Raz słyszałem kilka lat temu na Antyradio zdaje się. Jedyne pewne dane, to że amerykański zespół, wokalistka i dość długi utwór. Zakres lat - maks 7-8 temu
Rock, pewnie progresywny.
Dane czuciowe - zaczyna się spokojnie, dłuuuugo się rozkręca (coś jak Fugazi, Children of Sanchez), ale w odróżnieniu od nich, nie było tam gwałtownego przejścia, tylko przez długie minuty powoli zagęszczająca się atmosfera, w stylu ciary i włosy na plecach dęba. Podobno znany zespół w kręgach rockowców.
Rock, pewnie progresywny.
Dane czuciowe - zaczyna się spokojnie, dłuuuugo się rozkręca (coś jak Fugazi, Children of Sanchez), ale w odróżnieniu od nich, nie było tam gwałtownego przejścia, tylko przez długie minuty powoli zagęszczająca się atmosfera, w stylu ciary i włosy na plecach dęba. Podobno znany zespół w kręgach rockowców.
--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.