaraz po II wojnie padło hasło "cała Polska odbudowuje Warszawę" i to chyba nie wszystkim się podobało.A warszawka - ta decydująca i rządząca zawsze mówiła"Dajcie nam!!!Bo my jesteśmy stolica i musimy miec pierwsi." Animozje na lini Poznań - Warszawa są jeszcze starsze. Wielu Wielkopolan i Poznaniaków miało za złe Piłudsudzkiemu brak zdecydowanych działań w okresie Powstania Wielkopolskiego.I od tego się chyba wszystko zaczęło. A Przewrót Majowy???Z Wielkopolski koleją wyruszyły oddzaiały wojska przeciwko Piłusudzkiemu,ale po drodze zastały zaspawane tory kolejowe. Kto wie jak by się wtedy historia potoczyła. I niestety niewiadomo czemu tu w poznańskim po 1989 roku nastała nagle piłusudczykomania.Ulice, place i inne różne rzeczy które w latach 1935-1939 byłyby raczej uważane za brak szacunku dla historii. Kolejną rzeczą która wpływa na obraz warszawiaków jest nadmierny martyrologizm 9niestety ta cecha się tyczy również większości Polaków) i wieczne narzekactwo.Ciągle słychać ja to Warszawa i Warszawiacy zostali doświadczeni przez historię. A gdzie indziej to jak było??Było tak samo. A narzekanie??"Jak nam źle! wszędzie korki" a prawada jest taka,że w innych dużych miastach sytuacja jest podobna a czasami gorsza. W Polsce układ miast i regionów jest ukształtowany podobnie jak we Francji tzn. jedno duże centrum (skupione wokół stolicy) oraz cała sieć mniejszych ośrodków które w nie będą w stanie przegonić stolicy choćby z tak prozaicznego przekonania aby coś załatwic trzeba miec centralę w stolicy. Taki układ i zachowania o których pisano wyżej myślę,że mają wpływ na stereotyp postrzegania Warszawiaków.
richard
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Spedziwszy 6 lat w Wawie nie znalem chamskich, aroganckich cwaniakow; w Chicagowie 3ch z moich kumpli to warszawiacy - i tacy kombinatorzy, jak zaden inny ("wez auto niby na mienie przesiedlancze, dam ci 1000d olarow";"a sprzedam to popsute g....o "na" internecie, jakis glupek kupi", sprzedam ci drukarke - ktora, jak wiem, dostal darmo-za 50 dol., ale za "kartrydze" to musisz mi dac 120 dol, kup mi to a to aby stara nie wiedziala; opier....dalam stara? no i co? i gdzie ona pojdzie?,itd)
Nawet niby pozytywna "kaprys" (kilka postow w gore) zamiast napisac, ze nie-Warszawianka zmieszala sie, napisala lekko z gory: "zaczela sie platac"...
Nawet niby pozytywna "kaprys" (kilka postow w gore) zamiast napisac, ze nie-Warszawianka zmieszala sie, napisala lekko z gory: "zaczela sie platac"...
ostryga8
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
Zgadzam się z twierdzeniem, że ten zły obraz tworzą ludzie napływowi do Warszawy. Kiedyś tez w moim mniemaniu warszawiacy byli nadetymi bufonami - prezepraszam // Od kiedyś tam, znam kilkoro rdzennych warszawiaków. Bardzo miłych ludzi, takich normalnych. Oni mi własnie wytłumaczyli na czym polega to promieniujące czasem chamstwo. Znam tez porzekadło Krakusów, że iloraz inteligencji w Warszawie spada w piątki bo Krakusi wyjeżdżają na weekend Jest wszystko OK, dopóki stanowi to zabawne przekomarzanie. Kazdy region kraju posiada jakąś "łatkę" Wszędzie są różni ludzie. Jam jest z Galicji To czyste zrządzenie losu,że ktoś jest ze stolicy, a ktoś z zapyziałej Wólki Należy byc przede wszystkim człowiekiem, nie uważacie?? Dla człowieka na poziomie niestanowi problemu fakt pochodzenia drugiego człowieka.
Pozdrawiam wszystkich, nawet tych z Wólki
Pozdrawiam wszystkich, nawet tych z Wólki
mprasek
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
tak sobie czytam i czytam i z samorodkiem zgodzę się że w każdej wypowiedzi jest ziarno prawdy. Zastanawialiście się ile ludzi mieszka w Warszawie ?? i chodzi mi tu o wszystkich zameldowanych i wynajmujących mieszkania, mieszkających na stancji u kogoś. Na stroniehttps://um.warszawa.pl/v_syrenka/miasto/krotko.htm są pewne liczby m.in. ludność 2.63 mln mieszkańców i są to tylko zameldowani, szacunkowo tych niezameldowanych jest następny milion, więc tak naprawdę trudno powiedzieć czy to rdzenni Warszawiacy wyrabiają sobie opinię (pewien procent napewno) czy też robią to ludzie, którzy przeprowadzili się do Warszawy i leczą swoje kompleksy (oczywiście nie myślę o wszystkich, przepraszam za wyrażenie, "przyjezdnych". Niestety zdaję sobie sprawę,że wyjeżdżając gdziekolwiek muszę liczyć się z dosyć długim przełamywaniem lodów i zmienianiem stereotypu Warszawiaków.
Licząc na to, że ktoś zrozumie moje niepoukładane myśli i brak wniosków w moim poście pozdrawiam serdecznie Sz.P. Bojowników
mprasek
p.s. Misiek666 Praga rulez grochów zwłaszcza
Licząc na to, że ktoś zrozumie moje niepoukładane myśli i brak wniosków w moim poście pozdrawiam serdecznie Sz.P. Bojowników
mprasek
p.s. Misiek666 Praga rulez grochów zwłaszcza
--
kocham żonę, płacę podatki, nie chodzę po trawniku, przechodzę na pasach i zielonym świetle i jest mi z tym dobrze
Forum
>
Inteligentna jazda
>
Warszawiacy
- Kawałki Mięsne
- Palma Pikczers
- HydePark
- FotoSzopki
- Filmożercy, Książkoholicy i Muzykanci
- Moto Forum
- Jestem nowy i…
- Kuchnia Pełna Niespodzianek
- Grajdołek Potworny
- Głupie Pytania
- Narzekalnia :>
- Poezja Luźna
- Cmok Forum
- Półmisek Literata
- Inteligentna Jazda
- Pytania Do Redakcji
- English Jokes & Life (en)
- Nu, pagadi! (ru)
- L'esprit pointu (fr)
- Deutsche Welle (de)
- Sportowa Arena
Ciekawe wątki