Panowie szlachta:
--------------------------------------------------------------------
-Ja twierdzę, że mniejsze(bezrobocie), są rzesze ludzi, którzy pracują na czarno jednocześnie biorąc zasiłek
eeek z tym zasilkiem to raczej sciema i nadal bede sie upieral,ze realne bezrobocie siega 25%,bo masy ludzi sa nie zarajestrowane....
-------------------------------------------------------------------
Zgadzam się z Mischą.
Kwestia oceny tego samego problemu i punktu siedzenia. Bo kto to jest bezrobotny? Ten, który jest zarejestrowany w Urzędzie Pracy jako nie mający pracy, czy ten, który faktycznie nic nie robi.
Znam zaledwie z dziesięciu "bezrobotnych". Ośmiu z nich coś dłubie "na lewo". Składają komputery, przemycają fajki i gorzałę, ściągają samochody. Nierzadko ich dochody są całkiem spore. Ale nominalnie to przecież "bezrobotni".
Ale tak jest w moim środowisku - nie uogólniam tego na cały kraj.
Pracy w kraju jest dużo - ale:
1. Nikt Ci jej w zębach nie przyniesie - jak to bywało za komuny.
2. Oczywista rzeczą są ambicje - mgr psychologi sprzedawcą hot-dogów? Może to nie szczyt marzeń, ale praca jest.
--------------------------------------------------------------------
-Oczywiście zważając, że rok aktualnie trwa miesiąc. Mimo to i tak można dopatrzyć się
eeek nie ja to wymyslilem tylko (o zgrozo) prasa francuzka...nie dokonczyles zdania??
-Owszem. Platon mówił co innego niż Gorgiasz, ale i tak obaj byli wybitnymi filozofami. Nie widzę problemu.
Zauwaz zatem roznice miedzy rozmyslaniem nad powstaniem swiata+ukladaniem pierwszych najprostszych zasad fizycznych i matematycznych na podstawie doswidczen w rodzaju obserwowania spadajacych jablek, a szczegolowymi obliczeniami milionami testow,ktorych wyniki sa takie same tylko interpretacja rozna...dodaj do swojego slownika slowo "lobbing",a zrozumiesz roznice miedzy Platonem,a Polska XXI wieku...
--------------------------------------------------------------------
Afera ani mniejsza, ani większa niż gdzie indziej. Rzekłbym: trzymamy przyzwoity światowy poziom. A elity sami sobie wybraliśmy.
Eksperci.... też nie widzę problemu - jeśli jest problem, który mnie porusza lub dotyczy bezpośrednio, mogę sam dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Nie muszę przyjmować ani podzielać poglądów nikogo. Inna rzeczą są zabiegi socjotechniczne tego "lobbingu".
Ale ja nikomu dostepu do wiedzy nie bronię. A jeśli daje się ogłupiać - no cóż, sam jest sobie winien.
Z mojej beczki - miałem założyć do wozu instalację LPG. Przeczytałem wiele opinii. Od przedstawicieli ośrodków badawczych koncernów naftowych do przedstawicieli producentów instalacji. Można się domyślić, że były mocno rozbieżne, cóz inne interesy.
Ale własciwie do założenia przekonały mnie opinie użytkowników (nie umniejszając oczywiście względów ekonomicznych


) - nie opinie ekspertów.
Co jednak, gdy użytkownicy jeszcze nie istnieją?
Pozostaje chyba statystyka - prawda przecież leży pośrodku....
--------------------------------------------------------------------
-Według Ciebie zapewne powinniśmy mieć Grippeny
Francuzi inwestuja w Polsce wiecej niz Amerykanie,poza tym sa stosunkowo blizszym sasiadem niz woj Sam,do tego trzeba by dorzucic pytania z wniosku o wize w stylu "czy byl pan czlonkiem organizacji terrorystycznej/organizacji o charakterze faszystowskim" i niechec do amerykanow gwarantowana na dlugie lata...
-MIGi są "ruskie", więc nikt nawet nie pofatygował się dopuścić ich do przetargu.
Jesli to cie usatysfakcjonuje to ja bym je dopuscil
Panowie - przetarg był otwarty. Migi też mogły być, ale Rosjanie po prostu nie spełniali warunków offsetu - nie byliby w stanie inwestować w Polsce. To nie była kwestia samolotu lepszego czy gorszego.
Zresztą moim zdaniem wybór samolotu jest tematem zastępczym. Technologiczne i parametrowe różnice między nimi są niewielkie.
Kwestią jest offset. Nie znamy warunków przetargu, ale jeśli np.70 pkt. na 100 mozliych w przetargu było do zdobycia za offset?
To co ma tu do rzeczy typ samolotu?
-------------------------------------------------------------------
-Moje rozwiązanie? Zlikwidować nadmierną biurokrację, zbudować przejrzysty układ administracyjny z wykwalifikowanym sztabem niezależnej służby cywilnej, zmienić ministra finansów.
clap,clap,clap - to byla owacja na stojaco i prosba o bis,dorzucam roboty publiczne przy urzyciu bezrobotnych i wiezniow zeby mogli w ten sposob oplacic swoje wakacje w zakladzie karnym....
- Rozwiązanie dobre - wszystkie rządy od 90 roku je przecież wdrażają... he, he, he....
Misha, kurna JAK?????????????????
--------------------------------------------------------------------
- Ale nie będzie nam lepiej od wejścia do Unii...
ale Unia moze wywrzec nacisk na ten i nastepne rzady by reformy przeprowadzil,jak sam zauwazyles biurokracja w naszym kraju rozrosla sie do monstrualnych rozmiarow i sama sie nie zlikwiduje,potrzebny jest bodziec z zewnatrz...ludzie przyzwyczajaja<przyklejaja?)sie do stolkow
I reformy przeprowadzają, tylko jakoś coś im nie idzie......
Ale skoro założenia reform są fałszywe, to i wykonanie musi paść, nespa?
Pewnie was to zdziwi, ale ja jestem za biurokracją i to jak największą. To na pewno pomogłoby naszemu krajowi. Byłoby wszystko jasne i czyste. Żadnych zapędów korupcyjnych itp..
--------------------------------------------------------------------
-Pewnie, lepsze(poddanstwo) wobec Niemców i Fracuzów. ;]]
nie zauwazylem takich zapendow,a prawdopodobienstwo zostania zamorska kolonia USA staje sie realne...
Aha - równie realne jak 30 st.C dzisiaj w Polsce.
BTW - nie miałbym nic przeciwko temu - lepiej mieć za protektora kraj najbardziej rozwiniety niż trzymać nawet z czołówką.
A z historii - Stany jeszcze żadnego sojusznika nie zostawiły w potrzebie, a Niemcy, Francja, Anglia....
-------------------------------------------------------------------- -Obywatelu, nie pieprz bez sensu. Poza tym "jak pokazuje życie wyskrobano nie tych, co trzeba".
Towarzyszu,lepiej zeby dzieciaka wyskrobano jak go jeszcze nie ma:/ niz zeby potem ladowal na smietniku...poza tym twoja negatywna postawa wzgledem aborcji kloci sie z reszta lewicowej doktryny jaka prezentujesz...krotka lekcja historii:po przejeciu przez bolszewikow wladzy aborcja stala sie calkowicie legalna...
Kwestia światopoglądu i własnego sumienia. To wogóle nie powinno być regulowane ustawowo. Ale dobrze się sprzedaje politycznie, więc i co jakiś czas temat wraca. Można mieć poglądy lewicowe i jednocześnie jako katolik być przeciwnikiem aborcji - nic w tym dziwnego. Ja po prostu stawiam na edukację seksualną.
--------------------------------------------------------------------
-Kolejny podatek, oczywiste, skoro rządzą socjaliści. W zwiędniętym nieco szwedzkim socraju płaci się dochodowego do 65%
no bo tam maja jakies dochody,a u nas ludzie zaczna zdychac z glodu...jeszcze czesciej niz teraz...
Moje pytanie jest nastepujące: Co to jest podatek?
Bo według mnie jest to wszystko, co muszę zapłacić państwu nie z własnej woli. Więc mój podatek nominalnie ma przeciętną stawkę około 53% dochodów - a nie nalezę do grupy 100, ba nawet chyba miliona najbogatszych Polaków.
Więc do tej szwecji to za daleko nie mamy, ale czy nas na to stać?