Właśnie wróciłem z seansu. Żadna rewelacja to nie jest, ale dobrze się oglądało.

Trochę rozbawiła mnie ostatnia reklama, tuż przed rozpoczęciem seansu. Reklamowali film "Dywizjon 303" hasłem "Prawdziwa historia dywizjonu 303"

Nie wiem czy się na niego wybiorę, bo jakoś Dorociński mi bardziej pasuje niż Adamczyk.

A był jakiś murzyn wśród polskich pilotów?

na bank był. i zostal zestrzelony jako pierwszy

:discordia to chyba musiał być przyjacielem głównego bohatera

A ile tam prawdziwej historii dywizjonu a ile kiepskiego romansidła? Bo zajawka zostawia mnie w pewnym niepokoju...

Dobra, rozkminiłam różnicę w tych dwóch filmach . Idę na 303.Bitwa o Anglię

jak dla mnie to kiepskiego romansidła na szczęście niewiele. Zwiastun raczej zrobiony, żeby żony poszły z mężami do kina i czekały na nieliczne sceny.

Mi film się podobał, mimo relatywnie niskiego budżetu pokazali prawdziwy dramat polskich pilotów. No bo jak inaczej to nazwać, gdy próbujesz walczyć za cudzy kraj a większość ludzi rzuca Ci kłody pod nogi.
Najbardziej podobało mi się wcielenie Iwan'a Rehon, który najzwyczajniej w świecie nauczył się na pamięć polskiego tekstu. Jasne, brzmiał czasami dziwnie, ale większość szła mu zadziwiająco dobrze.
Milo Gibson (tak, z tych Gibsonów), nie powala i jest średni, podobnie jak ojciec.
Film mogę polecić tylko wielbicielom dramatów.