Zanim strzelali gumowymi kulami, starali się przepędzić nielegalną blokadę w inny sposób - uderzając pałkami w tarcze. Widocznie blokujący byli nadwrażliwi na dźwięki, bo zaczęli rzucać w policjantów sztachetami, cegłami, kamieniami, widłami (!). Nie widzę żadnych moralnych wątpliwości w tej sytuacji.
Prawo jest prawem i należy go przestrzegać. Można zapytać - czy prawa niesprawiedliwego również należy przestrzegać? Ale to nie ma najmniejszego znaczenia, bo w tym wypadku prawo nie może być uznane za niesprawiedliwe. Ze swych praw i wolności można korzystać jedynie nie ograniczając cudzych praw i wolności, co do tego nie można mieć żadnych zastrzeżeń. W związku z tym nie można zaakceptować prawa do protestu (nawet w formie bezprawnej blokady), który uniemożliwia innym swobodne poruszanie się. Ile osób poniosło ogromne straty - w tym finansowe - z powodu blokad w Wielkopolsce? Na pewno niejedna. W tym świetle z trudem zaakceptować nawoływania Jędrka L. & Co. do solidarności społecznej.
Poza tym - jeśli rynkowa cena skupu kilograma żywca wynosi 2,20-2,30 PLN, to jeśli chłopi (w części sponsored by "Arizona" fruit-wine) oprotestowują cenę interwencyjną 3,20 PLN (a kto za to płaci? Ja płacę, pan płaci, pani, wszyscy za to płacimy ;//) - to nie mam więcej pytań. Ludzie, nie wierzcie bezgranicznie temu, co się dzieje w telewizji. Te protesty to akcja polityczna, ci rolnicy, którym chce się cokolwiek robić nie mają na takie bzdury czasu.
--