Od dzieciństwa czytam - jeśli chodzi o fabułę - tylko fantastykę. Tylko i wyłącznie. Głównie fantasy, typowego sci-fi nawet nie. I utknąłem Chciałbym spróbować przeczytać coś innego, ale nie mam pojęcia, jak się do tego zabrać, żeby nie odpuścić z pięciu książek pod rząd po paru rozdziałach, bo mi nie podejdą. Na pewno nie chcę nic zbyt poważnego ani przemyśleniowego - raczej mam alergię na filozofię. Nie chcę też "życia codziennego 2.0" - do tego wolę kogoś zapytać "co u Ciebie". Jeśli to jakkolwiek pomoże, to oto mój top czytanej dotychczas fantastyki:
1. Świat Dysku - pasuje mi tam wszystko poza tym, że już więcej nie będzie
2. Saga o wiedźminie - głównie dlatego, że rozpiętością tematów i klimatów nie może się równać ze ŚD
3. Pan Lodowego Ogrodu - jakby mniej przemyśleń o realnym świecie w tle? trochę za mało
4. Pieśń lodu i ognia - fajne, ale jak to się niemiłosiernie wlecze czasami... nie dałem rady przebrnąć przez pierwszy tom po raz drugi
5. Może Trylogia husycka?
1. Świat Dysku - pasuje mi tam wszystko poza tym, że już więcej nie będzie
2. Saga o wiedźminie - głównie dlatego, że rozpiętością tematów i klimatów nie może się równać ze ŚD
3. Pan Lodowego Ogrodu - jakby mniej przemyśleń o realnym świecie w tle? trochę za mało
4. Pieśń lodu i ognia - fajne, ale jak to się niemiłosiernie wlecze czasami... nie dałem rady przebrnąć przez pierwszy tom po raz drugi
5. Może Trylogia husycka?
--
Suwałki to nie Podlasie! Co chcesz teraz, a co chcesz bardziej?